Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) przechwyciła w Świecku (woj. lubuskie) transport 12 ton nielegalnych odpadów. Na pace zamiast "zielonego" odpadu znajdowały się zmieszane śmieci. Kierowca ciężarówki dostał gigantyczny mandat za brak zgody na transport odpadów.
Funkcjonariusze lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili na granicy w Zosinie (powiat hrubieszowski) przemyt 37 kg nieobrobionego bursztynu. Jego rynkową wartość oszacowano na blisko pół miliona złotych.
Funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej oraz Straży Granicznej zabezpieczyli ponad 14 ton suszu tytoniowego. Susz prawdopodobnie miał być wykorzystany do nielegalnej produkcji papierosów.
Funkcjonariusze służby Celno-Skarbowej znaleźli coś nieoczekiwanego w przesyłkach ze Stanów Zjednoczonych. W paczkach, w których rzekomo miała znajdować się odzież używana, w rzeczywistości były... krokodyle skóry. Pochodziły od gatunków zagrożonych wyginięciem.
Prawie 17,5 tys. niezgłoszonych produktów leczniczych zatrzymali na lotnisku Chopina funkcjonariusze Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego. Nielegalnie przywiezione leki znajdowały się w walizkach obywateli Polski i Chin, którzy przylecieli z Turcji. Zostali ukarani mandatami.
Obywatel Niemiec próbował przewieźć do Polski kilkadziesiąt przedmiotów z czasów II wojny światowej. Większość z nich to nazistowskie artefakty opatrzone godłem III Rzeszy. Mężczyzna został przyłapany przez funkcjonariuszy KAS.
Ciężarówka próbowała przewieźć z Niemiec do Polski 24 tony nielegalnych odpadów. Podczas rutynowej kontroli na autostradzie A4 funkcjonariusze KAS zobaczyli wypełniony cewkami elektrycznymi pojazd. Przewoźnikowi grozi kara 13 tys. zł, a odbiorcy od 50 do 500 tys. zł.
Podczas kontroli na sortowni przesyłek służbowy labrador Ares wskazał na 46 nielegalnych paczek. Było w nich ponad 90 kg tytoniu i 10 paczek nielegalnych papierosów. Służbowy pies w ciągu swojego krótkiego stażu wyłapał już ponad 1,1 tys. nielegalnych przesyłek.
Salon fryzjerski z oklejonymi folią oknami przykuł uwagę funkcjonariuszy Służby Celno–Skarbowej. Jak się okazało, to nie potajemne strzyżenie było powodem sprytnego kamuflażu. W lokalu prowadzona była nielegalna działalność, lecz zgoła inna.