Bardzo głośno zrobiło się na temat wpadki Moniki Olejnik podczas dyskusji z europosłem PiS Kosmą Złotowskim i senatorem KO Krzysztofem Brejzą. Internauci są dla niej bezlitośni. Drwią z dziennikarki na Twitterze.
W związku przyjęciem przez Sejm ustawy znanej jako "lex TVN" w TVN24 przestali gościć politycy PiS. I choć przepisy zostały zawetowane przez prezydenta, przedstawiciele partii rządzącej nadal nie pojawiają się na antenie. – Jakoś tak nie pali się nam szczególnie do ich zapraszania. Jakieś kontakty jednak zachowujemy – podkreśla w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl jeden z dziennikarzy stacji.
Pierwsze wydanie "Kawy na ławę" w nowym roku obfitowało w spięcia na wizji. Atmosfera w studiu była tak gęsta, że nie tylko politykom, ale i gospodarzowi puszczały nerwy.
Czarna plansza z liczbą covidowych zgonów i pytanie: kto za to odpowiada? Taki widok pojawił się ostatnio na antenie TVN24. Nie wszystkim się to spodobało.
Widzowie TVN24 przeżyli 30 grudnia niemały szok. W trakcie transmisji jednego z programów na ekranach telewizorów nagle przerwano nadawanie. Wyświetlono wtedy druzgocący komunikat.
Damian Michałowski z TVN-u wrzucił na Twittera zdjęcie z godziny 12:55. Widzimy na nim dwa telewizory. Gdy TVN24 żył wetem prezydenta ws. ustawy lex TVN, TVP Info emocjonowało się... zupełnie inną sprawą.
Nie milkną echa wokół zamieszania w związku z "lex TVN". Wielu widzów zauważyło, że od 17 grudnia w programach na TVN24 przestali pojawiać się politycy PiS. Pojawiły się informacje, że stacja przestała ich zapraszać, ale jeden z dziennikarzy TVN temu zaprzecza. Jak mówi w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl, zaproszenie mieli dostać ostatnio Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.
Ustawa "lex TVN" wywołała ogromne zamieszanie, które wpłynęło na oglądalność TVN24. Od momentu przyjęcia jej przez Sejm stacja zanotowała zauważalny wzrost liczby widzów.
Bardzo gorąco zrobiło się po słowach, jakie padły z ust Andrzeja Morozowskiego na antenie TVN24. Na wywód dziennikarza w zdecydowany sposób zareagował minister edukacji Przemysław Czarnek.
Andrzej Morozowski nie gryzie się w język. W ostatnim wydaniu programu "Tak jest" znów zadrwił z TVP. Uśmiech dziennikarza TVN24 mówił wszystko.
Przegłosowana w ubiegłym tygodniu ustawa "lex TVN" budzi ogromne zainteresowanie Polaków. W tej sytuacji firma Discovery, właściciel stacji, podjęła zaskakującą decyzję. W godzinach porannych widzowie mogą zobaczyć TVN24 w telewizji naziemnej. Od godz. 5.55 do godz. 10.00 jest on nadawany na antenie TTV.
Mało kto wie, ale słynna dziennikarka TVN24 Monika Olejnik w rzeczywistości nazywa się... inaczej. Jej prawdziwe nazwisko pochodzi z czasów, kiedy była żoną dziennikarza i satyryka Grzegorza Wasowskiego.
Donald Tusk był w piątek wieczorem gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i". Cała rozmowa dotyczyła "lex TVN", ale na koniec prowadząca zadała Tuskowi pytanie, którego się nie spodziewał.
"Szkło Kontaktowe" TVN24 ogłosiło zwycięzcę plebiscytu "Mistrz Riposty". Został nim Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. "Wystarczy mówić prawdę" - skomentował.
Portal Wirtualnemedia.pl ustalił, kto najchętniej ogląda stację TVN24. W oczy rzuca się jedno - pośród widzów przeważają osoby starsze, ale wykształcone, mieszkające w miastach i posiadające wysokie dochody.
Monika Olejnik udała się do Michałowa, gdzie porozmawiała m.in. z burmistrzem miasta i Jerzym Owsiakiem, który razem z wolontariuszami pomaga na co dzień migrantom. Na Instagramie pokazała kulisy swojej wyprawy.
Wpadka wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka odbiła się szerokim echem w sieci. Podczas rozmowy polityka z Polskim Radiem na kamerce na jego krześle widać było parę spodni. Do komicznego incydentu odniósł się prowadzący programu w TVN24.
Takiej to dobrze... Reporterka TVN24 z Białegostoku Marta Abramczyk wypoczywa na Malediwach. Oczywiście musiała się tym pochwalić w internecie. Użytkownicy Instagrama są zachwyceni.