W związku z pandemią koronawirusa i rosnącą liczbą zakażeń w Polsce wprowadzono obostrzenia. Za niestosowanie się do nich można dostać mandat. Obowiązują one również za picie i palenie na ulicy.
Chęć zjedzenia lub napicia się czegoś na ulicy może skończyć się mandatem. Maseczki są obowiązkowe w przestrzeni publicznej i nie ma od tego żadnych wyjątków.
Na zewnątrz temperatura spada, a więc sezon grzewczy już się rozpoczyna. To automatycznie oznacza więcej kontroli strażników miejskich. Za co wlepiają kary? Za palenie śmieci. I to nie mało, bo kara wynieść może do 500 zł, a w najpoważniejszych przypadkach nawet dziesięć razy więcej.
Były medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie, a obecnie czołowy polski zawodnik MMA - Damian Janikowski - nigdy nie ukrywał swojej miłości do motocykli. Jednak teraz musiał zapłacić za swoje uwielbienie do prędkości
Mężczyzna, który odbywał stosunek z kobietą w centrum Konina, został ukarany mandatem. Wcześniej ukarano też jego partnerkę.
Włoski rząd zaostrza przepisy dotyczące noszenia maseczek. Aż 400 euro wynosi teraz kara za jej brak. Ponadto wymóg noszenia maseczek obowiązuje od godziny 18:00 do 6:00 rano we wszystkich miejscach na otwartej przestrzeni, w których nie jest możliwe zachowanie dystansu społecznego.
Jedna z wypoczywających działkowiczek zgłosiła zakłócanie ciszy nocnej, ponieważ mieszkający nieopodal rolnik zbierał kombajnem żniwa po godzinie 22. Rolnik został ukarany mandatem, jednak w jego obronie stanął unijny komisarz do spraw rolnictwa.
Z powodu drastycznego wzrostu zachorowań ma koronawirusa, Ministerstwo Zdrowia wprowadziło nowe obostrzenia. Jeśli nie możesz nosić maseczki, do końca miesiąca musisz udać się do lekarza, by dostać odpowiednie zaświadczenie.
Walka z piratami drogowymi może przybrać niespotykane jak dotąd rozmiary. Według wstępnych ustaleń, maksymalna wysokość mandatu za przekroczenie prędkości ma wzrosnąć z 500 do nawet 5000 złotych.
Sąd rejonowy w Kościanie w woj. wielkopolskim ogłosił wyrok, który może być podstawą do kolejnych odwołań od nałożonych w czasie pandemii mandatów. Uznano skargę mężczyzny, który nie przyjął mandatu za poruszanie się na rowerze bez maseczki zasłaniającej usta i nos. Według sądu ograniczenia były "wprowadzone bezprawnie".
W całej Polsce ruszają kontrole. Policjanci mają m.in. sprawdzać, czy nakaz noszenia maseczek w sklepach i komunikacji publicznej jest przestrzegany. Niepokorni wrócą do domu z mandatem w wysokości do 500 zł. Jak się jednak okazuje, Polacy w ogóle przestają przestrzegać tego obowiązku.
Rząd idzie na wojnę z osobami, które nie płacą za śmieci lub poświadczyły nieprawdę. Nowe uprawnienia otrzyma straż miejska.
Pewnie niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że idąc na grzyby, można otrzymać mandat. I to niemały. Za nieprzestrzeganie zasad można zapłacić nawet 500 złotych kary.
Ile mandatów wystawiono od początku wprowadzenia nakazu noszenia maseczek w Polsce? Policja zrobiła podsumowanie.
Około 1,3 mln zł mandatów zapłacili w 2020 roku Polacy, którzy nie płacili abonamentu. To znacznie mniej niż w poprzednich latach. Plany kontrolerom pokrzyżowała bowiem epidemia.
Zmienia się taryfikator mandatów na 2020 rok. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadza nowy mandat. Za jakie przewinienie będzie można go dostać? I kto będzie mógł dostać mandat? Jak się okazuje, wystarczy, że o czymś zapomnimy.
Policja mobilizuje siły przed majowym weekendem i wróci do częstszego kontrolowania kierowców poruszających się pojazdami mechanicznymi. Od 30 kwietnia można dostać mandat w wysokości 500 złotych za brak zasłoniętych nosa oraz ust.
Policjanci restrykcyjnie podchodzą do zakazu wychodzenia z domu bez ważnego powodu. W efekcie na Polaków nałożono wiele mandatów. Wiemy też, ile osób nie przestrzegało zasad kwarantanny.