45-letni kierownik magazynu szybko ruszył z pomocą, gdy zauważył, że niewidoma staruszka upadła i się poturbowała. Wezwał do niej pogotowie i został do przyjazdu. Gdy wrócił do samochodu, okazało się, że za wycieraczką widnieje mandat za brak biletu parkingowego. Mężczyzna próbował odwołać się od decyzji, ale kara za brak opłaty jedynie wzrosła.
Czarna seria zatruć, niejednokrotnie zakończonych śmiercią to efekt coraz popularniejszych w użytku środków na gryzonie. 2,5 roczne dziecko zmarło w Olsztynie, prawdopodobnie po tym jak zatruło się środkiem na krety. To trzecia śmierć dziecka na przestrzeni ostatniego tygodnia w Polsce.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w miejscowości Rogówek (woj. podlaskie). Na ziemię spadł balon, w którym leciało 16 osób. Wiadomo, że dwie osoby zostały poważnie ranne. Na miejscu pracują służby. Przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane.
Do potężnego skandalu doszło na pogotowiu w Mesynie na Sycylii. Gdy zabrakło szyn ortopedycznych, zastosowano... karton. W ten sposób "ratowano" mężczyznę, który doznał złamania kości piszczelowej. Zapadła już decyzja o konsekwencjach.
Pacjenci, którzy zgłosili się po pomoc do łódzkiego pogotowia przy ul. Sienkiewicza z urazem klatki piersiowej zostali odprawieni z kwitkiem. Po godzinach stania w kolejce do gabinetu, lekarz odmawiał im wykonania prześwietlenia RTG. Dlaczego?
Ogromne emocje w mediach społecznościowych wywołało nagranie z Koszalina, na którym widać protest rolników i zablokowaną karetkę. Poprosiliśmy o komentarz przedstawicieli Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Przejazd nie trwał dłużej niż minutę - zapewniono nas. Do sprawy odnieśli się także sami protestujący, mówiąc, że wideo "pokazuje tylko fragment całej historii".
Bezmyślne zachowanie 18-letniej mieszkanki Rudy Śląskiej wywołało niepotrzebne czynności ratowników medycznych i policjantów. Młoda kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 999, informując, że przedawkowała narkotyki, puchnie jej ręka i chce, aby przyjechała karetka. Młoda kobieta szybko pożałowała swojego telefonu.
Gabriel Seweryn zmarł nagle 28 listopada. Z jego relacji wynikało, że pogotowie odmówiło mu udzielenia pomocy. Karetka zjawiła się, ale Seweryn miał być agresywny, nie chciał współpracować. Na miejscu pojawiła się nawet policja. W tej akcji nie bez znaczenia miała być orientacja seksualna uczestnika "Królowych życia".
Szok po śmierci Gabriela Seweryna nie mija, a ustalenia przyczyn śmierci mężczyzny wciąż trwają. Osoby z jego otoczenia nie ustają w domysłach i skrupulatnie rekonstruują ostatnie dni z życia celebryty. Okazuje się, że znany projektant był w tym czasie w konflikcie z ukochaną mamą.
Trzy godziny spędzili w mieszkaniu ze zmarłą osobą, bo nikt nie chciał przyjechać by podpisać akt zgonu. O perypetiach z urzędniczą machiną mieszkańców Lublina napisał Kurier Lubelski.
— Nie wzywać pogotowia dla tego pana — ten zaskakujący apel pojawił się w poznańskich mediach społecznościowych i wywołał burzę w sieci. Internauta przekonuje, że bezdomny mężczyzna nadużywa alkoholu, a karetka, która do niego przyjeżdża, może być bardziej potrzebna w innym miejscu. W dodatku autor ogłoszenia opublikował wizerunek bezdomnego.
Pan Tomasz jechał samochodem. Wówczas zauważył starszego mężczyznę, który leżał na moście. Ze względu na panujące warunki na drodze, nie mógł się zatrzymać, więc od razu zadzwonił na numer alarmowy 112. To, co usłyszał było dla niego niemałym szokiem. Dyspozytorka, z którą został połączony zaczęła grozić mu kodeksem karnym. Mało tego stwierdziła, że będzie musiał zapłacić za karetkę.
Mężczyzna upadł na ziemię podczas ataku padaczki, przechodnie uznali, że jest pijany. Teraz chorujący na epilepsję od czterdziestu lat pan Zbigniew apeluje, by nie ulegać stereotypowemu myśleniu i ku przestrodze swój przypadek opowiada w lokalnych mediach.
Pijana kobieta obrzuciła cegłami karetkę pogotowia w podbydgoskiej Brzozie. Na szczęście ratownikom nic się nie stało, ale pojazd został uszkodzony. - Wstępne straty oszacowaliśmy na 20 tys. zł - mówią ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Choć brzmi niewiarygodnie, ta historia wydarzyła się naprawdę. 35-letnia Natalia zakrztusiła się kanapką i straciła przytomność na przystanku autobusowym w Szczecinie. Wezwani przez świadków ratownicy uznali, że kobieta jest pijana i odmówili udzielenia pomocy. Parę godzin później Natalia już nie żyła. Badania wykazały, że była trzeźwa.
W szkole przy ulicy Wyspiańskiego w Bielsku-Białej od dachu budynku oderwał się lód, który spadł i ranił dwie nastolatki. Obie dziewczyny trafiły do szpitali. Jedna z nich ma rozciętą głowę, a druga bez poważniejszych obrażeń pozostanie na obserwacji.
Czwartkowa akcja ratowania życia na warszawskim Służewcu tempem mogła przypominać najlepsze kino akcji. Dzięki współpracy kilku przypadkowych osób, udało się skutecznie pomóc mężczyźnie, który zasłabł na dworcu. - Piękny łańcuch przeżycia - chwalą internauci. Bohaterska postawa kierownika pociągu, pasażerów i dyspozytora odbija się szerokim echem w sieci.
Gdy 14-letni Patryk wychodził rano do szkoły, nic nie zapowiadało tragedii, która miała się wkrótce rozegrać. Chłopiec poczuł się źle na ostatniej lekcji, a kilka godzin później już nie żył. Rodzina nastolatka przechodzi przez niewyobrażalną traumę. Mama zmarłego zabrała głos, by ukrócić rozpowiadane w otoczeniu krzywdzące plotki na temat jej syna.