Kim Dzong Un nie miał litości. "Daily NK" przekazało, że dwóch funkcjonariuszy straży granicznej i dwóch żołnierzy zamieszanych w niedawną sprawę przemytu w Korei Północnej zostało rozstrzelanych.
Południowokoreańscy agenci przekazali najnowsze ustalenia odnośnie sytuacji w Korei Północnej. Jak potwierdzili, w ostatnim czasie Kim Dzong Un wprowadził w kraju liczne zmiany. Cała stolica została odcięta od reszty państwa, doszło także do egzekucji co najmniej dwóch osób.
W stolicy Korei Północnej miało dojść do publicznych egzekucji i masowych wygnań związanych z działalnością przestępczą studentów Uniwersytetu Medycznego w Pjongjangu - podaje portal Daily NK.
Kim Han-sol jest najstarszym synem Kim Dzong Nama - przyrodniego brata Kim Dzong Una - który został zamordowany w Malezji w 2017 roku. Kim Han-sol został przechwycony przez CIA i do tej pory nie wiadomo co się z nim dzieje.
Przywódca Korei Północnej uchwalił amnestię dla tysięcy skazańców, którzy zostali ukarani zesłaniem do obozów pracy. Kim Dzong Un zdecydował się na ten ruch z okazji ważnego święta państwowego. Wiadomo, co stanie się z nimi po opuszczeniu obozów.
Zgodnie z doniesieniami południowokoreańskich mediów Kim Dzong Un miał zostać zaproszony na przyszłoroczne igrzyska. W sprawie zabrał głos wysokiej rangi japoński urzędnik. Ostatecznie rozwiał wątpliwości, czy lider Korei Północnej planuje pojawić się na igrzyskach.
Kuzyn przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una znajduje się pod opieką amerykańskiego wywiadu. Już od jakiegoś czasu obawiano się o jego życie. Ojciec mężczyzny został zamordowany trzy lata temu za krytykę północnokoreańskiego reżimu.
Kim Dzong Un jest ponoć rozczarowany wynikiem amerykańskich wyborów. Władze Korei Północnej są negatywnie nastawione do Joe Bidena. Krążą plotki, że wystosują "ostrzeżenie" wobec nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych w postaci testu rakietowego.
Amerykańskie służby uważają, że Korea Północna szkoli delfiny do celów wojskowych. Zdjęcia satelitarne pokazują zagrody dla zwierząt w bazie marynarki wojennej w mieście Nampo. Jak delfiny mogą pomóc wojsku Kim Dzong Una?
Korea Północna wprowadza nowe zasady. Każdy, kto się do nich nie dostosuje, będzie musiał liczyć się z surową karą. To reakcja na kryzys gospodarczy, jaki ma miejsce w kraju w konsekwencji pandemii COVID-19.
Mieszkańcy Korei Północnej muszą sprostać nowym surowym przepisom antynikotynowym. Nie wolno im m.in. palić papierosów w miejscach publicznych. Nie wszyscy dobrze przyjęli nowy pomysł Kim Dzong Una – szczególnie, że lider kraju sam jest nałogowym palaczem.
Władze Korei Północnej uchwaliły ustawę antynikotynową. Wyszczególniono miejsca, w których od teraz obywatele kraju nie będą mogli palić papierosów. Zagraniczni komentatorzy zastanawiają się, czy nałogowy palacz Kim Dzong Un będzie przestrzegał nowego prawa.
Południowokoreańska armia schwytała mężczyznę, który próbował nielegalnie przekroczyć granicę. Okazało się, że zatrzymany przybył z Korei Północnej. Armia Korei Południowej wydała w związku z tym specjalne zalecenia.
Korea Północna poinformowała, że zastrzelenie południowokoreańskiego urzędnika w zeszłym miesiącu było środkiem samoobrony w związku z obawami o rozprzestrzenianie się koronawirusa.
W ostatnim czasie Kim Dzong Un coraz częściej przebywa w towarzystwie swojej dawnej kochanki - 43-letniej Hyon Song-wol. Wokalistka kobiecego zespołu Moranbong Band, często towarzyszyła przywódcy Korei Północnej na paradach i ważnych uroczystościach. Jednocześnie od stycznia nie ma żadnych informacji o Ri Jol-su, żonie Kim Dzong Una.
Dziesiątki żołnierzy z Korei Północnej zostało rannych po eksplozji min, które układali wzdłuż granicy kraju z Chinami. Miny zostały tam umieszczone, aby zablokować drogę uciekającym z Korei obywatelom.
Kim Dzong Un złożył obietnicę, że zatroszczy się o relacje z Chinami. Jak na razie lider Korei Północnej jej dotrzymuje. Państwowe media informują o kolejnych sukcesach Kima w rozwijaniu obustronnej przyjaźni.
W czwartek ulice Pjongjangu świeciły pustkami. Kim Dzong Un nakazał mieszkańcom pozostanie w domach, strasząc ich tajemniczym, żółtym pyłem, który ma rozprzestrzeniać koronawirusa.