W miniony weekend Czesi tłumnie przyjechali do Zakopanego. "Tak dużej liczby czeskich rejestracji pod Giewontem nie było jeszcze nigdy" - informuje lokalny "Tygodnik Podhalański". Jakie wrażenia spod Tatr mają nasi goście z południa? Jedna rzecz na pewno im się nie spodobała.
Od lat Gubałówka, popularny deptak w Zakopanem, jest miejscem sporu i nielegalnej zabudowy. Setki stoisk i pawilonów, które wyrastają w tej okolicy, tworzą chaotyczny krajobraz, który zdaniem mieszkańców i władz szpeci panoramę miasta i nie oddaje jego uroku. Nowy burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, zapowiada działania, które mają przywrócić porządek w tej okolicy oraz sprawić, by Gubałówka stała się miejscem przyjaznym zarówno dla turystów, jak i lokalnych mieszkańców.
Po Krupówkach, z ogromnym spokojem i asystą policji, spacerował... jeleń. - Nie jest to obrazek codzienny, ale mają tu dostęp do pożywienia - mówi o2.pl Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Trzeba pamiętać, że są one groźne i agresywne - dodaje Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Ceny w zakopiańskich lokalach wciąż potrafią zaskoczyć. Jeden z tiktokerów pokazał, ile trzeba zapłacić za kawę w jednej z kawiarni na Krupówkach. - No to jest hit - podkreśla mężczyzna. Spójrzcie na cenę cappuccino!
W miniony weekend na Krupówkach, jednej z najbardziej rozpoznawalnych ulic w Zakopanem, pojawił się niecodzienny widok. Czytelnik "Tygodnika Podhalańskiego" przesłał zdjęcie mężczyzny śpiącego w witrynie sklepowej, w samym środku dnia. Sytuacja ta wywołała spore emocje wśród mieszkańców.
Dziennikarze z Zakopanego przyłapali arabską turystkę podczas nagrywania i robienia zdjęć. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta z Bliskiego Wschodu spacerowała w ulewie. To kolejny dowód na to, że wielką atrakcją dla arabskich turystów na Podhalu jest nawet padający deszcz.
Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło w rejonie Krupówek w Zakopanem. Auto wjechało tam w pieszych znajdujących się na przejściu.
Okazuje się, że w tym roku turyści wcale nie szturmują ulic w Zakopanem. Na Krupówkach nie ma ogromnego tłoku, a rano można swobodnie spacerować po najpopularniejszym deptaku w Polsce. Ujęcia z kamer monitoringu to dobitny dowód.
Od kilku lat na ulicach Zakopanego można spotkać romskie kapele. Mieszkańcy i pracownicy sklepów przy Krupówkach mają już dość grajków. Komendant Straży Miejskiej w Zakopanem w rozmowie z o2.pl podkreśla, że strażnicy skutecznie radzą sobie z Romami, którzy zakłócają spokój na głównej ulicy w Zakopanem.
Arabowie wręcz pokochali Zakopane. Turyści z Bliskiego Wschodu licznie przybywają do stolicy polskich gór, co niekoniecznie podoba się naszym rodakom. W związku z tym pewna internautka wystosowała apel. - Zastanówcie się! - nawołuje.
Kierowca z zagranicy wjechał samochodem na Krupówki, choć funkcjonuje tam całkowity zakaz ruchu samochodów między godz. 10.00 i 22.00. Mężczyzna otrzymał 1,5 tys złotych mandatu. To nie pierwsza taka sytuacja w ostatnim czasie.
Wśród arabskich turystów trwa "moda na Polskę", szczególnie na Podhale, które stało się turystyczną mekką dla gości z Bliskiego Wschodu. Górale nie po raz pierwszy przyznają, że przybysze "ratują im sezon". – Nie piją alkoholu, nie palą i nie imprezują. (...) Oni nic nie potrzebują – przekonuje rozmówca portalu naTemat.pl.
Zakopiańskie Krupówki to miejsce pełne nietuzinkowego folkloru - coraz częściej także w wydaniu międzynarodowym. Wygląda jednak na to, że jeden z jego elementów znika z popularnego deptaka. Mowa o regularnie pojawiających się w tym miejscu romskich kapelach.
Zakopane zaskakuje nowymi trendami. Zielony neon z napisem w języku arabskim przy Krupówkach, który wyglądał jak fotomontaż, okazał się prawdziwy. Restauracje starają się przyciągać turystów z Bliskiego Wschodu nie tylko reklamami w ich języku, ale też poprzez wprowadzanie menu halal.
Już od dłuższego czasu na ulicach Zakopanego można spotkać grupę śpiewających i tańczących Romów. Muzykantom najwidoczniej jest nie po drodze z lokalnymi służbami. Dowód na słuszność tej tezy obiega internet.
Przed rokiem hitem sezonu choćby w górach czy nad morzem były pluszowe gęsi. Dziś nadal można je spotkać na straganach, ale już nie są aż tak pożądane. Co cieszy się największą popularnością? Cóż, jest nowy faworyt. Sprawie przyjrzała się redakcja TOK FM.
Niedawno głośno było o klientach jednej z restauracji w Łebie, którzy wyszli z lokalu bez płacenia rachunku. Okazuje się, że takie sytuacje zdarzają się również w zakopiańskich lokalach. - Z moich obserwacji wynika, że robią to najczęściej rodziny z dziećmi. To jest fenomen - mówi nam menadżer karczmy z 15-letnim doświadczeniem.
Od kilku dni w Zakopanem głośno było o arabskich turystach, którzy mimo zakazu poruszali się autem po Krupówkach. W czwartek wieczorem 11 lipca patrol straży miejskiej z Zakopanego zatrzymał samochód na arabskich rejestracjach, którym podróżowało czterech mężczyzn. Nie było taryfy ulgowej dla turystów.