Zdjęcie z Tatr. Spójrzcie na rodzica z dzieckiem

W ostatnich dniach lata turyści nie rezygnują z górskich wycieczek i tłumnie odwiedzają Tatry. Niektórzy w drodze na szczyt zapominają jednak o bezpieczeństwie i zdrowym rozsądku. Szokującą relację ze szlaku zdaje jedna z przewodniczek. W Tatrach Wysokich, w drodze na przełęcz Czerwona Ławka spotkała rodzica z pięciolatkiem i kobietę niosącą psa.

Wybrał się w góry z pięciolatkiem. Zdjęcie zrobili zszokowani turyściWybrał się w góry z pięciolatkiem. Zdjęcie zrobili zszokowani turyści
Źródło zdjęć: © Facebook | Aktualne warunki w górach

Sezon na górskie wycieczki trwa, a turyści tłoczą się w Tatrach. Jednak popularnością wśród odwiedzających polskie góry cieszą się nie tylko wycieczki do Morskiego Oka.

Coraz częściej na cel swojej wyprawy wędrowcy wybierają trudniejsze szlaki. Popularne są trasy prowadzące na Giewont, Rysy czy Orlą Perć, na które prowadzą wspomagające niełatwe przejście łańcuchy.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z trudności, jakie mogą napotkać podczas wycieczki. Przekonała się o tym jedna z górskich przewodniczek, autorka facebookowej strony "Aktualne warunki w górach".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowoczesny dom z bali z widokiem na Tatry. Koszty utrzymania zaskakują

Swoje obserwacje opisała w szokującym poście, do którego dołączyła wiele mówiące zdjęcie. "To, co dziś zobaczyliśmy na via ferracie na Czerwonej Ławce przekroczyło wszelkie wyobrażenia i przede wszystkim normy bezpieczeństwa" - grzmi.

Pan, z na oko 5-letnim dzieckiem postanowił przespacerować się via ferratą, bez żadnego sprzętu. Dziecko ledwo sięgało do liny, momentami nie mogąc się poruszać. Aż dziw bierze, że tam nic się złego nie stało - pisze dalej Maja Sindalska, autorka fanpejdża "Aktualne warunki w górach".

Dalej przewodniczka wymienia kolejne szokujące przykłady osób spotkanych na szlaku. Wśród nich jest także kobieta, która w wysokie góry wybrała się z psem, a ponieważ zwierzę nie było w stanie samodzielnie poruszać się po stromym szlaku, kobieta niosła go na rękach potykając się o smycz.

Zabieranie psa na szlaki gdzie trzeba go nieść, a potrzeba obu rąk do wspinania się jest totalnym nieporozumieniem - zauważa Sindalska i podkreśla, że rodzic z dzieckiem nie wycofał się ze wspinaczki choć namawiali go do tego inni turyści.
Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę