Kinga Rusin zamieściła zdjęcie z greckiej wyspy Rodos, a jednocześnie odniosła się do trudnej sytuacji w tym turystycznym raju, który ostatnio zamienił się w piekło. Dziennikarka użyła mocnych słów.
Upały i długotrwała susza spowodowały falę pożarów w Grecji. Z tym problemem zmaga się m.in. południowo-wschodnia cześć wyspy Rodos. Jak donosi nasza czytelniczka, w mieście Rodos, które znajduje się na najbardziej wysuniętym na północ krańcu wyspy, nie ma zagrożenia pożarowego, ale odczuwalne są skutki w postaci przerw w dostawie prądu i wody.
Miały być piękne wakacje, a jest koszmar. Polacy koczują na greckim lotnisku. Z problemem mierzą się ci, którzy w poniedziałek (24 lipca) zakończyli wakacje i po południu mieli odlecieć do kraju. Dramatyczną relacją z PAP podzieliła się pani Agnieszka.
Grecja mierzy się z falą pożarów. W związku z tym wprowadzane są różne regulacje, które mają zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Ważne zakazy wprowadzono na Krecie.
Od kilku dni Grecja walczy z plagą gigantycznych pożarów, które są tragedią dla wielu tysięcy osób. Głos w tej sprawie zabrała Ewa Chodakowska, która jest właścicielką domu w tym kraju. - Pożar był blisko naszej posiadłości - wyznała.
Trwa ewakuacja turystów z greckich wysp, które są trawione przez pożary. Niektóre biura podróży odwołują wyjazdy, co oznacza, że wakacyjne plany wielu Polaków zostały lub mogą zostać pokrzyżowane. Ponadto niektórzy zwyczajnie boją się lecieć na wakacje do Grecji. Czy w tej sytuacji trzeba się pogodzić z utratą pieniędzy?
Mieli spędzić wakacje w raju, a znaleźli się w samym środku piekła. Polscy turyści, którzy zaplanowali urlop w Grecji, opisują swoją sytuację w komentarzach i ostrzegają tych, którzy jeszcze nie wylecieli w podróż. "Pomyśl, zanim wsiądziesz do samolotu"- przestrzega jeden z internautów. To tylko jeden z wielu podobnych komentarzy.
Do koszmarnych wydarzeń dochodzi w Grecji, gdzie szaleją pożary. W związku z tym konieczne są ewakuacje turystów. "Ludzie śpią na podłogach, w salach gimnastycznych, niektórzy z nich byli ściągani z plaży w strojach kąpielowych" - relacjonuje "Super Express", który rozmawiał z Polakami obecnymi w okolicach Rodos.
Upały i długotrwała susza spowodowały falę pożarów w Grecji. Z tym problemem zmaga się m.in. południowo-wschodnia cześć wyspy Rodos. Wiadomo, że wśród ewakuowanych osób z tego miejsca są Polacy. Z informacji przekazanych przez lokalne media wynika, że tłumy ludzi są zabierane z plaż w miejscowościach Kiotari i Lardos, a ogień objął trzy hotele.
Sytuacja w Grecji staje się coraz bardziej dramatyczna. Pożary rozszerzają się do tego stopnia, że inne europejskie kraje wysyłają wsparcie w postaci jednostek straży pożarnej – w tym Polska. Prognozy pogody wskazują, że będzie gorzej. Zamknięto m.in. Akropol.
Tegoroczny okres wakacyjny w Grecji obfituje w tragiczne zdarzenia. Ostatnie dni przyniosły morderstwo 27-letniej Anastazji z Wrocławia i śmierć 37-letniej Mołdawianki. W piątek z wyspy Zakynthos dotarły z kolei informacje o tragicznym wypadku 19-latka.
Kolejne tragiczne wiadomości dotarły z Grecji. Tamtejsza policja odnalazła ciało 37-letniej Mołdawianki, która wcześniej przybyła na wyspę Sifnos z myślą o podjęciu pracy. Ciało kobiety znajdowało się w opuszczonym budynku.
Dwóch nastolatków z Irlandii zginęło na greckiej wyspie Ios. Andrew O'Donnell i Max Wall wybrali się na wycieczkę z okazji zakończenia szkoły. Obaj zostali znalezieni martwi w niedzielę w odstępie zaledwie kilku godzin. Ich ciała znajdowały się w różnych częściach wyspy.
Nawet przez moment nie milkną echa tragicznej śmierci Anastazji. Głos zabrała matka zamordowanej kobiety. W programie "Wiadomości na żywo" skrytykowała grecką policję. Twierdzi, że mundurowi zmarnowali czas.
Anastazja Rubińska została brutalnie zamordowana w Grecji, a lokalne służby wciąż pracują nad sprawą i szukają osób, które mogły być zamieszane w zbrodnię. Rodzina z kolei czeka na szansę, by wyprawić 27-latce pogrzeb. Jak ustalił "Super Express", ciało zamordowanej dziewczyny trafi do Polski zabalsamowane lub skremowane. Trumny nie będzie można otworzyć.
Kiedy jedziemy na wakacje - chcemy "wycisnąć" z nich jak najwięcej. Wielu wydając już tysiące na podróż, nie szczędzi ułamka tej kwoty na dopłatę do all inclusive. Opcja ta najczęściej zawiera w sobie konkretne napoje bez limitów. Bywa jednak obwarowana surowymi warunkami, o czym przekonał się pewien Brytyjczyk.
Nawet przez moment nie milkną echa śmierci 27-letniej Anastazji. Regularnie na jaw wychodzą nowe informacje. Tym razem ustaleniami podzieliło się RMF FM. Z doniesień rozgłośni wynika, że greccy śledczy odzyskali część danych z telefonu 32-letniego mieszkańca Bangladeszu, który jest podejrzany o zamordowanie Polki.
Makabryczna śmierć 27-letniej Anastazji na greckiej wyspie Kos nadal odbija się szerokim echem. Pojawiły się nowe informacje na temat tej tragedii. Greccy śledczy mieli ujawnić, że kobieta miała obcięte palce. Dlaczego? Hipotezę przedstawił emerytowany śledczy.