W czwartek 14 marca już po godz. 6. rano pojawił się kierowca, który jako jeden z pierwszych może stracić auto za jazdę po alkoholu. Do groźnego wypadku doszło w miejscowości Tchórzew-Kolonia (woj. lubelskie). Jak informuje policja, w pojeździe, który miał wymusić pierwszeństwo, zarówno kierowca jak i pasażerowie byli pijani.
Nie milkną echa po tragicznym wypadku w Szczecinie. Na początku marca mężczyzna wjechał z dużą prędkością w grupę ludzi na Placu Rodła. Poszkodowanych zostało 20 osób, w tym dzieci. Prokuratura w rozmowie z "Faktem" zdradza, na czym teraz skupi swoje działania.
Poważne zdarzenie drogowe w gminie Lipno. Kobieta poruszająca się samochodem marki BMW z dużą prędkością wypadła z drogi i uderzyła w przydrożną kapliczkę. Religijny obiekt zamienił się w stertę gruzu. Prowadzącej pojazd nic się nie stało.
Do małego karambolu doszło w Szczecinie z udziałem czterech samochodów. Jeden z nich dachował, a wszystko wyglądało bardzo groźnie. Wszystko zostało uwidocznione na kanale "Stop Cham" na YouTube.
W niedzielę na DK25 pod Człuchowem (woj. pomorskie) zderzyły się dwie osobówki. Finał wypadku jest tragiczny, bowiem nie udało się uratować życia 16-letniego Maćka. Jego koledzy i koleżanki ze szkoły dalej nie mogą uwierzyć, że nie zobaczą więcej nastolatka na szkolnych korytarzach.
Pięć samochodów zderzyło się 12 marca na Obwodnicy Trójmiasta w Gdańsku. Dwie osoby zostały ranne. Według wstępnych ustaleń policji przyczyną poważnego wypadku mogło być zaśnięcie jednego z kierowców.
Pod koniec sierpnia ubiegłego roku w Świerklańcu doszło do dramatycznego wypadku, w którym ucierpiał 18-letni Szymon. Chłopak wciąż przechodzi bardzo kosztowne leczenie. Nie może jeść i mówić. Jest załamany tym, co się stało. Stwierdził, że "nie chce tak żyć". Rodzice pragną zrobić wszystko, aby ulżyć 18-latkowi, jednak do tego są potrzebne ogromne środki.
Podróżujący fordem mężczyzna we wtorkowy poranek zjechał z drogi i z impetem w uderzył w ścianę budynku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Nowym Sączu. Sprawę badają śledczy, ale prawdopodobną przyczyną zdarzenia wydaje się zasłabnięcie kierowcy.
Na popularnej wśród turystów hiszpańskiej wyspie Lanzarote doszło do prawdziwej tragedii. Kierowca rozpędzonego pojazdu uderzył w grupę siedmiu osób. Wskutek tego zdarzenia zginęło 5-miesięczne dziecko.
Troje dzieci i dwie osoby dorosłe nie żyją po zderzeniu autobusu szkolnego z ciężarówką na autostradzie w Stanach Zjednoczonych. Zaraz po zderzeniu oba pojazdy stanęły w płomieniach.
Na myśl o tej tragedii łzy same cisną się do oczu. W niedzielę, 10 marca 2024 roku tuż po godz. 19:00 w Jabłonce pod Nowym Targiem (woj. małopolskie) seniorka wracała z wieczornej mszy świętej. Niestety, gdy szła poboczem z impetem wjechał w nią poruszający się na jednośladzie 16-latek. Poszkodowana 81-latka zmarła na miejscu.
Do groźnej sytuacji doszło w Londynie. Mężczyzna wjechał w bramę Pałacu Buckingham. Służby zapewniają, że sprawa nie ma powiązań z terroryzmem. Do sieci trafiło nagranie z tego zajścia.
Do tragedii doszło na drodze w Człuchowie (woj. pomorskie), gdzie podczas wyprzedzania, czołowo zderzyły się dwa auta. Na miejscu zginął 16-letni chłopak, a cztery osoby, które wcześniej były zakleszczone w pojazdach, zostały odwiezione do szpitali.
Według policji, 56-latka kierując Citroenem na skrzyżowaniu ulic Starowiejskiej i Legionów w Zamościu nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i uderzyła w naczepę pojazdu ciężarowego, a następnie w uliczną latarnię. Sęk w tym, że nagranie, które pojawiło się na kanale "Stop Cham", znacznie różni się od tezy policjantów. Kto ma rację?
W piątek 8 marca ruszył proces Włodzimierza Cimoszewicza. Europoseł oskarżany jest o potrącenie rowerzystki i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Były premier nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, twierdząc, że "nie spowodował tego wypadku". Zeznawała także poszkodowana w zdarzeniu 70-latka.
Tragiczne wiadomości płyną prosto ze Słowacji. W piątek, 8 marca 2024 roku po niebezpiecznym wypadku, jaki rozegrał się na stoku narciarskim w Demianowskiej Dolinie (w powiecie Liptowski Mikulasz) zmarł 10-letni chłopiec z Polski. Ranna została 39-letnia kobieta. Szczegóły zdarzenia mrożą krew w żyłach.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w Miardowie na Pomorzu. W jego wyniku ucierpiały dwie osoby, które przewieziono do szpitala. Z ustaleń policji wynika, że siedzący za kierownicą 33-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów. Całe zdarzenie wyglądało makabrycznie, samochód po prostu się rozpadł.
Nie milkną echa tragedii, do której doszło na poligonie w Drawsku Pomorskim. Wóz bojowy najechał na dwóch żołnierzy: 20-latka i 28-latka. Młodszy z mężczyzn zginął na miejscu. Akademickie Liceum Ogólnokształcące w Białej Podlaskiej pożegnało swojego ubiegłorocznego absolwenta w poruszających słowach. "Zostawił pustkę, której nic nie wypełni, i wspomnienia, których nic nam nie odbierze" czytamy na Facebooku.