Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Jak nie dać się oszukać w Egipcie? "Nie można pokazać, że jesteśmy jeleniami"

122

Media społecznościowe są kopalnią wiedzy, także tej dotyczącej turystyki. Jeden z podróżników - Patryk Suracki - opublikował ciekawe nagranie, w którym opowiada o historii, jaka spotkała go w Egipcie.

Jak nie dać się oszukać w Egipcie? "Nie można pokazać, że jesteśmy jeleniami"
Opowiedział o swojej historii z Egiptu (Adobe Stock)

Podróżnik Patryk Suracki, znany w wirtualnej przestrzeni pod nazwą "Inna strona świata", jest osobą bardzo aktywną w mediach społecznościowych. W swoich materiałach wideo dzieli się z internautami ciekawostkami z różnych zakątków świata.

Hitem było jego nagranie pokazujące, jak lokalna ludność w Indiach nagabuje turystów. Ostatni materiał wideo został nagrany w afrykańskim kraju, a konkretnie w Egipcie.

Naciąganie w Egipcie

Egipt nie od dziś przyciąga Polaków pewną pogodą oraz bogatą siatką hoteli z ofertą all inclusive, zlokalizowanych najczęściej tuż przy plaży i morzu. Patryk Suracki pokazuje zupełnie inną stronę tego miejsca, a mianowicie na przykładzie swojej historii opowiada, jak nie dać się oszukać przez lokalsów.

Oni próbują mnie zrobić w bambuko w restauracji, bo coś kosztuje 70 funtów egipskich (ok. 9 zł), a ja na rachunku mam ostatecznie 189 funtów egipskich (ok. 25 zł). Na przykład wczoraj miałem taką sytuację, bo poszedłem na sziszę i właściciel lokalu powiedział mi, że szisza jest za 70 funtów egipskich (ok. 9 zł) i już mnie naciągnął, bo ja wiem, że jest za 50 (ok. 6,5 zł), ale uznałem, że to jest małe naciąganie i nie chciało mi się specjalnie negocjować ceny - mówi Suracki w nagraniu opublikowanym na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wybrała się nad Morskie Oko. To ją zaskoczyło

Ostateczna cena go zszokowała

Jak się okazało, po otrzymaniu rachunku podróżnik przeżył niemałe zaskoczenie. Nie widniała na nim bowiem ustalona kwota w wysokości 70 funtów egipskich (ok. 9 zł), tylko aż o 90 więcej. Pracownik restauracji wytłumaczył, że cena wzrosła ze względu na to, że klient zgodził się na spróbowanie kilku smaków.

Cena 180 (ok. 23 zł) za to, że jest mieszanka różnych smaków, ale zawartość jest wciąż taka sama. Więc powiedziałem mu, że nie! I tak zapłacę 70 (ok. 9 zł). Poszedł gdzieś zdenerwowany, wrócił i mówi, że 105 funtów egipskich (ok. 13,50 zł) - relacjonuje podróżnik.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Suracki nie dawał jednak za wygraną i ostatecznie udało mu się postawić na swoim. - Chodzi o to, że nie można im pokazać, że jesteśmy jeleniami. Chodzi po prostu o zasady - podsumował.

Autor: NGU
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić