Policja w Tarnobrzegu interweniowała wobec imprezowiczów na jednym z osiedli. Jeden z awanturników, chcąc uniknąć odpowiedzialności, podawał się za gwiazdę disco polo.
Funkcjonariusze z Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) dostali zgłoszenie, że jeden z przechodniów może chcieć zrobić sobie krzywdę. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że tylko śpiewał przebój Budki Suflera.
Wszedł przez otwarte drzwi i zjadł koledze obiad. Cała sytuacja miała miejsce w sobotę po godzinie 20 przy ulicy Wyspiańskiego w Tarnobrzegu. Doszło do awantury.
W jednym z hoteli w Tarnobrzegu dokonano makabrycznego odkrycia. Jak podaje portal Echo Dnia, w wigilijny wieczór w pokoju hotelowym znaleziono zwłoki 43-latka.
Policja zapowiadała, że nie będzie już tolerować osób, które nie zasłaniają nosa i ust. Potwierdza to przypadek z Tarnobrzega, gdzie mandaty wlepiono nawet podczas ślubu.
Polska służba zdrowia nie słynie ze znakomitej obsługi pacjentów. Pacjenci tarnobrzeskiej przychodni twierdzą, że muszą mierzyć się z wyjątkowo niecodzienną sytuacją. Dyrekcja placówki wszystkiemu zaprzecza.
W sobotę lasy w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) były przeczesywane w poszukiwaniu dzików, które zginęły przez afrykański pomór świń. Podczas akcji przypadkiem dokonano strasznego odkrycia. Sprawę bada prokuratura.