Rosja podobnie jak wiele państw starej Europy trapiona jest przez problem zmniejszającej się dzietności państwa. Problem ten jest o tyle poważny, że to właśnie na prawidłowym wzroście demograficznym oparta jest większość świadczeń czy rynku pracy w danym państwie.
Nic więc dziwnego, że Kreml coraz poważniej zaczyna patrzeć na problem małej dzietności. Sytuację tę w kraju Władimira Putina dodatkowo potęguje fakt trwającej w Ukrainie wojny, w której trakcie wielu młodych Rosjan, a co za tym idzie potencjalnych ojców, ginie lub zostaje okaleczonych na całe życie.
Spadająca liczba mężczyzn gotowych do zakładania rodzin w Rosji jednak nie jest tak istotna dla Kremla. Zdecydowanie ważniejszym "problemem" mają być bowiem młode Rosjanki, które coraz częściej decydują się na nieposiadanie dzieci. Jak się jednak okazuje, rosyjski rząd planuje postawić temu kres.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski rząd pracuje nad ustawą walczącą z brakiem posiadania dzieci
Sprawę pogarszającej się dzietności poruszył na Międzynarodowym Forum Prawniczym w Petersburgu Wsiewołod Wukołow. Stwierdził on, że czas zacząć walczyć z tym "ekstremistycznym kierunkiem " młodych Rosjanek. W tym celu już przygotowywane są specjalne projekty ustaw.
Obecnie aktywnie przygotowujemy projekty ustaw, które zapobiegną rozpowszechnianiu się child free, kiedy ktoś mówi o tym, że dziś nie trzeba, by dziewczyny - zwłaszcza młode - rodziły, można obejść się bez dzieci. Takich ideologii, że tak powiem, ekstremistycznego kierunku, dziś jest dużo - powiedział cytowany przez Bielsat wiceminister sprawiedliwości Wsiewołod Wukołow
Tak ostra zapowiedź Wukołowa może oznaczać dla kobiet w Rosji powrót do czasów ZSRR. Wówczas to antykoncepcja oraz aborcja były całkowicie zakazane, podczas gdy obecnie to właśnie kraj Putina jest jednym z liderów w liczbie dokonywanych aborcji rocznie. Tym samym bardzo prawdopodobne, że nowe przepisy przede wszystkim uderzą w to prawo.
Czytaj także: Porwali i zgwałcili 14-latkę. Sąd ogłosi wyrok