Internet obiega nagranie zarejestrowane nad Bałtykiem. "Brawura, czy już głupota? Jak sądzicie?" - zapytano pod filmikiem, który ukazuje bezmyślne zachowanie turystów. W komentarzach zawrzało.
Polski turysta, planując urlop nad Bałtykiem, jest zaskoczony wysokimi cenami. Podzielił się swoimi spostrzeżeniami w serwisie X. Za 5 nocy w domku z rodziną zapłacił aż 2000 zł. Internauci zgadzają się, że w Polsce jest drogo i polecają tańsze wakacje na Bałkanach czy w popularnej Chorwacji.
Ceny hoteli i posiłków w restauracjach nad Morzem Bałtyckim rosną z roku na rok. Co wakacje wraca temat paragonów grozy i drożyzny. A ile kosztowała przysłowiowa "smażona rybka" nad Bałtykiem 25 lat temu? Sami zobaczcie! Ceny wydają się wręcz nierealne.
Półmetek wakacji niemal za nami. Turyści donoszą o szalejącej drożyźnie nad polskim morzem. Szczególnie ciężko jest w restauracjach, gdzie ceny mogą powodować palpitacje serca. Pan Krzysztof i jego wspólnik prowadzący swój mały biznes w Ustroniu Morskim mimo inflacji nie zmienia cen. Za skorzystanie z toalety należy zapłacić jedynie 2 zł. Cena obowiązuje od 8 lat.
Sceny w Sarbinowie. Pewna internautka pojawiła się o poranku na tamtejszej plaży. Kobieta zarejestrowała totalnie zaskakujące obrazki. "Bohaterami" jej nagrania zostali dwaj mężczyźni. Aż brakuje słów na to, co robią plażowicze.
Na pierwszy rzut oka oferta wynajmu wakacyjnej kwatery w Ustce wydawała się idealna. Nie namyślając się długo, 37-latka z gminy Chojnice zapłaciła więc 900 zł i zarezerwowała pobyt nad polskim morzem. Jak się później okazało, hotel nie istniał, a oferta była kolejnym oszustwem.
- Plaże pełne, parkingi pełne, a noclegów pod dostatkiem - piszą na TikToku dziennikarze portalu namierzeje.pl. Lokalni reporterzy nie mogą uwierzyć, że tegoroczny sezon został opanowany przez "jednodniowych turystów". Na dowód swojej tezy pokazują nagranie znad Bałtyku.
W niedzielę rano plaża w Mikoszewie zachwyciła niezwykłym widokiem: na rozgrzanym piasku w promieniach słońca wylegiwało się dziesiątki fok. Urokliwe wideo z tego porannego spektaklu, udostępnione na Facebooku przez Hello Mierzeja, wzbudziło zachwyt internautów.
"W nadmorskich miejscowościach jest mniej turystów niż w ubiegłych latach" - pisze nadmorski24.pl. Jednocześnie zauważono, że takie głosy słuchać od niektórych przedsiębiorców i pracowników gastronomicznych oraz lokali usługowych.
Tiktokerzy prowadzący konto "wedrownemotyle" doświadczyli czegoś absolutnie niezwykłego przy okazji wycieczki nad Bałtyk. Oczywiście nie mogli przegapić takiej szansy - wyjątkowe zjawisko nagrali i zaprezentowali w sieci.
Potężna ulewa zaskoczyła plażowiczów w Stegnie. Nagranie na profilu Na Mierzeję na Facebooku ukazuje chaos, jaki wywołał gwałtowny deszcz i silny wiatr na plaży. Ludzie, zaskoczeni zmianą pogody, zaczęli w popłochu zbierać swoje rzeczy.
Polski Bałtyk przeżywa prawdziwy renesans. Coraz więcej zagranicznych turystów odkrywa urok naszych nadmorskich kurortów. Również Czesi zachwalają polskie wybrzeże określając je mianem "nowego Adriatyku". Co sprawia, że nasze morze staje się tak atrakcyjne?
We wtorek (16 lipca) na plaży we Władysławowie pojawiło się sporo osób. Nic w tym dziwnego - warunki atmosferyczne w pełni dopisywały. Wielu plażowiczów rozłożyło się nieopodal wejścia do morza, w tzw. sektorze VIP.
Wzorowe zachowanie turystów w Łebie. Plażowicze błyskawicznie stworzyli tzw. "łańcuch życia" w reakcji na akcję poszukiwania małej dziewczynki. Istniało ryzyko, że dziecko jest w wodzie. Akcja zakończyła się szczęśliwie już po kilku minutach.
Wczasowicze spędzający wakacje nad Morzem Bałtyckim potrafią zaskoczyć. Zdarza się, że w podziękowaniu za miły pobyt zostawiają w pokoju coś słodkiego albo pozytywną opinię w sieci. Gość pokoju jednego z nadmorskich pensjonatów zaskoczył bardziej. Na łóżku zostawił mumię.
Pewna tiktokerka postanowiła pokazać, ile kosztuje możliwość skorzystania z toalety przy plaży w Dźwirzynie. Jednocześnie oceniła, że WC powinno być znacznie tańsze. Wskazała nawet właściwą - według siebie - cenę.
Niektórzy wczasowicze skoro świt zerwali się z łóżek, by pospieszyć na plażę we Władysławowie. Już chwilę po godzinie 7:40 zajmowali miejsca tuż przy brzegu. Oczywiście kamery internetowe wszystko wyłapały.
W niedzielę (14 lipca) o godz. 9:20 sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na plaży w Świnoujściu i niedalekim Ahlbeck. Wnioski nasunęły się samoistnie. Ujęcia z internetowych kamer są niewątpliwie bardzo wymowne.