W Kłodzku, położonym w dolinie rzeki Nysy Kłodzkiej, sytuacja powodziowa osiągnęła krytyczny poziom. Jak informują miejscowi Franciszkanie, ich klasztor oraz kościół zostały zalane wodą, która w kościele sięgnęła wysokości ambony, a w klasztorze – sufitu na parterze.
Sytuacja w wielu miejscowościach objętych powodzią jest dramatyczna. Mieszkańcy często w kilka minut muszą podjąć decyzję o ewakuacji. W tym czasie muszą spakować najpotrzebniejsze rzeczy i opuścić swój dorobek życia. Mieszkańcy zalanych miast i wsi często nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. Poniżej najważniejsze informacje.
Stronie Śląskie zostało niemal całkowicie zniszczone przez powódź. Ulice, którymi jeszcze kilka dni temu spacerowali mieszkańcy, zmieniły się w rwące potoki. Kataklizm sparaliżował życie w mieście, a ludzie z przerażeniem obserwowali, jak woda niszczy ich dorobek życia.
Sytuacja mieszkańców gmin Wleń i Lwówek Śląski staje się coraz bardziej dramatyczna. Zbiornik na jeziorze Pilchowickim, znajdującym się na rzece Bóbr, jest już przepełniony, co zmusza do prowadzenia kontrolowanych zrzutów wody. W nocy burmistrz Miasta i Gminy Wleń poinformował, że woda przelała się przez wały.
Opolski Urząd Wojewódzki opublikował komunikat dotyczący sytuacji w szpitalach, które znajdują się na terenach dotkniętych powodzią w województwie opolskim. Jak zapewniają władze, wszystkie placówki medyczne mają zapewnioną niezbędną pomoc, a pacjenci są bezpieczni.
Niedziela dała się we znaki mieszkańcom niektórych miast w powiecie oświęcimskim (woj. małopolskie). Sytuacja powodziowa w Brzeszczach czy Jawiszowicach wygląda dramatycznie - zalany jest lokalny cmentarz, a woda pokryła także podwórka, drogi i spore połacie terenu.
Kotlina Kłodzka i Stronie Śląskie to obszary, które zostały doszczętnie zdewastowane przez żywioł. - Większość miejsc, które są mi dobrze znane teraz toną pod masywem wody - mówi w rozmowie z o2.pl czytelniczka pani Malwina. W Kłodzku mieszkańcy najbardziej potrzebują wody butelkowanej, jedzenia, a także odzieży, bielizny i obuwia w różnych rozmiarach.
Poziom wód w Nysie Kłodzkiej osiągnął rekordowy poziom, bijąc dane z 1997 roku. Rzeka wylała, ulice Kłodzka znalazły się w nocy z soboty na niedzielę pod wodą. Niestety, według IMGW wciąż na tym obszarze możemy spodziewać się intensywnych opadów deszczu.
Premier Donald Tusk na konferencji prasowej w niedzielę poinformował o pierwszej ofierze śmiertelnej powodzi. Pomoc nie dotarła do mężczyzny z miejscowości Krosnowice w powiecie Kłodzkim. Mieszkańcy miejscowości twierdzą jednak, że zginęły dwie osoby.
Ewakuowany szpital w Nysie, alarm przeciwpowodziowy we Wrocławiu, duże zniszczenia w Kłodzku, Lądku-Zdroju i ich okolicach. W poniedziałek, w związku z powodzią, na nadzwyczajnym posiedzeniu zbierze się rząd. Planowane wprowadzenie stanu klęski żywiołowej ma pomóc rządzącym w zarządzaniu kryzysowym i odciążyć samorządy.
Pomoc dla powodzian w Polsce oferują organizacje z Niemiec. Do Jeleniej Góry dotarły już łóżka, koce, oraz przybory higieniczne. Dzięki temu powstał kolejny punkt dla osób ewakuowanych z terenów zalanych.
Obecnie miejsce na południu naszego kraju, w zagrożonych miastach i wsiach ma miejsce coraz więcej ewakuacji. W szczególnie trudnych przypadkach jest ona przeprowadzana z powietrza, dlatego też ratownicy przypominają, w jaki sposób oraz jakim kolorem flagi powiedzieć, że potrzebujemy ewakuacji.
Momenty klęski żywiołowej potrafią ludzi jednoczyć, ale potrafią też być okazją dla wandali i złodziei. Przekonali się o tym czescy strażacy, którzy stracili jeden ze swoich pojazdów uprzywilejowanych. Ktoś po prostu ukradł go ratownikom w najtrudniejszym dla Czechów czasie. Ludzie są oburzeni i wściekli.
Agregaty prądotwórcze, nagrzewnice i inne najpotrzebniejsze rzeczy zostały wysłane z pierwszym transportem pomocy dla powodzian w niedzielę wieczorem. Transport opuścił centrum Polskiego Czerwonego Krzyża (PCK) w Lublinie, aby dotrzeć do osób dotkniętych powodzią. To pierwszy taki transport, ale zapewne nie ostatni.
Niemcy obawiają się powodzi. Wszystko za sprawą kolejnych opadów deszczu mających wpływ na sytuację hydrologiczną we wschodnich i południowo-wschodnich Niemczech. Meteorolodzy przewidują, że do wtorku może dojść tam do wzrostu poziomu rzek, co zwiększa ryzyko powodzi, zwłaszcza w Saksonii oraz w Bawarii.
Wielka woda zalewa kolejne miejscowości na Dolnym Śląsku. W Nysie strażacy zostali odcięci od świata, woda zalała ich ciężki samochód ratowniczy. Jak informuje "Tygodnik Podhalański", niezbędna była interwencja wojska. Szczegóły widać na nagraniu, żołnierze spisali się na medal.
Przez powódź Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zmuszona była do zamknięcia wielu dróg. Najpoważniejsze zagrożenia koncentrują się obecnie w miejscowości Prudnik na DK40, budowanym moście na rzece Bóbr na trasie DK94 oraz na odcinku DK94 między Oławą a Wrocławiem.
Mały potok Szklarzynka zamienił się w rwącą rzekę. Przebywający w willi "Orle gniazdo" w Szklarach goście zostali odcięci od drogi wyjazdowej. Właścicielka posiadłości zrelacjonowała, co dzieje się na miejscu.