Aleksandr Łukaszenka zapowiedział, że nie wyśle białoruskich wojsk na Ukrainę. To bardzo ważna, być może nawet przełomowa decyzja białoruskiego dyktatora. Jeśli w istocie białoruscy żołnierze nie ruszą na Ukrainę, to - jak mówi o2.pl były szef Służby Kontrwywiadu Woskowego, gen. Piotr Pytel - Łukaszenka może mieć świadomość wielkich zmian, jakie zachodzą w Europie.
Mimo tragedii w życiu osobistym, Anna Lewandowska nie zatrzymuje się z pomocą i jej koordynowaniem w związku z coraz trudniejszą sytuacją na Ukrainie. Gwiazda przekazuje wsparcie dla dzieci z sierocińców.
Działacz na rzecz praw LGBT Wiktor Pilipanko poinformował o sukcesie swojej społeczności w walce z rosyjską armią. Aktywiści pojmali wrogich żołnierzy po tym, jak ci nieświadomie weszli do ich biura w jednej z charkowskich piwnic.
Ukraińska wokalistka Jamala uciekła przed rosyjską agresją do swojej rodziny w Stambule. Mimo to gwiazda wciąż nie czuje się bezpiecznie, o czym mówiła w ostatnim telewizyjnym wywiadzie po wyjeździe z kraju.
Siatkarskie władze bardzo ociągają się w podejmowaniu decyzji i wykluczeniu Rosjan ze wszystkich międzynarodowych rozgrywek. Na razie proponują granie z rosyjskimi zespołami poza Rosją. To jednak nie satysfakcjonuje wielu krajowych federacji.
Walki na Ukrainie trwają. Mieszkańcy nie godzą się na obecność Rosjan w swoich miastach i atakują ich nawet gołymi rękami. Sieć obiegło wstrząsające nagranie z Kupiańska (obwód charkowski). Tłum ludzi próbował zatrzymać samochód z najeźdźcami bez użycia żadnego sprzętu.
Premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenie wprowadzenia drugiego stopnia alarmowego Bravo. Obowiązuje on na terenie woj. podkarpackiego i lubelskiego. To działanie o charakterze prewencyjnym.
W hali Arena Ursynów na co dzień trenują siatkarze Projektu Warszawa. Sportowców czeka teraz przerwa od spotkań w tym obiekcie, bowiem cała płyta boiska zastawiona jest łóżkami dla uchodźców z Ukrainy.
Polsat News ograniczył emisję bloków reklamowych, a TVN24 i TVP Info całkowicie z nich rezygnują w trakcie wydań specjalnych poświęconych wojnie na Ukrainie. Wszystko po to, by nie zakłócać widzom dostępu do informacji.
Pochodząca z Rosji Larysa Daczewska-Rapacka, która obecnie mieszka w Nowym Targu (woj. małopolskie), w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych apeluje do swoich krewnych. "Moja rosyjska rodzino, obudźcie się. Nie milczcie. Pozostanie to na waszym sumieniu" - prosi Rosjanka.
Wojciech Bojanowski z TVN24 jest obecny na Ukrainie, skąd relacjonuje przebieg ofensywy militarnej prowadzonej przez Rosję. W mediach społecznościowych pokazał zdjęcie zaatakowanego autobusu. Rosjanie ostrzelali go w nocy. Kto jechał tym pojazdem?
Trwa wojna na Ukrainie. Rosjanie nie zamierzają odpuszczać i systematycznie przeprowadzają kolejne ataki. We wtorek deklarację złożył prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Szybko okazało się jednak, że nijak ma się ona do rzeczywistości.
Na Ukrainie wyłączony został roaming dla rosyjskich sieci. W związku z tym agresorzy zabierają telefony Ukraińcom. Za odmowę oddania komórki można nawet stracić życie.
The Walt Disney Company, w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, wstrzymuje premiery filmów w Rosji. Studio z Hollywood podkreśla także, że zaangażowało się w pomoc humanitarną dla uchodźców z Ukrainy.
Ruch lotniczy między Rosją a większością krajów europejskich praktycznie zaniknął. Sporo pracy mają przewoźnicy, którzy muszą wytyczyć nowe trasy. Nie jest to łatwe zadanie.
Wtorek, 1 marca, jest już szóstym dniem otwartej wojny na Ukrainie. Przed agresorem broni się m.in. Kijów, ale i inne miasta. O poczynaniach Rosjan, którzy atakują Ukrainę, dosadnie wypowiedziała się parlamentarzystka Lesia Vasylenko.
Znany rosyjski opozycjonista zabrał głos w sprawie wojny w Ukrainie. Udostępnił 2-godzinny program członków swojej partii, w którym relacjonują oni atak na Kijów. Nazwał przy tym Władimira Putina zabójcą. Wcześniej mówił, że wojna spowoduje ogromne straty dla Rosji.
W cieniu wojny na Ukrainie, na nieoczekiwany krok zdobył się dyktator Białorusi, Aleksandr Łukaszenka. W minioną niedzielę, 27 lutego, przeprowadził w swoim kraju "referendum" dotyczące zmian w konstytucji. Jedna z nich zakłada, że Białoruś przestanie być państwem "bezatomowym". W takim wypadku może posiadać broń jądrową. Niespodzianki nie było. Większość, jak zawsze w głosowaniach zaplanowanych przez Łukaszenkę, poparła jego postulat. Co to w praktyce oznacza?