O zdarzeniu poinformowali administratorzy profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Facebooku. Żądni przygód mężczyźni postanowili rozbić biwak w okolicy Morskiego Oka.
Takie postępowanie jest jednak surowo karane. Turyści nie mogą spać w przypadkowych miejscach i rozbijać namiotów wszędzie tam, gdzie chcą.
Stanowi to spore zagrożenie dla przyrody parku narodowego, ale nie tylko. Nielegalni biwakowicze mogli natknąć się np. na dzikie i groźne zwierzęta.
Na całe szczęście turyści natknęli się wyłącznie na funkcjonariuszy Straży Leśnej Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zostali ukarani mandatem w wysokości 1000 złotych. Musieli też niezwłocznie posprzątać przygotowany przez siebie obóz.
Przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego z apelem do turystów
Pracownicy TPN podkreślają, że cały czas obowiązuje zakaz przebywania na terenie parku po zmroku.
Przypominamy, biwakowanie w Tatrzańskim Parku Narodowym jest bezwzględnie zabronione. W okresie od 1 kwietnia do 30 listopada obowiązuje zakaz przebywania na terenie TPN od zmierzchu do świtu - wskazują przedstawiciele parku.
Całkowicie zakazane jest również palenie papierosów czy używanie otwartego ognia, poza miejscem do tego wyznaczonym. Pod żadnym pozorem nie można palić też dzikich ognisk. To grozi bardzo surowymi konsekwencjami, a wywołanie pożaru może nieść skutki karne!
Czytaj także: Poszła na grzyby. Nagle zobaczyła, co kryje się w trawie
Co jednak, gdy spragnieni wrażeń biwakowicze chcą poczuć zew natury i nie planują schodzić z gór przed zapadnięciem zmroku? Leśnicy przekazują radę wszystkim turystom, którzy chcą spędzić nocleg w samych górach, a nie zgiełku okolicznych miejscowości.
W Tatrach znajdują się schroniska turystyczne, w których można odpocząć i spędzić noc - kończą pracownicy TPN.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.