"Nie bierzmy udziału w tej niehumanitarnej rzezi" - apeluje do swoich kolegów jeden z myśliwych. To zdecydowana reakcja na zaplanowane przez ministra środowiska na styczeń zmasowane polowania na dziki.
Sześciu myśliwych z Włoch przyjechało do Polski i urządziło prawdziwą rzeź ptaków. Zastrzelili kilkaset dzikich gęsi, kaczek i kormoranów.
Zdjęcie zastrzelonej lisicy z młodymi trafiło na facebookowy profil Ludziom Przeciw Myśliwym i wywołało wściekłość internautów. Aktywiści piszą, że to jedno z wielu dzieł "sadystów - zwyroli" i apelują o "walkę ze złem".
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach umorzyła dochodzenie w sprawie postrzelenia przez myśliwych dwóch dziewczynek, psa i konia. Zdaniem śledczych nikomu nic się nie stało.
Katarzyna Szyszko została myśliwym. Minister środowiska osobiście odebrał ślubowanie od córki na zamku w Liwie. W polowaniu próbowali przeszkodzić obrońcy zwierząt.