Kilkunastu żołnierzy, którzy uczestniczyli w ćwiczeniach wojskowych podczas wizyty Kim Dzong Una, zostało aresztowanych. Dyktator miał wyrazić zaniepokojenie ich postawą - donosi portal "Daily NK".
Wzrost liczby włamań w pobliżu północnokoreańskich baz wojskowych. Jak informuje Daily NK, za serię kradzieży odpowiedzialni są żołnierze. Portal donosi, że wojskowi nie mają co jeść, dlatego rabują. - Cierpienie mieszkańców jest nie do opisania - mówi informator serwisu.
Brytyjscy inżynierowie wojskowi pomagają w walce ze skutkami dramatycznych powodzi, które nawiedziły we wrześniu południowo-zachodnią część naszego kraju.
W ostatnich dniach świat obiegło porażające nagranie, które ukazuje dramatyczne wydarzenia z frontu w Donbasie. Grupa rosyjskich żołnierzy, próbujących poddać się ukraińskim siłom zbrojnym, została zaatakowana za pomocą drona przez własne wojsko. Zdarzenie to jest kolejnym dowodem na narastające napięcia i chaos w rosyjskiej armii.
W związku z narastającym napięciem na Bliskim Wschodzie władze Wielkiej Brytanii podjęły decyzję o przerzuceniu ok. 700 żołnierzy na Cypr. Mają oni pomagać przy ewentualnej ewakuacji Brytyjczyków z Libanu.
Północnokoreańska armia mierzy się z falą dezercji. O skali problemu najwymowniej świadczy fakt, że zdecydowano się zwiększyć liczebność patroli żandarmerii wojskowej. W jednej z jednostek o kluczowym znaczeniu wszczęto kontrolę.
Problemem w trakcie powodzi są nie tylko szabrownicy, ale także osoby, podające się za żołnierzy. W obliczu rosnącej liczby przypadków podszywania się pod żołnierzy Wojska Polskiego ważne jest, aby każdy obywatel wiedział, jak rozpoznać prawdziwego żołnierza od przebierańca.
Dwóch brytyjskich żołnierzy jest oskarżonych o napaść seksualną na koleżankę z armii, która była pijana w momencie zdarzenia. Jak podał Daily Mail, ofiara zeznała, że była traktowana jak "lalka szmaciana" podczas incydentu.
W Kursku rozwieszono plakaty z ogłoszeniem zachęcającym do służby w rosyjskiej armii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie koszmarna wpadka przy wyborze zdjęcia. Okazało się, że na grafice jest żołnierz ubrany w mundur ukraińskiej armii, który pomaga swoim rodakom - podaje portal Meduza.
Rosjanie giną tysiącami na wojnie w Ukrainie. Nie wszystkie rodziny mogą pochować poległych. Mimo, że dostają potwierdzenie śmierci żołnierza, zwłoki pozostają na polu bitwy albo są utylizowane w krematoriach. - Ostatecznie z synową pochowaliśmy pustą trumnę, żeby chociaż było miejsce, do którego można przyjść, pomilczeć - mówi Jelena, matka 27-letniego Wasilija.
Rosyjscy żołnierze zaczynają się buntować. Część z nich nie dostała pieniędzy za udział w wojnie przeciwko Ukrainie. Na razie winią resort obrony Rosji, "skarżąc się" Władimirowi Putinowi. "Mój patriotyzm zaczyna się kończyć, Władimirze Władimirowiczu!" - mówi jeden z wojskowych.
Najnowszy dokument Anastazji Trofimowej pt. "Russians at War" spotkał się z ostrą krytyką po premierze na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Pojawiły się zarzuty, że film, który opowiada o życiu rosyjskich żołnierzy walczących w pobliżu frontu ukraińskiego, wybiela rosyjskich zbrodniarzy wojennych oraz zniekształca rzeczywistość konfliktu, który trwa od lutego 2022 roku. Reżyserka odpowiedziała.
Dwóch rosyjskich żołnierzy zdezerterowało z frontu na Ukrainie po tym, jak zostali zwolnieni z niewoli i ponownie wysłani na linię walk. Tak nie powinno się dziać, zabrania tego konwencja genewska. Ale Rosja prawo ma za nic, obaj muszą walczyć o sprawiedliwość w Moskwie. Informację tę podał na Telegramie kanał "Ostorożno, nowosti".
Duńczyk przybył do Rosji, ponieważ nie zgadzał się z europejskimi wartościami. 33-letni Nicklas Hoffgaard chciał uzyskać rosyjskie obywatelstwo, pragnął pracować jako tłumacz angielskiego. Rzeczywistość okazała się brutalna, szybko trafił na front, gdzie był bity i zmuszany do picia wódki. Postanowił wówczas zrezygnować ze służby...
Wojna w Ukrainie obrała dość zaskakujący dla rosyjskiego agresora obrót. Siły Zbrojne Ukrainy (SZU) wdarły się na terytorium obwodu kurskiego i zamierzają bronić tam swoich pozycji. Oto jak zwykli Rosjanie reagują na ukraińskich żołnierzy.
Andrej Łukianowicz, dowódca wojsk powietrznych i obrony powietrznej Białorusi ujawnił w poniedziałek, że na granicę z Ukrainą wysłano dodatkowe siły obrony przeciwlotniczej. Wszystko związane jest z akcją armii Ukrainy w obwodzie Kurskim.
Rosja podjęła decyzję o skierowaniu specjalnej jednostki wojskowej, określanej jako "piechota kosmiczna", do obwodu kurskiego. Oddział został przerzucony w rejon przygraniczny w odpowiedzi na rosnące napięcia w regionie. Konsekwencje takiego ruchu mogą być bardzo poważne.
Rosja prowadzi działania na rzecz skłonienia lub zmuszenia przebywających w tym kraju imigrantów do zaciągnięcia się do wojska i walki na wojnie w Ukrainie. W ostatnim czasie w Moskwie przeprowadzono nalot na kilka miejsc, w których przebywali imigranci. Dostali oni natychmiastowe wezwanie do wojska.