Potężna burza słoneczna zbliża się do Ziemi z prędkością 1,6 miliona kilometrów na godzinę. Ma uderzyć w Ziemię jeszcze w czwartek — informuje portal spaceweather.com. Naukowcy ostrzegają, że burza może spowodować awarię zasilania na całym świecie i wywoływać burzę geomagnetyczną i zorze polarne na wysokich szerokościach geograficznych.
Jak podaje gazeta "Indian Express", satelity znajdujące się w górnej warstwie atmosfery mogą zostać dotknięte burzą geomagnetyczną. Burza może mieć wpływ przede wszystkim na technologie — w tym sygnał telefonii komórkowej, telewizję satelitarną i nawigację GPS. Jest prawdopodobne, że z powodu burzy słonecznej mogą nie działać sieci energetyczne, co będzie oznaczało przerwy w dostawie prądu.
Czytaj także: Misja Lucy. Niezwykłe, co NASA wysyła w kosmos
Problemy z radiem
Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej w Stanach Zjednoczonych dodaje, że przez około godzinę mogą występować też problemy w komunikacji radiowej na wysokich częstotliwościach. Narodowa Agencja Oceanów i Atmosfery w USA sklasyfikowała burzę słoneczną na najniższym z możliwych poziomów.
Jak mówi dr Milena Ratajczak z Obserwatorium Astronomicznego UW w rozmowie z Polskiem Radiem "Czwórka", burzę słoneczną możemy obserwować jako rozbłyski słoneczne. Docierają one do ziemi, a dokładniej do naszej warstwy ochronnej. Mogą przez to wywoływać burze geomagnetyczne. Wspomina, że niedawna eksplozja wywołała największą od lat burzę geomagnetyczną.
Ogólnie burze słoneczne to szereg zjawisk związanych ze zmianą aktywności słonecznej i tego, co się w ich ramach dzieje — tłumaczyła dr Milena Ratajczak.
Awaria sieci w całej Europie i Ameryce Płn.
Jak dotąd największą burzę geomagnetyczną na Ziemi zarejestrowano w 1859 roku. Spowodowała awarię sieci telegraficznej w całej Europie i Ameryce Płn., a kilku operatorów zostało wówczas porażonych prądem. Linie telegraficzne zostały wówczas spalone.
Potem burz było kilka, poważna miała miejsce m.in. w 1989 roku. Wtedy w Kanadzie na dziewięć godzin kilka milionów osób pozostało bez prądu, co miało bardzo negatywne skutki ekonomiczne - opowiadała gość radia "Czwórka".