Zima zbliża się wielkimi krokami, co wcale nie oznacza, że pora zapomnieć o grzybobraniu. W lasach pojawił się właśnie bardzo smaczny gatunek, któremu niestraszne są nawet przymrozki. Grzybiarze - ubierzcie się ciepło i ruszajcie na ostatnie w tym roku leśne poszukiwania!
Mimo późnej jesieni grzybiarze wracają z lasów z pełnymi koszami grzybów. - W tym roku mamy do czynienia z anomalią, która ma związek z pogodą - mówi "Gazecie Wyborczej" Marcin Krakowiak z Łodzi, autor bloga "Zdrowo Grzybnięty".
Podczas grzybobrania nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. Policjanci podkreślają, że wybierając się na grzyby musimy zachować szczególną ostrożność. O tym, jak grzybobranie może być nieprzewidywalne przekonał się 70-letni mieszkaniec Czarnkowa.
Sezon na grzyby w polskich lasach powoli dobiega końca, a wysyp suszonych grzybów przenosie się do sieci. Oferty sprzedaży suszonych grzybów nie tylko na świąteczny barszczyk dostępne są na OLX i nie należą do niskich, ale rozstrzał jest ogromny. Rekordzista za kilo prawdziwków życzy sobie 550 złotych, ale jest też o wiele taniej.
73-latek z Bolesławca wybrał się na grzyby do lasu. Niestety w pewnym momencie stracił orientację, pomimo że teren był mu dobrze znany. Zadzwonił na 112, aby wezwać pomoc. Nie był jednak w stanie powiedzieć, gdzie dokładnie się znajduje, wówczas wykorzystał jedną umiejętność.
Miłośnicy grzybobrania często chwalą się w sieci efektami wypraw do lasu, ale jedynie nieliczni mogą się poszczycić takim osiągnięciem! Pan Władysław znalazł w jednym z wielkopolskich lasów gigantycznego grzyba - czubajkę kanię. Ten okaz robi wrażenie!
Autorka profilu "Leśne wojaże" prowadzonego na Facebooku może mówić o prawdziwym szczęściu. Kobieta wybrała się na grzybobranie w sobotę, 4 listopada i wróciła z niego z dwoma pełnymi koszami. "Szczęście, cóż, nie przeszło obok mnie" - pochwaliła się z dumą. Internauci byli w szoku. Gratulowali jej znalezionych okazów.
Grzyby uchodzą za jedno z najbardziej niedocenianych źródeł zdrowia. Zbyt często pomijane w codziennej diecie, są jednym z nielicznych źródeł witaminy D dostępnych w diecie wegańskiej. Nie jest to jednak jedyna ich zaleta. Oto sześć powodów, dla których warto włączyć grzyby do swojego jadłospisu.
Dzielnicowi z Jasienia odnaleźli mężczyznę, który zgubił się w lesie. Liczyła się każda minuta, gdyż słabł i potrzebował podania glukozy. Na szczęście pomoc przyszła w samą porę, mężczyznę przekazano pod fachową opiekę medyczną, już nic mu nie zagrażało.
Leśny Kawaler, czyli Dawid Popończyk, na swoim profilu najczęściej dzieli się historiami z leśnego życia zwierząt. Ale nie tylko. Tym razem wybrał się na grzybobranie. Jak się okazało - z początkiem listopada w polskich lasach znaleźć można całkiem sporo podgrzybków i borowików. Ludzie patrzą na jego zdobycze i nie dowierzają.
To ostatni dzwonek na grzybobranie. Tegoroczny sezon pomału odchodzi do lamusa. Teraz "Fakt" rozmawiał z grzybiarką 60-letnią Bożeną Beczak, która "od dawna nie pamięta tak słabego grzybowego roku". Kobieta sprzedaje zebrane przez siebie okazy. Specjalnie dla tabloidu zdradziła, ile kosztują u niej aktualnie podgrzybki. To dużo?
Mykolodzy ostrzegają przed sinoblaszkiem trującym - grzybem podobnym do (jadalnych) czubajek kań i czubajek gwieździstych. W tym przypadku pomyłka na grzybobraniu może kosztować życie. Zwłaszcza że delikatny smak sinoblaszka trującego niczym nie ostrzega przed niebezpieczeństwem.
Sezon na grzyby wciąż trwa w najlepsze. Przekonuje o tym Polka mieszkająca w Danii, która opublikowała na TikToku wideo z najnowszego zbioru. Internauci zazdroszczą kobiecie tych okazów, jednocześnie atakując ją za sposób zbierania grzybów.
W polskich lasach znów pojawiły się słynne czarcie kręgi. I choć wielu uważa, że to pozostałość po nocnym sabacie czarownic i że trzeba się obawiać, to tylko legendy. Możecie więc spokojnie wędrować po lasach. Tak naprawdę za jego powstanie odpowiada grzyb, który rośnie w specyficzny sposób.
Sezon na grzybobranie trwa w najlepsze. Pod dębami, brzozami lubią ukrywać się podgrzybki, koźlarze i borowiki. Za to w sosnowym lesie z pewnością znajdziemy maślaki. Autorka bloga pieprznik.pl Marianna Kasperczyk pochwaliła się bardzo rzadkim i wyjątkowym okazem. Pod modrzewiem znalazła maślaka dętego zwanego również borowiczakiem.
Zapalony zbieracz zauważył, że z jego sprawdzonego miejsca w tajemniczych okolicznościach zaczęły znikać grzyby. Mężczyzna postanowił zainstalować w tym rejonie ukrytą kamerką. Jakież musiało być jego zdziwienie, gdy zobaczył, kto jest sprytnym złodziejem. Nagranie stało się hitem sieci.