Późnym wieczorem 1 grudnia Maksymilian F. zastrzelił dwóch konwojujących go policjantów, którzy zmarli trzy dni później w szpitalu. Początkowo Maksymilian F. uciekł i był poszukiwany przez policję. Wtedy właśnie zapadła decyzja komenda głównego policji o wyznaczeniu 100 tysięcy złotych za pomoc w schwytaniu sprawcy. To, co wydarzyło się potem może zaskoczyć wiele osób.
43-letni właściciel mieszkania w Koszalinie, w którym doszło do pożaru i znaleziono zwęglone zwłoki, jest podejrzany o zabójstwo kolegi z pracy. Śledczy podejrzewają, że to on podłożył ogień, by zatrzeć ślady zbrodni. 43-latek został już zatrzymany. Grozi mu dożywocie.
Dwóch mężczyzn - Michał P. i Marcin M. - zostało oskarżonych o morderstwo, po tym jak w rezerwacie przyrody w Stanford w Anglii znaleziono tors mężczyzny owinięty w plastikowy materiał.
W sierpniu 2022 roku w warszawskim Parku Praskim, pracownik firmy sprzątającej znalazł ukryte w krzakach ciało martwej kobiety. Była naga, a jak się później okazało również uduszona i brutalnie zgwałcona. Mimo upływu lat sprawca wciąż nie został zatrzymany. Śledczy sprawdzają różne wątki, również podobne przestępstwa z lat poprzednich.
Są nowe informacje w głośnej sprawie zabójstwa 45-letniego Sławomira J., piekarza, którego życie zakończyło się tragicznie w jego własnym mieszkaniu. Ciało mężczyzny zostało ukryte w wersalce.W centrum śledztwa znajduje się 33-letni Sebastian G., który od samego początku nie przyznaje się do winy. Jego ostatnie wyjaśnienia rzucają światło na potencjalnie nowego sprawcę.
16-letnia Kornelia myślała, że jedzie świętować 17. urodziny koleżanki ze szkoły. Niestety kilka godzin później została zamordowana. Jej oprawcy usłyszeli wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Zbrodnią z 2020 roku żyła cała Polska.
Pani Agnieszka miała 84 lata i była osobą niepełnosprawną. Poruszała się o kuli. Przemysław S. wszedł do mieszkania kobiety, a gdy nie dostał pieniędzy na alkohol, brutalnie ją zamordował. Są nowe informacje dotyczące zbrodni z 10 sierpnia 2021 r.
Kilka dni temu śledczy odkryli ciało 36-letniego Krzysztofa, które znajdowało się w wykopanym w garażu dole. Jak podkreśla dziennik "Fakt", mężczyzna nie był jedyną ofiarą tego dramatu. Z domu, w którym policja dokonała zatrzymań dochodziło przeraźliwe szczekanie.
Gwiazda szwedzkiej piosenki Carola Häggkvist zaśpiewała na pogrzebie Michała - informuje "Fakt". Polak został zamordowany na ulicy w połowie kwietnia w Sztokholmie. Jego ostatnie pożegnanie odbyło się w czwartek rano.
Zabójstwo w Płaczewie było niezwykłym aktem okrucieństwa. Krzysztof C. został skatowany przez swoich oprawców. Jego ciało zabetonowano. Wśród podejrzanych jest Arkadiusz K., były więzień. - Dla nich świat, w którym dochodzi do łamania zasad, to środowisko naturalne - mówi psycholog i były funkcjonariusz więzienny Marcin Walicki, wyjaśniając, dlaczego w przypadku sprawców tak brutalnych zbrodni, jak ta, resocjalizacja nie działa.
W Płaczewie (woj. pomorskie) śledczy dokonali makabrycznego odkrycia. Ciało 36-letniego Krzysztofa kryminalni znaleźli w garażu. Zwłoki były zalane betonem pod posadzką. Znajomi Krzysztofa C. zabrali głos w sprawie.
Kolejna osoba usłyszała wyrok w głośnej sprawie zabójstwa w Radomiu. Maciej S., został skazany na dożywocie za morderstwo partnerki i dziecka. Jego matka, Iwona Ł., pracownica sądu, została skazana za składanie fałszywych zeznań i oczernianie funkcjonariuszy. W ten sposób próbowała bronić syna.
Makabrycznego odkrycia dokonano w Płaczewie (woj. pomorskie). Na jednej z posesji znaleziono zwłoki mężczyzny, które miały być częściowo zabetonowane - poinformowała pomorska policja. Ofiarą był Krzysztof, a relacja jego sąsiadów i znajomych opublikowana przez "Fakt" może szokować.
Mężczyzna zaatakował 32-letnią kobietę i zranił ją nożem. Do zdarzenia doszło w piątek 19 kwietnia w jednym z hosteli w Wieliczce. 28-latek został aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Rosyjski polityk Jewgienij Nikolski najprawdopodobniej zamordował swoją żonę. Mężczyzna zarzucił kobiecie zdradę i miał zabić ją z zimną krwią, dźgając nożem. Po wszystkim zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym przyznaje się do zbrodni.
Miał pecha. Kilka dni temu wózek widłowy potrącił 37-letniego obywatela Gruzji na terenie stoczni w Gdańsku. Jak się okazuje, to nie był wypadek, tylko zabójstwo. Szokujące fakty w tej sprawie przedstawiła Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak nieoficjalnie dowiedział się Polsat News, są już wstępne wyniki sekcji zwłok czwartej z osób znalezionych przed tygodniem w budynku przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie. Ustalenia biegłych nie pozwalają jednak jeszcze na ostateczne stwierdzenie przyczyny śmierci i konieczne będą dalsze badania.
Prokuratura nie ma wątpliwości, kto zabił 40-latkę ze wsi Jagatowo na Pomorzu. Trwa zakrojona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza służb.