Zespół współpracowników Nawalnego opublikował w internecie wideo z ujęciami z drona, na których widać wielką, ukrytą w lesie posiadłość. Navalny's Anti-Corruption Foundation twierdzi, że jest to czwarta i najbardziej tajna rezydencja Putina.
Pałac Putina ujawniony przez ludzi Nawalnego
Rozległa posiadłość położona jest na 150 hektarach nad brzegiem jeziora Valdai, w połowie drogi między Moskwą a Sankt Petersburgiem we wschodniej Rosji. Ukryta przed wzrokiem ciekawskich przez gęstą roślinność czteropiętrowa rezydencja posiada trzykondygnacyjny kompleks spa z prywatnym salonem kosmetycznym.
Do rezydencji przynależy także stajnia, pole golfowe, pole do minigolfa, restauracja VIP z kinem, kręgielnia, sala bilardowa i minikasyno. Zespół Nawalnego twierdził również, że placówka posiada gabinet dentystyczny, gabinet masażu, a nawet klinikę pielęgnacji włosów i skóry. Na terenie obiektu znajduje się również prywatny kościół.
Dlaczego, u licha, finansujemy budowę prywatnych kompleksów uzdrowiskowych Putina? Dlaczego miliardy rubli z pieniędzy podatników idą na zabiegi dekompresyjne, błotne i zapobiegające starzeniu się jednej osoby? - pyta w filmie doradczyni Nawalnego Maria Pewczik.
Czytaj także: Napięcie rośnie. Rosja "grozi Ukrainie zniszczeniem"
Navalny's Anti-Corruption Foundation (FBK) twierdzi, że część gruntów jest formalnie zarejestrowana na spółkę Praym LLC, która według FBK jest własnością bankiera-miliardera Jurija Kowalczuka - głównego akcjonariusza Banku Rossija i jednego z najstarszych przyjaciół Putina.
We wcześniejszym filmie zespół Nawalnego ujawnił, że Putin był właścicielem gigantycznego pałacu nad Morzem Czarnym o wartości 1 miliarda funtów w Gelendzhik. W jego skład wchodził czerwony aksamitny buduar do tańca na rurze i kasyno. Inny bliski przyjaciel Putina, miliarder Arkady Rotenberg twierdził później, że nieruchomość należy do niego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.