Piątek był kolejnym dniem obrad Sejmu. Nie brakowało na nim gorących tematów, jak dyskusje o ustawie "Tak dla rodziny, nie dla gender" czy "Prawo o zgromadzeniach". I chociaż posiedzenie trwało z przerwami ponad 7 godzin - wielu polityków nie doczekało nawet do połowy tego czasu.
W czwartkowym (8 lutego) wydaniu programu Michała Rachonia "#Jedziemy" doszło do wpadki. Widzowie TV Republika usłyszeli głos Jana Pietrzaka, który łączył się telefonicznie ze studiem.
Dużym zainteresowaniem cieszy się nagranie opublikowane w mediach społecznościowych, na którym widać Mariusza Kałużnego. Poseł PiS w trakcie posiedzenia Sejmu rozmawia przez telefon, po czym zaczyna nagrywać filmiki. "Złota robota" - komentuje jeden z internautów. Zapytaliśmy posła Kałużnego, dlaczego nagrywał relacje w trakcie posiedzenia Sejmu.
Poważne oskarżenia padły w kierunku Michała Kołodziejczaka podczas piątkowego posiedzenia Sejmu. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Łukasiewicz oskarżył ministra rolnictwa o to, że nasłał "osiłków" na jedną z rolniczek z województwa podlaskiego i zastraszał ją. Między politykami doszło do spięcia "twarzą w twarz".
Jarosław Kaczyński jest ostatnimi czasy jednym z najbardziej obleganych przez media polityków. Wypowiedzi prezesa PiS, rzucone czasem od niechcenia na sejmowych korytarzach, potrafiły wywołać burzę. Tym razem dziennikarze "towarzyszyli" Kaczyńskiego w szatni. Zakłopotany prezes PiS szukał tam swojego palta.
Te wydarzenia odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Podczas próby wprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sejmu posłom "puściły nerwy". W PiS nie wszystkim podoba się przebieg środowych wydarzeń, o czym pisze m.in portal Onet.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w środę rano próbowali wejść do Sejmu. Doszło do przepychanek. Na jednym z nagrań widać, jak Antoni Macierewicz niespodziewanie uderza Mariusza Kamińskiego. Całe wydarzenie postanowił wykorzystać poseł Roman Giertych, który w humorystyczny sposób zwrócił się do Macierewicza.
Pomimo wygaszenia mandatów Wąsik i Kamiński nadal uważają się za posłów i w środę pojawili się przed Sejmem z zamiarem wejścia do środka. Otoczeni przez kolegów i koleżanki z PiS-u próbowali przedrzeć się przez kordon strażników ze Straży Marszałkowskiej. Do całej sprawy odniosła się Beata Kempa, która w sieci zaatakowała marszałka Szymona Hołownię.
W środę rozpoczęło się piąte posiedzenie Sejmu. Posłowie zajęli się m.in. projektem nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Poseł Grzegorz Braun, przemawiając z mównicy sejmowej, uderzył w ukraińskich uchodźców. Dopytywał między innymi o to, "jak skoczyła nam statystyka chorób trudnych do leczenia, przede wszystkim wenerycznych".
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali dostać się do Sejmu na obrady. Jednak napotkali na opór straży marszałkowskiej, a w pewnym momencie doszło do przepychanek. - Nie zaprzestanę pracy dla Polski - napisał Wąsik na platformie X, komentując wydarzenia sprzed Sejmu.
Wtorkowy poranek przed budynkiem Sejmu był bardzo gorący. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali dostać się na obrady. W związku z tym doszło do przepychanek fizycznych, jak i słownych, a wszystko zarejestrowały kamery.
– To jest po prostu żenujące – mówiła wzburzona posłanka PiS Urszula Rusecka tuż po tym, jak starła się z Szymonem Hołownią podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Bojowo nastawiona, odpytywała marszałka Sejmu, nie czekając na jego odpowiedzi. Kim jest Urszula Rusecka, "gwiazda" dzisiejszej konferencji prasowej?
Środowe posiedzenie Sejmu, jeszcze zanim się rozpoczęło, wzbudziło sporo emocji. To wszystko za sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy PiS próbowali wejść do budynku przy ul. Wiejskiej. Głos zabrał Samuel Pereira, który nie szczędził mocnych słów w kierunku Donalda Tuska i rządu.
Środowy poranek w Sejmie okazał się wyjątkowo gorący. Zaczęło się od przepychanki Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego ze strażą marszałkowską przed gmachem Sejmu. Potem marszałek Szymon Hołownia musiał zmierzyć się ze słownym atakiem ze strony posłanki Prawa i Sprawiedliwości Urszuli Ruseckiej. Ekspertka oceniła, jak polityk poradził sobie z tą sytuacją.
Trwa pierwszy dzień piątego posiedzenia Sejmu. W obradach nie uczestniczy Donald Tusk, który przebywa na urlopie. Premiera szuka Janusz Kowalski. Poseł Suwerennej Polski uważa, że szef rządu nie powinien jechać na odpoczynek w czasie "gdy trwa jedna z najważniejszych debat w kraju".
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w środę próbowali wejść do budynku Sejmu. Chcieli wziąć udział w obradach, jednak im się to nie udało. Poseł PiS Marek Suski wdał się w dyskusję z dziennikarką na ten temat. Stwierdził, że skazani politycy nadal są posłami oraz że doświadczyli "tortur".
Przepychanki pod Sejmem z udziałem Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego miały miejsce w środowy poranek (7 lutego) przed posiedzeniem z Sejmu. Na jednym z nagrań widać, jak 73-letni Antoni Macierewicz przypadkowo zadaje cios Mariuszowi Kamińskiemu. Głos w tej sprawie zabrał Roman Giertych.
Pod Sejmem zrobiło się w środę bardzo gorąco. To wszystko za sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Byli szefowie CBA razem ze swoimi kolegami i koleżankami z partii chcieli dostać się całą grupą do budynku. Ich plan spalił na panewce. Głos zabrał Antoni Macierewicz, który groził Donaldowi Tuskowi i Szymonowi Hołowni.