Przebywający w Ukrainie żołnierze armii rosyjskiej proponują miejscowym w obwodzie zaporoskim wymianę — kartę SIM ukraińskiego operatora komórkowego za 15 litrów paliwa, a czasami nawet za wojskowe auta — podają władze obwodu. Żołnierze chcą dzwonić do bliskich, ale ich dowództwo na to nie pozwala.
Podczas wojny w Ukrainie dochodzi do kuriozalnych scen. W Zaporożu rosyjscy okupanci próbują... wymienić skradziony rolnikom olej napędowy na kurczaki.
Od 24 lutego Ukraina dzielnie broni swojego terytorium. Na najnowszych nagraniach widzimy, jak Ukraińcy umiejętnie niszczą rosyjskiego wroga.
Rosjanie boją się walczyć w Ukrainie. Na krążącym po sieci filmie widzimy, jak młody mężczyzna wrzuca koktajle Mołotowa do biura zaciągu wojskowego. Wszystko po to, by uniknąć poboru. To już dziewiąty taki incydent w Rosji od 24 lutego.
Od początku wojny w Ukrainie pojawiają się doniesienia o niewyobrażalnej grabieży, jakiej żołnierze okupanta dopuszczają w najechanym kraju. Nie tylko wysyłają łupy do domów lub zostawiają sobie, lecz także prowadzą nimi handel.
Kapitan Iwan Romanow został zlikwidowany podczas wojny w Ukrainie. Wcześniej w armii rosyjskiej brał udział w aneksji Krymu i walczył w Syrii. To kolejny oficer, którego wyeliminowały ukraińskie wojska.
Setki zwłok zabitych na Zaporożu rosyjskich żołnierzy przywieziono do Gorłówki. To ukraińskie miasto w obwodzie Donieckim, w którym toczą się ciężkie walki.
Już teraz rosyjscy żołnierze zaczęli konfiskować plony, które były owocami pracy ukraińskich rolników. Teraz posunęli się jeszcze dalej. Ich dziania mają przerażającą motywację – chcą wywołać w Ukrainie jak największą klęskę głodu. Tak robili już staliniści.
W Motyżynie w obwodzie kijowskim, który przez ponad miesiąc był okupowany przez Rosjan, 70-letnia miejscowa kobieta kierowała ukraińską artylerią przez dwa tygodnie. Dzięki jej informacji o położeniu rosyjskich jednostek Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły ponad 100 czołgów nieprzyjaciela.
Rosjanie nie chcą głośno mówić o dużych stratach siły żywej w rozpętanej przez nich wojnie w Ukrainie. Dlatego ciała żołnierzy są wysyłane do rodzin po cichu, pod osłoną nocy i niewielkimi partiami — informuje ukraińska Służba Bezpieczeństwa, która przechwyciła rozmowy rosyjskich dowódców.
Ukraińscy spadochroniarze zlikwidowali grupę rosyjskich sił specjalnych oraz zniszczyli ich sprzęt bojowy w obwodzie donieckim. Jak wynika z ich dokumentów, przyjechali walczyć aż z Syberii.
W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie rosyjskiej racji żywnościowej, którą otrzymują żołnierze walczący w Ukrainie. Na opakowaniu widać, że jest przeterminowana o ponad rok. Internauci ironizują, że i tak jest lepiej, bo inne racje żywnościowe dla Rosjan były przterminowane nawet o 7 lat.
Rosyjscy żołnierze, którzy walczą w Ukrainie, nie otrzymali ponad 33 proc. obiecanych wypłat — informuje ukraiński wywiad. Mają też ograniczoną ilość racji żywnościowych, a przebywają w miejscach, gdzie są problemy z dostarczaniem żywności, przez co, jak przekonuje źródło w wywiadzie, "polują na bezpańskie koty i psy".
Rosjanie nie szczędzą swoich żołnierzy i wysyłają ich w miejsca ostrych walk. Media poinformowały o śmierci 32-letniego kapitana Antona Kamajewa, który walczył w Ukrainie. W informacji przekazano, że został ranny w nogi na polu bitwy i zmarł z powodu utraty krwi.
Ponad 30 rosyjskich jednostek zniszczyli ukraińscy żołnierze w obwodzie charkowskim. Wojsko najeźdźcy ma też liczne straty wśród siły żywej. Wszystko zostało nagrane przez drona Gwardii Narodowej Ukrainy. Klip z akcji trwa 22 sekundy i robi furorę w sieci.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę wiele mówi się o armii Putina. Ukraińcy urzędnicy ujawnili, że rosyjscy wojskowi są karmieni przeterminowanymi o 7 lat racjami żywnościowymi, wielokrotnie przyłapano ich także na kradzieżach. Teraz wyciekły zdjęcia nietypowego obuwia okupantów. "Nie wiem, jak to podpisać…" - skomentował ukraiński polityk.
Telewizja CNN udostępniła nagranie z drona, który sfilmował, co działo się w Buczy w marcu, kiedy była zajęta przez Rosjan. Jest to kolejny dowód na liczne rosyjskie zbrodnie w tej podkijowskiej miejscowości.
Rosyjscy żołnierze kradną wszystko, co wpadnie im w ręce. W sieci pojawił się na to kolejny dowód. W Bałakliji w obwodzie charkowskim dwaj rosyjscy wojskowi weszli na prywatną posesję i ukradli między innymi... dziecięcy plecak i garnek.