W kilku województwach zaczęły się ferie zimowe. Górale zacierają ręce, bo turyści zjeżdżają się do stolicy Tatr całymi rodzinami. Co najbardziej denerwuje górali w zachowaniach turystów? Warto o tym pamiętać, gdy wybieracie się do Zakopanego.
W Tatrach panuje właśnie szczyt zimowego sezonu turystycznego. Wiele osób chcących odwiedzić popularne szlaki turystyczne może jednak zaskoczyć wysokość opłat za parkingi. Te są znacznie wyższe niż poza sezonem.
We wtorek (16 stycznia) w Tatrach doszło do kolejnej groźnej sytuacji – w rejonie Rysów zeszła lawina, która porwała turystkę. Kobieta może mówić o dużym szczęściu, bo zdołała wyjść z opresji o własnych siłach. Ratownicy TOPR przez kilka godzin przeszukiwali zagrożony rejon, by upewnić się, czy nie ma innych poszkodowanych.
Ferie zimowe to prawdziwe żniwo dla restauratorów i hotelarzy na Podhalu. Chcących szusować na stokach lub podziwiać górskie krajobrazy turystów górale wabią tradycyjną kuchnią czy noclegami " u gaździny". Problemem okazują się jednak ceny. Turyści zamiast tradycyjnych góralskich potraw wolą piwo i frytki w przerwie pomiędzy zjazdami ze stoku.
15 stycznia 2024 roku rozpoczęły się tegoroczne ferie zimowe. Potrwają one aż do 25 lutego. Wielu rodziców planuje wybrać się z dziećmi do Zakopanego, czyli zimowej stolicy Małopolski. Nie mamy jednak dobrych wieści. Ceny na Podhalu aż kłują w oczy. Trzeba więc szykować naprawdę grube portfele.
W czwartek, 11 stycznia, o godzinie 16 pod Sejmem odbędzie się "Protest Wolnych Polaków". Na demonstracji - organizowanej przez PiS i środowiska powiązane z tą partią - pojawi się reprezentacja z Podhala.
Był już w Zakopanem trend na gości z Rosji, Indii czy krajów arabskich, w tym sezonie polskie Tatry chętnie odwiedza kolejna grupa turystów. Przedstawiciele branży turystycznej coraz częściej goszczą u siebie Azjatów, a ci chętnie odwiedzają Podhale, by pojeździć na nartach.
Utknęli po zmroku w Tatrach, bo w pole wyprowadziła ich aplikacja Google. Toprowcy przestrzegają przed korzystaniem z map dostępnych w przeglądarce i narzekają, że problem jest coraz bardziej powszechny. Zdarza się, że z prostej trasy turyści za sugestią nawigacji zbaczają na Orlą Perć.
Wyjątkowo niskie temperatury, jakie ubiegłej nocy z 8 na 9 stycznia odnotowano w różnych częściach Polski na Podhalu, przyniosły niespodziewany efekt. Na niebie pojawiły się tajemnicze snopy świetlne. Ich pochodzenie wyjaśniają zaprawieni taternicy.
Fundacja Viva! opublikowała w sieci niepokojące nagranie. Widać na nim ślady krwi, jakie pojawiły się na śniegu na drodze do Morskiego Oka. Sprawę szybko wyjaśnił Tatrzański Park Narodowy.
Zakopane cieszy się ogromną popularnością wśród turystów o każdej porze roku. Jednak perspektywa spędzenia ferii zimowych bez śniegu działa zniechęcająco. Choć do rozpoczęcia tegorocznych ferii zostały niespełna dwa tygodnie, liczba rezerwacji pod Tatrami jest niewielka. Górale mają powody do niepokoju.
Tatrzański Park Narodowy przestrzega: w Tatrach panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Szlaki w wielu miejscach są oblodzone i bardzo śliskie. Zagrożenie lawinowe wzrosło do drugiego stopnia. Niebezpiecznie jest również w Karkonoszach i Beskidach.
"Sylwester marzeń" czy "sylwester z dwójką"? Okazuje się, że bez względu na zmiany, jakie w ostatnich tygodniach zaszły w TVP huczna impreza w ostatni dzień roku pod Tatrami wygląda podobnie. Skutki masowego nalotu turystów i głośnej imprezy podsumowała ostro przewodniczka górska. Kobieta pokazała też szokujące zdjęcia.
Stolica polskich Tatr przed na kilka dni przed końcem roku przeżywa prawdziwe oblężenie. By móc na żywo obejrzeć Sylwestra Marzeń, do Zakopanego zjeżdżają prawdziwe tłumy. Na przybywających gości na łamach Tygodnika Podhalańskiego żali się kierowca autokaru: "Sylwester zawsze ściągał tu specyficznych gości, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałem" - ocenia.
Zakopane, jak na zimową stolicę Polski przystało, szykuje się na najazd turystów i wielkie świętowanie Nowego Roku. Turystów przybywa z godziny na godzinę, a największego najazdu górale spodziewają się już w sobotę. W niedzielę i poniedziałek polska stolica Tatr nie zaśnie szybko, zgodnie z sylwestrową tradycją.
Tatrzański Park Narodowy ostrzegał przed warunkami, jakie panują nad Morskim Okiem. Mamy czas roztopów, w wielu miejscach leży śliska warstwa lodu. TPN zaznaczyło, że wybierając się w to miejsce należy wyposażyć się w raczki i nie wchodzić na taflę jeziora. Do mediów społecznościowych trafiło nagranie, po którym widać, że turyści niewiele sobie robią z tego ostrzeżenia.
Od kilku dni Zakopane przeżywa oblężenie turystów. Lokalne media informują o rekordowej ilości turystów w drodze na Kasprowy Wierch. Najwięcej jest turystów z Węgier.
Mimo niekoniecznie sprzyjającej aury, Morskie Oko stało się jednym z głównych punktów odwiedzin turystów spędzających święta Bożego Narodzenia w Tatrach. Tradycyjnie wielu z nich było kompletnie nieprzygotowanych na taką wyprawę.