Anastazja, która wyjechała na wyspę Kos razem ze swoim partnerem, została brutalnie zamordowana. W sprawie zatrzymano już 32-letniego obywatela Bangladeszu, Salahuddina S. Jasnowidz Krzysztof Jackowski w rozmowie z portalem lelum.pl opowiedział o szczegółach sprawy i swoich wizjach.
Zarówno Polacy, jak i Grecy mieszkający na wyspie Kos są wstrząśnięci tym, w jakich okolicznościach zginęła 27-letnia Anastazja z Wrocławia. Nad sprawą pracuje wielu greckich i polskich funkcjonariuszy. W śledztwo zaangażowany jest też Krzysztof Rutkowski. W poniedziałek (26.06.2023) zostanie on przesłuchany we wrocławskiej prokuraturze.
Śmierć młodej Anastazji, którą zamordowano na jednej z greckich wysp, nadal wzbudza ogromne emocje. Głos w sprawie po raz kolejny zabrał partner kobiety. Mężczyzna podkreśla, że chciał założyć z 27-latką rodzinę, a sama dziewczyna mogła popaść w depresję przed śmiercią.
Sprawa morderstwa 27-letniej Anastazji na wyspie Kos od kilku dni nie schodzi z pierwszych stron gazet. Teraz świat obiegła informacja, że prawnik 32-letniego Banglijczyka, Zafeiris Drosos, niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia jego sprawy. Adwokat wydał oświadczenie.
Chociaż postawiono już zarzuty 32-letniemu mężczyźnie, to wciąż nieznane są dokładne okoliczności morderstwa 27-letniej Polki na Kos. Lekarz medycyny sądowej stwierdził, że w zbrodnię mogło być zaangażowanych więcej osób. Rzeczniczka policji podkreśla zaś, że wciąż nie wiadomo, czy Anastazja została zgwałcona.
Anastazja leżała skuta kajdankami i spakowana w czarne torby. Chociaż okolica była przeszukiwana kilkakrotnie, dopiero Anna dostrzegła ciało pod drzewem w Alykes niedaleko Tigaki. Kobieta, która była ochotniczką w ekipie poszukiwawczej, opowiedziała portalowi ERT News o tym, co zobaczyła na miejscu.
Nie milkną echa tragicznej śmierci 27-letniej Anastazji. Wrocławianka została zamordowana podczas pobytu na greckiej wyspie Kos. W rozmowie z greckim portalem in.gr nowe fakty na temat zmarłej kobiety ujawniła jej koleżanka.
Sukcesywnie pojawiają się nowe informacje na temat tragicznej śmierci Anastazji. Greckie media twierdzą, że 27-latka z Wrocławia została zamordowana niedaleko miejsca, gdzie znaleziono ciało. Miało do tego dojść w opuszczonym domu.
Ogromnym echem odbija się tragiczna śmierć 27-letniej Anastazji. Głos w sprawie morderstwa na greckiej wyspie Kos zabrał psycholog kryminalny Jan Gołębiowski. Przedstawił możliwą wersję wydarzeń.
Policja i prokuratura czekają na wyniki badań histologicznych i toksykologicznych zamordowanej w Grecji Polki. Według raportu koronera miała ona zostać uduszona. Nic więcej nie wiadomo. Jeśli śledczy do środy nie znajdą twardych dowodów na winę 32-latka z Bangladeszu, mężczyzna wyjdzie na wolność.
27-letnia Anastazja została brutalnie zamordowana i porzucona w krzakach na Kos w Grecji. Teraz z "Gazetą Wrocławską" rozmawiała jedna z Polek, mieszkająca na wyspie. Kobieta brała udział w poszukiwaniach wrocławianki
Służby zajmują się sprawą śmierci 27-letniej Anastazji z Wrocławia, która została zamordowana podczas pobytu na greckiej wyspie Kos. Teraz głos zabrał ojciec kobiety. Nie ukrywa, że przeczuwał, iż doszło do nieszczęścia.
Greckie media donoszą, że znane są już wyniki sekcji zwłok zamordowanej Polki. Potwierdziły one, że Anastazja została uduszona. Miały na to wskazywać ślady dłoni na szyi ofiary.
W mediach od kilku dni przewija się jeden temat - zaginięcie, a później, jak się okazało, zabójstwo 27-letniej Anastazji, która pracowała na greckiej wyspie Kos. Sprawę skomentowała paulina Młynarska. Zwróciła uwagę na trzy ważne kwestie.
Potwierdził się czarny scenariusz o śmierci Anastazji z Wrocławia. Ciało Polki, która od jakiegoś czasu mieszkała w Grecji, znaleziono na wyspie Kos. Kolejne ustalenia śledczych są jeszcze bardziej niepokojące. Wygląda na to, że 27-latka przed śmiercią była torturowana.
Z greckiej wyspy Kos docierają kolejne koszmarne doniesienia. Wstępne ustalenia na temat śmierci 27-letniej Anastazji z Wrocławia wskazują na to, że została uduszona. Szczegóły zbrodni są porażające.
W niedzielę (18 czerwca) na mokradłach w Alykes znaleziono ciało młodej kobiety. Od początku pojawiały się doniesienia, że to zwłoki 27-letniej Anastazji. Teraz tragiczny finał poszukiwań potwierdził minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Przed kilkoma dniami na wyspie Kos (Grecja) doszło do zaginięcia 27-letniej Anastazji Rubińskiej z Wrocławia. Polki szuka m.in. jej matka wraz z grupą detektywów. Rodzina dziewczyny wierzy w pozytywny finał sprawy. Tymczasem najnowsze wieści są wstrząsające.