Krupówki zamieniły się w scenę tanecznego spektaklu, który przyciągnął tłumy turystów. Członkowie Klubu Sportowego "Czarne Stopy" z Łodzi po raz kolejny zaprezentowali swoje umiejętności. Występ wywołał także burzliwą dyskusję, gdzie internauci porównywali go do występów romskich muzyków w Zakopanem.
W Zakopanem po raz kolejny posypały się mandaty od straży miejskiej. Tym razem chodzi o nieprawidłowe parkowanie w strefie zamieszkania na Bulwarach Słowackiego. Samochody piętnastu kierowców skończyły z charakterystycznymi żółtymi urządzeniami na kołach.
Romskie kapele nieustannie próbują zarabiać na turystach w Zakopanem. Okazuje się, że sytuacja ulega poprawie - zgłoszeń jest coraz mniej, a sami "muzycy" częściej muszą uciekać z instrumentami, zanim jeszcze zaczną grać. - Wiemy, jakimi samochodami przyjeżdżają i gdzie parkują. Po drugie, od dłuższego czasu na Krupówkach są dwa stałe podwójne patrole piesze - mówi nam komendant zakopiańskiej straży miejskiej.
Jak donosi zakopiańska "Gazeta Wyborcza", po wyjątkowo słabym styczniu hotelarze z nadzieją czekali na turystów ze stolicy. Warszawskie ferie rzeczywiście przyniosły ożywienie, jednak nie na tyle, by mówić o pełnym sukcesie. Teraz na Podhale przyjadą turyści ze Śląska.
To ostatnie dni ferii województwa mazowieckiego. Turyści starają się jeszcze skorzystać z dostępnych atrakcji, a handlarze wciąż liczą na zyski. Bywa, że jedni drugim nie przypadną do gustu, czego świadkiem był dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego".
Ulica Za Strugiem w Zakopanem, której remont kosztował 5 milionów złotych, już po 2,5 roku od zakończenia prac budzi poważne wątpliwości co do swojej trwałości. Jak informuje "Tygodnik Podhalański", mieszkańcy zauważyli pęknięcia na nawierzchni.
Wydawało się, że droga do Morskiego Oka wejdzie we władanie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Miało się to stać na mocy nowelizacji ustawy o elektromobilności. Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski wyjaśnił dokładnie, o co chodzi.
Zakopiańscy mundurowi mają sporo pracy, niezależnie, czy jest to sezon letni, czy zimowy. Strażnicy miejscy bardzo często interweniują ws. zagranicznych kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów. - Ostatnio ma Krupówkach straż miejska ukarała kierowcę quada, który chciał sobie "pojeździć" między pieszymi - relacjonuje nam komendant SM Leszek Golonka.
Kościelisko, miejscowości położona u boku Zakopanego, przyjmie w najbliższym czasie wielu smakoszy. Wszystko przez renomowaną gwiazdkę Michelin, którą przyznano restauracji Giewont. Niektórzy, skuszeni dobrym jadłem i statusem lokalu, przylatują na obiad helikopterem, co wywołało sporą sensację.
Zakopane planuje ubiegać się o status uzdrowiska, co mogłoby przyciągnąć kuracjuszy. Jak informuje "Gazeta Krakowska", władze miasta analizują możliwości i potencjalne korzyści tego przedsięwzięcia.
Zakopane przeżywa prawdziwy turystyczny boom, a wśród odwiedzających szczególnie wyróżniają się Słowacy. Coraz liczniej przybywają pod Tatry, bijąc kolejne rekordy i stając się jedną z najliczniejszych grup zagranicznych turystów.
Taniej, brak chamstwa i prawdziwe stoki w miejsce oślej łączki. Polscy turyści na narty wybierają Alpy i coraz bardziej otwarcie krytykują polskie góry. Wśród zarzutów jednak rzadko chodzi o same ośrodki narciarskie czy długość stoku...
Zimowe ferie to okres, w którym wiele osób decyduje się na wypoczynek w górach. Tatry, jako jeden z najpopularniejszych kierunków, przyciągają licznych turystów spragnionych zimowych atrakcji. Niestety, z każdym sezonem powraca ten sam problem – brak odpowiedniego przygotowania do wędrówek w trudnych, zimowych warunkach.
- Zanim wsiądę do auta, sprawdzam, czy ktoś nie ukradł mi rejestracji, czy nie mam przebitych opon - mówi "Tygodnikowi Podhalańskiemu" jeden z kierowców Ubera. Odkąd po ulicach Zakopanego zaczęły jeździć taksówki na aplikację, trwa regularna wojna taksówkowa. Ostatnio konflikt narasta, a policja ma ręce pełne roboty.
Roszczeniowi, skąpi, bezczelni – tak turystów z Warszawy postrzegają mieszkańcy Podhala. – Udają miłych, a patrzą nas nas z góry. Traktują nas jak prostaków, jak dzicz – mówi "Gazecie Krakowskiej" właściciel jednego z obiektów hotelowych w Zakopanem. Ale i mieszkańcy stolicy mają sporo do zarzucenia góralom. Mimo to właśnie podczas warszawskich ferii frekwencja na Podhalu jest największa.
Romskie kapele wciąż pojawiają się na zakopiańskich Krupówkach. Ich występy przyciągają uwagę wielu turystów. Nie brakuje jednak również osób oburzonych tym, że muzykantów nie udało się jeszcze usunąć z serca Zakopanego.
W okolicy Wielkiej Krokwi aż roi się od straganów z pamiątkami, zabawkami i przekąskami. Nie wszystkim turystom podobają się tak kolorowe stoiska. - Tego różu nie powinno tu w ogóle być. To nie kojarzy się w ogóle z góralszczyzną - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jedna z turystek.
Do sieci trafia coraz więcej filmików romskich kapel, które na scenę swoich nielegalnych występów wybierają Krupówki. Jakby tego było mało - towarzyszą im dzieci, które chcąc rozbawić publikę, wykonują obsceniczne gesty. A to irytuje turystów.