Romskie kapele nieustannie próbują zarabiać na turystach w Zakopanem. Okazuje się, że sytuacja ulega poprawie - zgłoszeń jest coraz mniej, a sami "muzycy" częściej muszą uciekać z instrumentami, zanim jeszcze zaczną grać. - Wiemy, jakimi samochodami przyjeżdżają i gdzie parkują. Po drugie, od dłuższego czasu na Krupówkach są dwa stałe podwójne patrole piesze - mówi nam komendant zakopiańskiej straży miejskiej.
Kilka dni temu śmigłowiec "zaparkował" przed jedną z zakopiańskich restauracji. Zdjęcie z tego wydarzenia pojawiło się w mediach. Okazuje się, że to niejedyny przykład ekstrawagancji bogatych ludzi na Podhalu. Kilka dni w Jurgowie (gmina Bukowina Tatrzańska) wylądował helikopter za prawie 3,5 mln zł. Jego właściciel przyleciał po ryby.
Związek Podhalan stanowczo opowiada się za utrzymaniem konnego transportu do Morskiego Oka, podkreślając jego ekologiczność i tradycję. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego planują jednak wprowadzenie alternatywy w postaci elektrycznych busów.
Zakopiańscy mundurowi mają sporo pracy, niezależnie, czy jest to sezon letni, czy zimowy. Strażnicy miejscy bardzo często interweniują ws. zagranicznych kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów. - Ostatnio ma Krupówkach straż miejska ukarała kierowcę quada, który chciał sobie "pojeździć" między pieszymi - relacjonuje nam komendant SM Leszek Golonka.
Do sieci trafiło nagranie ukazujące szokujące zdarzenie. Można zobaczyć, jak konie ciągną bryczkę po... nieośnieżonej drodze. Aż trudno uwierzyć, że mogło dojść do czegoś takiego. Incydent został zarejestrowany w miejscowości Ząb.
W okolicy Wielkiej Krokwi aż roi się od straganów z pamiątkami, zabawkami i przekąskami. Nie wszystkim turystom podobają się tak kolorowe stoiska. - Tego różu nie powinno tu w ogóle być. To nie kojarzy się w ogóle z góralszczyzną - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jedna z turystek.
Na profilu Tatromaniak ukazało się łamiące serce nagranie. Ktoś w sobotę (11 stycznia) na drodze między Zubrzycą a Sidziną na Podhalu porzucił worek ze szczeniakami w środku. Był mróz, worek był zawiązany, a pieski skrajnie zaniedbane. Sprawa wywołała burzę komentarzy.
25-latek kierujący bmw przekroczył dozwoloną prędkość o 90 km/h na terenie obszaru zabudowanego w Orawce (woj. małopolskie). Mężczyzna stracił prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące i został ukarany wysokim mandatem.
Tatry przyciągają coraz więcej turystów. W ubiegłym roku, tylko do końca listopada, Tatrzański Park Narodowy odwiedziło prawie 4,7 mln osób! Władze parku przewidują jednak, że po podliczeniu grudniowych wejść może paść nowy frekwencyjny rekord.
Mieszkańcy Krośnicy obok Nowego Targu mają dość. Chodzi o romskie osiedle i powtarzający się co roku problem palenia w piecach wszystkim, co zmieści się w piecu. Ludzie apelują do władz gminy.
Jeleń wędruje wzdłuż ruchliwej ulicy na Jaszczurówce w Zakopanem i zagląda do każdego śmietnika w poszukiwaniu jedzenia. Mieszkańcy boją się, że zwierzę spotka los taki sam jak łanię, którą uśpiono po tym, jak nabiła się na wysokie ogrodzenie podczas skoku.
Pochmurna pogoda bez grama śniegu nie przeszkodziła turystom w mikołajkowy weekend odwiedzić stolicę polskich Tatr. Nieprzebrane tłumy turystów zalały centrum Zakopanego.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej została wygwizdana podczas obchodów Święta Niepodległości na Podhalu. Góralom nie spodobały się słowa Weroniki Smarduch, która krytycznie wyraziła się na temat wyborów prezydenckich w USA i Donalda Trumpa.
Kierowca Porsche spowodował kolizję w Białce Tatrzańskiej. W zdarzeniu ucierpiały trzy pojazdy. Podhalańscy policjanci ukarali 50-latka wysokim mandatem.
Taksówkarze z regionu Tatr alarmują o nielegalnym wjeździe kierowcy Ubera na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zdarzenie miało miejsce 22 października, gdy lokalny taksówkarz zauważył, jak pojazd Ubera przekracza szlaban prowadzący do Morskiego Oka.
Kwestia transportu konnego nad Morskim Okiem budzi wiele emocji wśród polityków i ekologów. Mimo kontrowersji, konie w Zakopanem pozostają i wciąż wożą turystów. Rząd planuje wprowadzenie dodatkowych środków transportu, które mają wspierać tradycyjny przewóz.
Po trzech latach opieki miasta Zakopane, cap i jałówka odebrane właścicielowi za znęcanie się nad zwierzętami trafiły do "Rogatego Rancza" w pomorskim Bojanie. Zwierzęta dołączyły do nowych stad, a capa czeka jeszcze kastracja. To szczęśliwy finał historii zwierzaków z Podhala.
W miniony weekend Czesi tłumnie przyjechali do Zakopanego. "Tak dużej liczby czeskich rejestracji pod Giewontem nie było jeszcze nigdy" - informuje lokalny "Tygodnik Podhalański". Jakie wrażenia spod Tatr mają nasi goście z południa? Jedna rzecz na pewno im się nie spodobała.