To przez lata była jedna z najtrudniejszych tras narciarskich w Polsce. Trasa K na Nosalu powstała w latach 50. ubiegłego wieku, jednak od dekady nie była w użytku.
Teraz decyzję co do jej przyszłości wydało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Wcześniej skargę na nią wnieśli przeciwnicy pomysłu burmistrza Zakopanego, który dał zielone światło do starania się o pozwolenie budowlane na tych terenach.
Decyzja ta nie ucieszyła miłośników białego szaleństwa cieszą się nią jednak ekolodzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekamy jeszcze na opublikowanie uzasadnienia, jednak cieszy nas orzeczenie SKO w tej sprawie. Teraz całe postępowanie rozpocznie się od początku. To już kolejne uchylenie decyzji w tej sprawie. Poprzednie 18 stycznia 2024 r. dotyczące rygoru natychmiastowej wykonalności, także zostało uchylone, co nie pozwoliło na rozpoczęcie prac – zaznacza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Radosław Ślusarczyk ze stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Inni, w tym dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski, wstrzymują się z komentarzami do czasu wydania uzasadnienia rzeczonej decyzji.
Z tego, co wiemy, to uzasadnienie SKO dotyczy kwestii proceduralnych, trybu podjęcia decyzji środowiskowej, a nie samej oceny środowiskowej. Wszystko będzie wiadomo, kiedy otrzymamy pisemne uzasadnienie, wtedy też odniesiemy się szerzej - mówi cytowany przez "GW".
Jednak sam Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego nie przekreśla szans na odbudowę trasy. Poskreśla, że wstrzymuje się do chwili gdy przeanalizuje decyzje SKO na piśmie.
Zakopane będzie dążyć, aby rozwijać narciarstwo - zapowiada.