Nie dość, że ma być niesmacznie, to jeszcze na posiłki trzeba czekać nawet godzinę. Jedzenie obrzydliwe chciałem zjeść flądrę nad morzem a dostałem stara rybę jeszcze nie dosmażoną - brzmi jedna z najnowszych opinii lokalu w nadmorskiej Łebie. Dziennikarze "Faktu" postanowili sprawdzić, czy faktycznie jest tak źle, jak twierdzą internauci.
Ukryta w maleńkim miasteczku Melvindale w Michigan restauracja zdaniem portalu onlyinyourstate.com serwuje najlepsze polskie potrawy w całym stanie, a być może i w całej Ameryce Północnej. Dania są niewyszukane, prawdziwie domowe, jak u "polskiej babci".
Właściciele psów odwiedzający kawiarnię w Novoj Varoši w Serbii zostali zaskoczeni nietypowym rachunkiem. Na paragonie, oprócz zamówionych napojów, pojawiła się opłata za... obecność psa przy stoliku. Ta niecodzienna praktyka wzbudziła żywe reakcje zarówno wśród właścicieli czworonogów, jak i innych miłośników zwierząt.
Po tym jak vloger Wojek pokazał rachunek z restauracji w Łazienkach Królewskich na kwotę prawie 1,5 tys. złotych, w sieci zawrzało. Jednak nie z powodu wysokości rachunku za obiad, ale sporu o uczciwość restauracji wobec fiskusa. Lokal, o którym mowa, należy do znanej restauratorki Anny Woźniak-Starak. Mamy komentarz zarządu, który wyjaśnił, co tak naprawdę zaszło.
55-letnia kobieta i jej 20-letni syn włamali się do lodówki w Zamościu. Straty oszacowano na 8 tysięcy złotych, a policja już zatrzymała podejrzanych. Jak się okazało, 20-latek miał na swoim koncie kilka innych przestępstw. Wraz z matką zapolował na towary w ogródku restauracyjnym w centrum miasta.
Niedawno głośno było o klientach jednej z restauracji w Łebie, którzy wyszli z lokalu bez płacenia rachunku. Okazuje się, że takie sytuacje zdarzają się również w zakopiańskich lokalach. - Z moich obserwacji wynika, że robią to najczęściej rodziny z dziećmi. To jest fenomen - mówi nam menadżer karczmy z 15-letnim doświadczeniem.
Restauracja z Łeby udostępniła wizerunek osób, które nie zapłaciły za zamówienie. Oburzeni właściciele twierdzą, że zostali oszukani. Czy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za pokazanie twarzy turystów? - Ochrona praw przedsiębiorców jest w tym przypadku najbardziej istotna - mówi nam prawnik prof. Piotr Kruszyński.
Zamówili, zjedli i "zapomnieli" zapłacić. Restauracja w Łebie szuka klientów, którzy – jak czytamy w mediach społecznościowych – pozostawili po sobie puste talerze i ogromny niesmak. Właściciele lokalu zdecydowali się opublikować w sieci zdjęcia turystów, posądzonych o nieuczciwość.
Kuriozalna sytuacja stała się udziałem młodego obywatela Łotwy, który udał się na piwo do pubu w niemieckiej Bawarii. Gdy za każde z 16 zamówionych piw chciał zapłacić osobno kartą, zdenerwowany właściciel wezwał policję.
W Polsce jest tylko jedna restauracja z dwoma gwiazdkami Michelin. To lokal będący na krakowskim Kazimierzu - Bottiglieria 1881. Wybierając się tam, należy wiedzieć, że nie ma możliwości wyboru dania z karty. Trzeba również przygotować sporą ilość gotówki.
Posłowie wybierający się do Brukseli mogą liczyć nie tylko na sowite wynagrodzenie, ale również inne benefity związane z pełnieniem funkcji. W Parlamencie Europejskim w Brukseli jest co najmniej kilka miejsc, w którym posłowie mogą zjeść obiad czy kolację. Na jaki wydatek powinni się przygotować?
Kamera w jednej z australijskich restauracji McDonald's uchwyciła nieakceptowalne zachowanie jednej z zatrudnionych tam osób. Kobieta postanowiła wysuszyć mopa w dość niecodzienny i dla bardzo wielu osób, obrzydliwy sposób. Sieć zapewniła, że jest to "odosobniony przypadek".
Emigranci w Wielkiej Brytanii wcale nie mają najłatwiejszego życia. Przed kilkoma dniami przekonał się o tym menedżer restauracji, pan Marian, którego ostrzeżenie stało się hitem w mieście Canterbury. Polak opowiedział w nim, jak został okradziony na 65 funtów.
Właściciel włoskiej restauracji Saint-Vout w Aoście wpadł na niecodzienny pomysł. Od dłuższego czasu szukał pracownika do swojego lokalu, a gdy skutki nie przynosiły oczekiwanych rezultatów, zdecydował się na nieszablonowe działanie. Postanowił, że każdej osobie, która znajdzie kelnera do pracy w jego knajpce, podaruje bon o wartości 300 euro. To równowartość ok. 1300 zł.
Ośmioosobowa rodzina postanowiła odwiedzić w weekend jedną z nowo otwartych restauracji w miejscowości Port Talbot we wschodniej Walii. Zamówili posiłek, zjedli i... wyszli bez płacenia za zamówione dania. Ich rachunek opiewał na kwotę 329 funtów. Restauratorzy opublikowali zdjęcie nieuczciwych klientów, których poszukują policjanci.
Wokół zasad panujących w jednej z knajpek we wschodniej Anglii wybuchła w ostatnim czasie burza. Chodzi o jej regulamin, w którym właściciel zaznaczył, że w lokalu obowiązuje reguła "tak dla psów, nie dla dzieci". Wywołało to duże oburzenie wśród znacznej części społeczeństwa.
Sejm jest miejscem pracy polskich parlamentarzystów, ale również obiektem, który chętnie oglądają turyści. Budynek zwiedzają również influencerzy. Tiktokera pokazała, jak wygląda sejmowy pokój, a nawet ceny w restauracji, które jak to zazwyczaj bywa, w internautach wzbudziły spore emocje.
Tragiczny finał wizyty w indyjskiej restauracji. 27-letni Anglik zjadł curry z kurczakiem, a chwilę później, pomimo reanimacji, zmarł.