Niestety przyzwyczailiśmy się do tego, że przystanki autobusowe czy ściany budynków są często pomazane sprayami czy flamastrami. Jednak trudno pogodzić się z tym, że takie same "zjawisko" występuje w miejscu, które powinno być nieskazitelnie czyste, czyli na łonie natury. Tym razem mowa o "autografach", jakie pozostawiły po sobie nieznane osoby na niemal całej trasie od Kondrackiej Przełęczy do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy.
O akcie wandalizmu poinformował portal Tatromaniak i umieścił na swojej stronie film oraz zdjęcia, których autorem jest Paweł Stanuch. Nie ulega wątpliwości, że szlak na Giewont został zwyczajnie oszpecony. Ze zdjęć wynika, że część tych napisów pojawiła się w pierwszych dniach czerwca.
W ostatnich latach wielokrotnie dochodziło do aktów wandalizmu w Tatrach, jednak z powodu braku monitoringu niezwykle trudno złapać osoby, które niszczą piękno gór.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl