Sarny i jelenie to coraz częstszy widok na ulicach Zakopanego. Zwierzęta na dobre zadomowiły się w mieście, co samo w sobie stanowi poważny problem. Niestety sytuacji nie poprawiają nieodpowiedzialne zachowania turystów i lokalnych mieszkańców.
O sytuacji, do jakiej doszło pod koniec lipca na Polanie Szymoszkowej, huczały wszystkie media. W sieci pojawiło się nagranie przerażonego psa, który samotnie podróżował kolejką krzesełkową, bez zabezpieczeń. Wystraszone zwierzę wyskoczyło z kolejki. Prokuratura poinformowała, że zwierzę nie przeżyło. Wciąż nie wiadomo kto, o ile w ogóle ktoś, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
Na Równi Krupowej w centrum Zakopanego często przechadzają się łanie. Mimo obowiązującego zakazu podchodzenia do dzikich zwierząt, turyści, także z krajów arabskich, nic sobie z niego nie robią. Zbliżają się do łań, próbują je głaskać i robią pamiątkowe zdjęcia. A to nieodpowiedzialne zachowanie może doprowadzić nawet do tragedii.
Piękna pogoda sprzyja ostatnio wysokogórskim wyprawom. Na popularnych szlakach tworzą się ogromne "korki", przez co dochodzi do wielu niebezpiecznych zdarzeń. Pewna turystka opowiedziała "Faktowi" o tym, co ją spotkało na szlaku wiodącym na Zawrat. — Nie wiedzieliśmy, że ten szlak jest aż tak wymagający — przyznała.
Zakopane stało się popularnym miejscem wśród turystów z Bliskiego Wschodu. Jednak lokalna społeczność zaczyna mieć dość łamania przepisów przez odwiedzających. Mieszkańcy pokazali przykład nieprawidłowego parkowania przez turystę. Sprawą szybko zajęła się straż miejska.
Nie tylko Zakopane cieszy się popularnością wśród turystów, którzy wybrali się w Tatry. Prawdziwe oblężenie przeżywa także Białka Tatrzańska. Pełne są pensjonaty, pełne są też restauracje i sklepy. W tych ostatnich dochodzi do zaskakujących sytuacji, w których... klienci wykupują cały dostępny asortyment!
Goście z Bliskiego Wschodu wydają duże sumy w Zakopanem, co korzystnie wpływa na lokalną gospodarkę. W tym samym czasie inne regiony odczuwają straty, ponieważ Polacy wybierają ciepłe kraje zamiast Tatr czy Bieszczad. Dlatego przedsiębiorcy z Podkarpacia i wschodniej Małopolski chcą przyciągnąć do siebie arabskich turystów.
Zakopane w sezonie letnim cieszy się ogromną popularnością. W ostatnich latach zdecydowanie rośnie liczba turystów z Bliskiego Wschodu. Arabowie pokochali Podhale, a co na ich temat sądzą górale? Sprzedawcy pamiątek zwracają uwagę na pewien istotny szczegół.
Turyści w Zakopanem zaczynają przekraczać granice, jeśli chodzi o parkowanie. Jedna z mieszkanek ujawniła, w jakich miejscach zostawiają swoje samochody. "A gdzie nie parkują? To klątwa już z tymi parkującymi, gdzie popadnie turystami" - skomentował internauta.
Południe Polski stało się jednym z najatrakcyjniejszych kierunków dla turystów z krajów arabskich. Sprawdziliśmy, co arabskie biura podróży oferują swoim klientom. W ofercie są 10-dniowe wycieczki do Zakopanego, ale i krótsze, 3-dniowe wyjazdy do Krakowa. Co łączy wszystkie oferty? Podróżowanie minivanem marki Mercedes.
W ostatnim czasie Arabowie stali się najliczniejszą grupą turystów w Zakopanem. Można to zaobserwować m.in. na Krupówkach - słynnym deptaku w centrum miasta. Tiktokerka pokazała krótkie nagranie, które stanowi najlepsze podsumowanie tego, co dzieje się na Podhalu.
Środek lata to moment, w którym większość z nas wciąż wypatruje urlopu albo już tęskni za kolejnym. Z pomocą przychodzi Internet, a konkretnie filmiki na Tik Toku nagrane w samym sercu Tatr.
Zakopane w sezonie letnim cieszy się ogromną popularnością. W ostatnich latach zdecydowanie rośnie liczba turystów z Bliskiego Wschodu. Arabowie pokochali Podhale, jednak w ostatnich dniach niebiosa nie były dla nich łaskawe, co pokazuje jedno z nagrań na Tik Toku.
Jednym z głównych punktów wycieczek wśród Arabów odwiedzających Zakopane jest Gubałówka. Turyści z Bliskiego Wschodu mówią otwarcie, że w Tatrach czują się jak u siebie w domu, choć jednocześnie narzekają na pewne niedogodności.
Burdy i hałasy, zakłócanie ciszy nocnej, głośna muzyka, zastawiony wjazd lub zablokowane miejsce parkingowe — wylicza asp. szt. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji. Jak się okazuje, mieszkańcy Zakopanego coraz mocniej skarżą się na dokuczliwe sąsiedztwo przyjeżdżających turystów.
Turyści z Bliskiego Wschodu tłumnie przyjechali na Podhale. Zapytaliśmy właścicieli kilku zakopiańskich hoteli, jakie wymagania mają Arabowie podczas rezerwacji apartamentów. - Oczekują kompleksowej obsługi. Chcą, żeby wznieść im bagaże, ale nie zostawiają napiwków, mimo że tej usługi nie mamy w standardzie - mówi nam przedsiębiorca.
Okazuje się, że w tym roku turyści wcale nie szturmują ulic w Zakopanem. Na Krupówkach nie ma ogromnego tłoku, a rano można swobodnie spacerować po najpopularniejszym deptaku w Polsce. Ujęcia z kamer monitoringu to dobitny dowód.
Widok arabskich turystów w Zakopanem już nikogo nie dziwi. Z roku na rok przyjeżdża ich coraz więcej. Jak korzystają z lokalnych atrakcji? Opowiedział o tym kierowca, który woził po Małopolsce jedną z arabskich rodzin. Już po pierwszym dniu wycieczki auto trzeba było sprzątać przez godzinę.