Kierowca ciężarówki próbował wyprzedzić traktor, zapomniał o samochodach jadących z naprzeciwka. Mrożącą krew w żyłach scenę zarejestrowały kamery jadącej za cysterną osobówki.
Na polskich drogach niestety nie brakuje kierowców, którzy rażąco i nagminnie łamią przepisy. Tym razem policja zatrzymała mieszkańca Lublina, który po ekspresówce mknął z prędkością 215 kilometrów na godzinę. To nie był jego pierwszy wybryk.
W nocy z soboty na niedzielę w Słupsku (woj. pomorskie) doszło do tragicznego wypadku drogowego. 20-letni kierowca bmw, będący pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem i potrącił sześć osób na chodniku, zabijając 24-letniego mężczyznę. Od razu trafił do aresztu.
W serwisie X, na profilu "Stop Cham", pojawiło się przerażające nagranie, które natychmiast wzbudziło falę oburzenia wśród internautów. Zdarzenie miało miejsce 17 października wieczorem na trasie ekspresowej S17, w kierunku Warszawy. Jeden z kierowców zarejestrował wyjątkowo nieodpowiedzialne i skrajnie niebezpieczne zachowanie.
W sieci pojawiło się nagranie ukazujące niebezpieczny manewr radiowozu, który niemal doprowadził do czołowego zderzenia. Wideo, opublikowane na profilu "Bandyci drogowi" w serwisie X, wywołało lawinę komentarzy i pytań o odpowiedzialność oraz przede wszystkim - trzeźwość kierowcy.
W serwisie X, na profilu "Stop Cham", pojawiło się budzące grozę nagranie dokumentujące niebezpieczny manewr taksówkarza na jednej z ulic w Poznaniu. Na filmie widać, jak samochód, zamiast czekać w ulicznym korku, nagle zjeżdża na chodnik przeznaczony dla pieszych.
W sieci krąży nagranie ukazujące ryzykowny manewr kierowcy Flixbusa. Charakterystyczny zielony autobus wyprzedzał inne pojazdy, zmuszając nadjeżdżający z naprzeciwka samochód osobowy do nagłego hamowania. "Już się zajmujemy zidentyfikowaniem kierowcy" - komentuje Michał Leman, wiceprezes Flixbusa na Europę Wschodnią.
W serwisie X pojawiło się nagranie, na którym auto pędzi drogą S8 w Złoczewie z prędkością szacowaną przez autora na ponad 300 km/h. Nagranie wywołało falę oburzenia wśród internautów. Pirat drogowy porównywany jest do Sebastiana M., sprawcy tragicznego wypadku na autostradzie A1.
Łódzki adwokat Paweł K., który został oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku już ponosi konsekwencje swojego czynu. Prawnik, który mówił o "trumnie na kółkach" nie będzie mógł wykonywać swojego zawodu przez dwa lata. Tak zdecydował Sąd Najwyższy.
W Częstochowie doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem kierowcy autobusu linii nr 13, który podczas manewru wyprzedzania na podwójnej ciągłej omal nie zderzył się czołowo z ciężarówką. MPK w Częstochowie zdecydowało o natychmiastowym zwolnieniu kierowcy i wydało komunikat.
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i jazda na czołówkę z ciężarówką. W sieci krąży nagranie, na którym widać niebezpieczne zachowanie kierowcy autobusu MPK w Częstochowie. Internauci są oburzeni i domagają się ukarania kierowcy. Jak dowiedziało się o2.pl, sprawa jest "wnikliwie badana" przez przewoźnika.
Szokujące wideo z polskich dróg obiegło sieć. Kierowca BMW, ignorując podwójną ciągłą linię, podjął ryzykowną próbę wyprzedzania. Niewiele brakowało, aby doszło do tragedii.
Igor Krzemiński miał zaledwie 23 lata. Zginął, gdy przechodził przez przejście dla pieszych. Wjechał w niego nietrzeźwy kierowca. Wkrótce miną trzy lata od koszmarnego wypadku. — Ból po stracie dziecka nigdy nie mija — podkreśla matka Igora w rozmowie z "Faktem". Kobieta mówi wprost: pirat drogowy to jest morderca.
Zachowania kierowców na polskich drogach często szokują. Niektórzy wykazują się ogromną nieodpowiedzialnością i tworzą wielkie zagrożenie. Tak było na Dolnym Śląsku, gdzie kierowca toyoty postanowił mknąć niewłaściwym pasem. Krótkie wideo pokazuje szereg nielegalnych manewrów wykonanych przez mężczyznę.
Policjanci przerwali szaleńczy rajd kierującego samochodem marki porsche, pędzącego ul. Krzywoustego w Poznaniu z prędkością 155 km/h. 24-letni kierowca został ukarany wysokim mandatem i punktami karnymi. Przekroczył prędkość aż o 85 km/h w terenie zabudowanym i stracił prawo jazdy.
Do niebezpiecznego zdarzenia mogło dojść na Podkarpaciu. Na krótkim nagraniu widzimy mężczyznę, który na motocyklu łamie przepisy ruchu drogowego. Na szczęście tuż za nim jechał policjant.
Policjanci zatrzymali kierowcę porsche, który na autostradzie A4 jechał z prędkością 223 km/h. Zmieniając pasy ruchu, nie używał kierunkowskazów. Za kierownicą siedział 52-letni mężczyzna. Odmówił przyjęcia mandatu, więc sprawa trafi do sądu.
Ten 35-letni kierowca z Płocka (woj. mazowieckie) wykazał się skrajną głupotą. Pędził swoim samochodem marki ford, jak na złamanie karku. Kiedy nagle zatrzymał go patrol policji, pirat drogowy zmieszał się i zaczął się pokrętnie tłumaczyć. Powód szybkiej jazdy, który podał funkcjonariuszom, zwala z nóg.