Ukraińska armia wprowadza nowoczesne technologie na front, wykorzystując roboty-psy do zadań zwiadowczych. Te zaawansowane maszyny, trudne do wykrycia i bardzo wytrzymałe, wspierają żołnierzy przy rozpoznaniu terenu, wykrywaniu min oraz dostarczaniu amunicji i medykamentów. Dzięki nim udaje się ocalić życie ludzi.
Media obiegło nagranie, na którym widać jak dwóch pasażerów autobusu w Moskwie rzuca się na starszego pana i siłą wywleka go na ulicę. Wszystko dlatego, że ich zdaniem 87-latek miał nazwać najemników Grupy Wagnera zabójcami. Senior został pobity, ale sprawców szybko zatrzymano i postawiono im zarzut chuligaństwa.
"Wszystkie maszyny zostały zestrzelone" - zapewniał obywateli Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Zdaniem dyktatora w piątek 9 sierpnia białoruską przestrzeń powietrzną naruszyły najprawdopodobniej ukraińskie drony. Jednocześnie tamtejsze siły powietrzne zostały postawione w najwyższy stan gotowości.
Siły ukraińskie nacierają w obwodzie kurskim. Ludzie, nie czekając na pomoc ze strony Kremla, postanowili sami opuścić ojczyznę. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo nagrań. Rosjanie jadą w kierunku Gruzji. Tworzą się ogromne korki.
Rosja ponownie stara się kontrolować dostęp do aplikacji używanych przez swoich obywateli. Tym razem na celowniku Kremla znalazła się aplikacja Signal, która służy do szyfrowanej komunikacji. Decyzja o zablokowaniu dostępu do niej jest częścią szerszych działań mających na celu kontrolowanie przepływu informacji w kraju.
Do stolicy Czeczenii Groznego wybrała się noblowska delegacja. I to nie byle jaka, bo była to delegacja Fundacji Ludwika Nobla. Została ona założona specjalnie, żeby Rosja mogła wręczać tego typu odznaczenie wyznawcom swojej propagandy. Tym razem rosyjski Nobel trafił prosto w ręce Ramzana Kadyrowa, zausznika Władimira Putina i jego pomocnika.
Trwa ukraińska ofensywa na terytorium Rosji. W jej trakcie Ukraińcy zdołali znacząco przemieścić się w kierunku Kurska oraz zestrzelić spory konwój sprzętu. Jednocześnie w internecie pojawiły się nagrania znanego propagandzisty, który z trudem szuka ratunku po ataku drona.
W nocy z czwartku na piątek ukraińscy żołnierze przeprowadzili skoordynowany atak na rosyjski konwój wojskowy. W wyniku operacji zniszczono łącznie 15 pojazdów wojskowych. Nagranie z drona ukazuje, jak błyskawicznie pojazdy zostały zaatakowane i zniszczone.
Ukraińskie wojska są już niedaleko Kurskiej Elektrowni Jądrowej. Na Kremlu przez trzy dni zastanawiano się nad tym, jak media powinny informować o działaniach wroga, żeby wśród Rosjan nie wzbudzić paniki. A przede wszystkim nie zdradzić się z tym, że ich kraj dał się kompletnie zaskoczyć.
W Rosji rośnie napięcie związane z działaniami armii w Ukrainie. Tym razem, przybrało ono szczególnie brutalną formę, ponieważ dwójka młodych mężczyzn zaatakowała w autobusie 87-letniego mieszkańca Moskwy. Powodem miało być nazwanie przez niego twórcy Grupy Wagnera mordercą.
Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy ujawniło 4,7 miliona euro w gotówce. Pieniądze zostały znalezione u księgowej pracującej dla firmy dostarczającej produkty dla Ministerstwa Obrony Ukrainy. Spółka, dla której pracowała, jest podejrzana o unikanie płacenia należnych podatków.
Zaledwie 21-letni Maksim Hämäläinen był jednym z ok. pięciu osób, które zostały pojmane, a następnie nagrane przez ukraińską armię w obwodzie Kurskim. Jak podaje rosyjski portal, o aresztowaniu przez obce wojsko, rodzina poborowego dowiedziała się dopiero z mediów. Co teraz stanie się z jeńcem?
Nie ma potrzeby ewakuacji ludzi z naszego obszaru — zapowiedział na swojej stronie w platformie VKontakte Siergiej Korostelew mer Łgowa, gdzie zaledwie kilka kilometrów dalej toczą się walki. Jest to odpowiedź na rosnące napięcie mieszkańców miasta, do którego zbliża się ukraińska armia.
Ukraińskie siły zbrojne atakują obwód kurski i zdobywają kolejne tereny. Armia zbliża się do miasta Lgow i do Kurczatowa. Z ogromnych postępów wojska Ukrainy zdają sobie z tego sprawę już nawet rosyjskie media. Te piszą o "dużej prędkości" działań ukraińskich sił zbrojnych.
Siły ukraińskie nadal toczą walki w obwodzie kurskim. W obliczu zagrożenia mieszkańcy Sudży zostali ewakuowani. Rosjanie są w szoku, gdyż obraz sytuacji przedstawiany przez kremlowską telewizję znacznie odbiega od rzeczywistości. Coraz więcej osób zaczyna dostrzegać, że oficjalne relacje są niezgodne z prawdą.
Ukraińska ofensywa na terytorium Rosji wciąż trwa. Na jednym z opublikowanych nagrań widać, jak rosyjscy strażnicy graniczni składają broń i poddają się na punkcie kontrolnym. Według szacunków, liczba poddających się Ukraińcom Rosjan wyniosła nawet 50 osób. A to pierwsze dni ofensywy.
Od trzech dni trwają walki w obwodzie kurskim. Ukraińcy wciąż nacierają, a zaskoczeni Rosjanie przerzucają posiłki, starając się odeprzeć atak. - Do tej pory było tak, że Rosjanie coś robili, Ukraińcy musieli reagować - zauważył gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM. Ekspert pochwalił działania Ukraińców.
Siły zbrojne Ukrainy kontynuują swoje działania na terenie Rosji. W wyniku ostrzału miasta Szebiekino w obwodzie biełgorodzkim doszło do wycieku mleka z miejscowej mleczarni. Na opublikowanych nagraniach widać, jak mleko rozlewa się na dużą część ulicy, tworząc wrażenie "mlecznej rzeki".