W długi weekend turystów w Tatrach są dziesiątki tysięcy, a wielu z nich chce wybrać się do Morskiego Oka. Sęk w tym, że jeśli jadą samochodem, to w sobotę (12 sierpnia) oraz niedzielę (13 sierpnia) nie będą mieli gdzie zaparkować. Tatrzański Park Narodowy przekazał, że nie ma już miejsc dla kierowców i zwrócił się do nich z apelem.
Parkingi dla wybierających się na popularny szlak są raptem dwa: na Palenicy Białczańskiej oraz na Łysej Polanie. I bardzo szybko się zapełniają, co oznacza brak możliwości pozostawienia samochodu w okolicy. Najwcześniej miejsce na jednym z nich można zarezerwować w poniedziałek (14 sierpnia), choć tanio wcale nie jest.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TPN wprowadził restrykcyjną politykę parkingową, by ograniczyć liczbę samochodów, które blokowały parkingi oraz okoliczne drogi w szczycie sezonu turystycznego. Do tego w najpopularniejszych terminach - jak w długi weekend sierpniowy - całodniowe parkowanie kosztuje aż 75 złotych, a w inne już tylko 55 złotych.
Ceny nie odstraszają turystów, miejsc na sobotę (12 sierpnia) oraz niedzielę (13 sierpnia) już w drodze do Morskiego Oka nie ma. Kończą się także te na poniedziałek (14 sierpnia), coraz mniej jest na wtorek (15 sierpnia). To o tyle ważne, że przygotowano ponad 1100 wjazdówek dla turystów. Te idą zazwyczaj jak ciepłe bułeczki.
Co zrobić, jeśli jednak chcecie wybrać się do Morskiego Oka? Macie dwie możliwości. Postawić na komunikację zbiorową albo na szlak udać się pieszo z dalszych stron.
Na miejsce można dojechać busem, który kursuje z miasta i kosztuje ok. 15 złotych. Władze Zakopanego w tym roku utworzyły też specjalnie kursujący autobus, który odjeżdża spod dworca PKP i co pół godziny wozi chętnych pasażerów na Palenicę Białczańską. Tam ruszamy już na szlak. Autobusy jeżdżą też z sąsiednich gmin.
Zalecamy wybór transportu publicznego bądź zmianę terminu wycieczki - apeluje do turystów Tatrzański Park Narodowy.
A co się stanie, jeśli będziemy ignorować znaki drogowe i zaparkujemy gdzieś w okolicy? Policja zapowiada, że może spotkać nas poważna kara. Najdobitniej przekonali się o tym turyści, którzy zostawili swoje auta przy drodze W-960 prowadzącej do przejścia granicznego w Łysej Polanie na początku lipca. Wszystkie auta odholowano.
Morskie Oko i schronisko, które znajduje się nad górskim stawem, to od lat jeden z najpopularniejszych punktów wędrówek w Tatrach oraz w ogóle w polskich górach. Dojście na miejsce jest dość łatwe i bezpieczne, do tego na miejscu czekają niezapomniane widoki oraz bardzo przyjemne dla gości schronisko.