W maju w polskich kościołach odbywają się uroczystości związane z pierwszą komunią św. Coraz częściej mówi się o tym, że przyjęcia dzieci pierwszokomunijnych przypominają wesela robione z pompą. Ale żeby pod kościół przyjeżdżać limuzyną i rozkładać czerwony dywan? Tak było w minioną niedzielę w Poznaniu.
Ta historia przywraca wiarę w ludzi. Mieszkaniec Poznania po powrocie do zaparkowanego samochodu znalazł kartkę za wycieraczką i kamienie podłożone pod tylnymi kołami. Okazało się, że zupełnie nieznana mu osoba bezinteresownie wyświadczyła mężczyźnie ogromną przysługę.
Policjanci z zatrzymali lekarza pracującego w służbie zdrowia. Jest on podejrzany o liczne oszustwa związane z wykonywaniem zabiegów medycznych oraz związane z tym przyjmowanie i usiłowanie przyjęcia korzyści majątkowych. Sprawca usłyszał już zarzuty, jednak sprawa jest rozwojowa, a pokrzywdzonych może być jeszcze więcej.
Był kompletnie nagi, zaczepiał przechodniów i beztrosko spacerował ulicami Poznania. Nawet gdyby funkcjonariusze poznańskiej policji chcieli go wylegitymować, nie mogliby tego zrobić, bo mężczyzna — według świadków — miał przy sobie jedynie chleb i wodę.
Po tym jak organizatorzy juwenaliów w Poznaniu poinformowali, że jedną z gwiazd będzie Malik Montana, w sieci zawrzało. "Jak nisko trzeba upaść, aby na imprezę studencką – czyli społeczności, która ceni sobie rozwój, humanizm, zapraszać kogoś, kto jest tego przeciwieństwem" - pisali zbulwersowani studenci. W czwartek koncert kontrowersyjnego rapera został odwołany.
O księdzu Michale Woźnickim wciąż jest bardzo głośno. Niedawno w swoim kazaniu nazwał mieszkańców jednej z miejscowości pod Poznaniem "złodziejami i cwaniakami". Zbulwersowani ludzie napisali w tej sprawie petycję do rady gminy.
Historia porwania i gwałtu na 14-letniej Kasi z Poznania wstrząsnęła całą Polską. Oprawcy m.in. ogolili jej włosy, brwi i brutalnie zgwałcili. Sąd rodzinny miał podjąć decyzję co do dwojga najmłodszych sprawców przemocy wobec dziewczynki. Tak się jednak nie stało.
Poznań, Naramowice: w godzinach porannych przy ul. Sielawy lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak się okazało, na pobliskiej budowie doszło do groźnego wypadku. Miały się zderzyć dwa żurawie wieżowe.
Straż miejska w Poznaniu poszukuje kandydatów do pracy. Do dyspozycji jest 337 etatów. Jak zapewnia SM, początkujący strażnik może zarobić łącznie nawet ponad 5000 zł brutto.
Ksiądz Daniel Wachowiak od marca br. pełni funkcję proboszcza parafii w Koziegłowach pod Poznaniem. Duchowny w ostatnim wpisie na Twitterze zdradził, ilu wiernych przyszło do spowiedzi przed świętami. Proboszcz nie kryje zaskoczenia.
W niedzielę 2 kwietnia w Poznaniu najpierw miał odbyć się marsz w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II, a potem kilkugodzinne czuwanie. Oba te wydarzenia musiały zostać jednak odwołane. Dlaczego?
Tyle zarabiają motorniczy i kierowcy autobusów w Poznaniu. Od 1 marca pracownicy MPK dostali podwyżki. Wysokość ich pensji zależy od wielu czynników.
Przykładem niespotykanego wręcz okrucieństwem jest historia sprzed 6 lat, kiedy myśliwy pozwolił aby 7 psów zagryzło żywego jelenia. Wszystko rozegrało się na osiedlu domków jednorodzinnych. Teraz został skazany.
Marsz w obronie Jana Pawła II miał w niedzielę, drugiego kwietnia przejść przez centrum Poznania. Okazuje się, że wydarzenie w stolicy Wielkopolski nie dojdzie jednak do skutku. Organizator nie otrzymał odpowiedniego wsparcia i boi się, że nie zdoła zapewnić uczestnikom odpowiedniego bezpieczeństwa.
Ogromna tragedia w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu. W nocy z niedzieli na poniedziałek (z 19 na 20 marca) pacjent wyskoczył z okna na szóstym piętrze. 68-letni mężczyzna doznał poważnych obrażeń, jego życia nie udało się uratować. Sprawą zajęła się już poznańska prokuratura.
Nieodłącznym zwiastunem nadchodzącej wiosny są powracające do naszego kraju bociany. Naukowcy z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu na podstawie obserwacji ruchu bocianów twierdzą, że "to będzie dziwna wiosna". Dlaczego?
Policja przeprowadziła skuteczną akcję zatrzymania mieszkańca Opalenicy. Funkcjonariusze zapukali znienacka do drzwi złodzieja. Mężczyzna nie spodziewał się, że organy ścigania depczą mu po piętach.
86-letnia mieszkanka poznańskiego Nowego Miasta padła ofiarą oszusta działającego metodą "na policjanta". Wyrzuciła przez okno pieniądze i biżuterię o łącznej wartości ok. 40 tys. zł. Od wielu miesięcy mundurowi apelują do seniorów, aby zachować ostrożność w rozmowie z nieznajomymi osobami.