Władimir Putin uważa, że Rosja wygra wojnę w Ukrainie. O swojej "teorii zwycięstwa" opowiedział na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu. Eksperci z Instytut Studiów nad Wojną (ISW) przeanalizowali to wystąpienie i zauważyli, że Putin nie wszystko przewidział.
Pozycja Ramzana Kadyrowa w Rosji, mimo wielu spekulacji na temat jego stanu zdrowia, wciąż jest mocna. Widać to doskonale po ostatnim spotkaniu przywódcy Czeczenii z Władimirem Putinem. Prezydent Rosji złożył oficjalne gratulacje z okazji zbliżającego się ślubu synowi Kadyrowa. To jego media widzą jako następcę ojca.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała deputowaną obwodu chmielnickiego pod zarzutem szpiegostwa. Kobieta miała razem ze swoim synem i córką pracować dla Rosjan, ostrzegając ich przed ruchami Sił Zbrojnych Ukrainy. Wszyscy nie unikną surowej kary.
Rosyjski dyktator Władimir Putin stwierdził, że nie zamierza wysyłać na front nowych poborowych. Przed poprzednią turą powołań, rzecznik prezydenta Rosji Dimitrij Pieskow jednak przekonywał, że "nie ma mowy o mobilizacji". Kilka dni później armia zgłosiła się po 300 tys. rekrutów.
Rosja po raz kolejny grozi Berlinowi. Swoimi imperialistycznymi tezami podzielił się czołowy propagandzista putinowskiej Rosji, zwany "medialnym żołnierzem Putina" Władimir Sołowjow.
Rosyjska propagandzistka Olga Skabiejewa grozi, że rosyjskie rakiety zostaną umieszczone na Kubie i w Meksyku. Według niej, Rosja będzie "wspierać wszystkich antyamerykańskich pełnomocników na całym świecie".
Jak poinformował niezależny rosyjski portal Meduza, w 2023 roku Rosjanie wysłali na front prawie 180 ton... starych koców. Wszystkie zostały wysłane do jednej osoby - porucznika Kirilla Gontarenko.
Rosyjskie ataki spowodowały ogromne szkody w ukraińskim sektorze energetycznym. Jak podkreślają media, ukraińskie władze będą musiały podjąć niepopularną decyzję i podnieść taryfy za energię elektryczną dla ludności.
Polscy wolontariusze Fundacji "W międzyczasie" zostali zaatakowani przez Rosjan w okolicach Łymania w obwodzie donieckim. – Rosjanie za pomocą drona namierzyli nasze lokalizacje i zaatakowali precyzyjnie artylerią. [...] Cudem nikt z nas nie zginął – mówi dziennikarzom Damian Duda, ratownik pola walki.
W czwartek 6 czerwca kluczowi przywódcy świata udali się do Normandii, gdzie trwają obchody 80. rocznicy lądowania aliantów. Na miejscu pojawili się m.in. Joe Biden, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. Nie brakowało wzruszających momentów. Jednym z nich było spotkanie prezydenta Ukrainy z weteranem desantu.
We czwartek (6 czerwca) Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że pojmało Kolumbijczyka, który rzekomo walczył jako najemnik po stronie Ukrainy. W sieci Rosjanie opublikowali nagranie, na którym wyraźnie pobity mężczyzna opowiada, co robił w ukraińskiej armii.
– Pozwólmy wrażliwym obiektom krajów dostarczających broni Kijowowi spłonąć. Spłoną wraz z tymi, którzy nimi zarządzają – napisał Dmitrij Miedwiediew na platformie Telegram. To odpowiedź byłego prezydenta Rosji na dostarczanie Ukrainie przez Zachód broni, która może być wykorzystywana do atakowania celów w Rosji.
Władimir Putin po raz pierwszy otwarcie przyznał, ilu armia rosyjska przetrzymuje ukraińskich jeńców wojennych. Dodał również, iż mobilizacja na Ukrainie nie rozwiązuje problemu, a jedynie "pokrywa straty".
Od początku czerwca Alaksandr Łukaszenka przebywał w podróży dyplomatycznej, gdzie na cztery dni odwiedził Mongolie. Przywódca Białorusi został tam przyjęty z ogromnymi honorami, jednak wizyta ta nie uniknęła kontrowersji. Wśród nich jest m.in. mężczyzna biegnący w centrum miasta z ukraińską flagą.
Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. "Medialny żołnierz Putina" przyznał, że III wojna światowa już trwa, a armia rosyjska powinna zniszczyć wszystkie zakłady i magazyny broni NATO.
Zarówno skorumpowane otoczenie Siergieja Szojgu, jak i generałowie, którzy nie spełnili oczekiwań Kremla i Władimira Putina, ucierpieli w wyniku czystek personalnych w Ministerstwie Obrony. Jaki był cel serii dymisji?
Mieszkaniec Moskwy przyszedł pod Kamień Sołowiecki z plakatem "Miejsce Putina jest w więzieniu". Mężczyzna został pobity przez policję, która zagroziła mu wysłaniem na wojnę.
Władimir Putin ma coraz poważniej obawiać się zamachu na swoje życie. Rosyjskie niezależne media donoszą, że prezydent Rosji zastosował się do najnowszych zaleceń tamtejszych służb. Od razu widać, że nosi kamizelkę kuloodporną i stosuje się do zaostrzonych procedur narzuconych przez ochronę.