W Zębie na Jaroszach ktoś wyciął sporą część lasów. Mieszkańcy okolicy boją się, że działka jest szykowana pod budowę kolejnej inwestycji. W Starostwie Powiatowym w Zakopanem dowiadujemy się jednak, że działka z której wycięto drzewa jest przeznaczona tylko pod teren leśny. Na miejscu leśnicy przeprowadzili już kontrolę. Co ustalono?
Na 17 maja zaplanowano w Zakopanem dyskusję dotycząca transportu nad Morskie Oko. Tymczasem pojawił się zadziwiający pomysł. – Nie chciałbym już nigdy więcej widzieć konia, który upada na trasie do Morskiego Oka, wstaje albo już nigdy się nie podnosi. I jestem pewien, że to głos nie tylko mój, ale i wielu Polaków – mówi nam Łukasz Litewka, poseł Nowej Lewicy, rzucający wyzwanie fiakrom. Chce on zapłacić za meleksa, który zastąpi konie nad Morskim Okiem.
Do sieci trafiło nagranie, ukazujące bardzo nietypową sytuację, jaka miała miejsce na ulicach Zakopanego. Widać na nim mężczyznę, który postanowił urządzić sobie rajd po mieście, nie do końca panując nad hulajnogą elektryczną. Do sprawy wkroczyli postronni obserwatorzy.
Zapytaliśmy przedstawicieli kilku wypożyczalni samochodów, jakie auta najczęściej wynajmują arabscy turyści. - Wynajmują wszystkie, jak leci i oddają je w opłakanym stanie - usłyszeliśmy od pracownika jednej z firm. Inne firmy chwalą sobie jednak współpracę z turystami z Biskiego Wschodu.
Turyści z Bliskiego Wschodu w tym roku wcześniej zawitali do Zakopanego. Często zdarza się, że nie respektują zakazów wjazdu. Komendant straży miejskiej mówi, że nie ma dla nich "taryfy ulgowej" i dostają maksymalne mandaty. - Płacą i nie marudzą - przyznaje Marek Trzaskoś.
Redaktorzy "Tygodnika Podhalańskiego" zwrócili uwagę na nietypowy rozkład jazdy, który został umieszczony w popularnych Kuźnicach w Zakopanem. Jest on umieszczony bardzo wysoko, co powoduje spore problemy z jego korzystaniem dla niższych osób. Czy to przystanek autobusowy tylko dla "wielkich ludzi"? Na to wygląda.
Turyści z krajów arabskich od kilku sezonów tłumnie odwiedzają Zakopane. W tym roku przyjechali do stolicy Tatr wcześniej niż zazwyczaj. Górale zacierają ręce i liczą na rekord.
Majowy weekend to już przeszłość. Czy było drogo? Pani Elżbieta w wiadomości do redakcji Onetu podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat cen, jakie napotkała podczas pobytu na Gubałówce. Aż ciężko uwierzyć, ile zapłaciła małą porcję frytek, które spokojnie zmieściłyby się w jednej dłoni. Pokazała również ile kosztowało ją piwo.
Weekend sprzyja górskim wyprawom, ale podczas wędrówki trzeba pamiętać o przepisach. Jak przekazał o2.pl komendant Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, w Tatrach wystawiono już 78 mandatów. Zdradza, za co turyści są karani najczęściej.
Na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zwierzynieckiej w Zakopanem pojawiła się nietypowa ankieta. "Co ci się nie podoba w Zakopanem?" - brzmiało pytanie. "Wreszcie ktoś poważnie podszedł do badania opinii publicznej" - komentuje ankietę lokalna gazeta "Tygodnik Podhalański".
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek na drodze krajowej nr 7, czyli słynnej Zakopiance. W pewnym momencie doszło do pożaru autokaru, który zjechał na pobocze i stanął w płomieniach. Wszystko zauważyli przejeżdżający tamtędy policjanci, którzy opanowali sytuację i pomogli ugasić pojazd.
Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot chce, by na Nosalu stworzyć strefę ochrony ostoi sokoła wędrownego. Stawia to pod znakiem zapytania budowę stacji narciarskiej. Ekolodzy zapowiadają, że będą protestować przeciwko inwestycji, która pod Tatrami jest wyczekiwana przez narciarzy i samych górali.
Sprawa zmęczonego konia, który zasłabł w czasie wjazdu z turystami nad Morskie Oko poruszyła niemal całą Polskę. Komentowali ją zarówno politycy, jak i sami górale. Na tapet znów wrócił wówczas temat konnego transportu w Zakopanem. Teraz wypowiedział się o nim nowy starosta tatrzański.
Pierwsza sesja nowej kadencji Rady Powiatu Tatrzańskiego przyniosła sporą niespodziankę. Po blisko 10 latach rządów Prawo i Sprawiedliwość nie ma żadnego przedstawiciela w zarządzie powiatu. Ponadto partia straciła także stanowiska starosty, a także zastępcy.
W majowy weekend sieć obiegł kolejny film z trasy do Morskiego Oka. Widać na nim konia, który upada, i woźnicę, który go uderza. Sprawą zajęła się m.in policja z Zakopanego, która wystosowała specjalny komunikat.
Upadek konia pracującego przy Morskim Oku wywołał polityczną burzę. Lewica i Zieloni chcą całkowitego zakazu dla używania tych zwierząt do transportu ludzi. Przeciwnego zdania są niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej. Głos w tej sprawie zabrał też nowy burmistrz Zakopanego.
Majówka w Polsce przebiega pod znakiem tłumów w wielu turystycznych miejscowościach. Szczególnie dużą popularnością cieszyły się górskie ośrodki, co jest scenariuszem powtarzającym się co roku. Jak się jednak okazało, znów pojawiły się "paragony grozy", a jeden z nich napotkali turyści odpoczywający w Tatrach.
W sieci pojawiło się nagranie z trasy prowadzącej do Morskiego Oka. Koń wiozący turystów nagle padł na ziemię. Na filmie widać, jak furman uderzył zwierzę, które po chwili stanęło na nogach. Nagranie szybko obiegło internet.