W poniedziałek pasażerowie korzystający z lotnisk w Duesseldorfie i Kolonii/Bonn muszą zmierzyć się z poważnymi utrudnieniami. Strajk ostrzegawczy, zorganizowany przez pracowników tych portów lotniczych, wiąże się z odwoływaniem niektórych lotów oraz licznymi opóźnieniami. Związkowcy domagają się podwyżek wynagrodzeń o 8 proc. oraz trzech dodatkowych dni wolnych od pracy.
Paraliż na niemieckich lotniskach
Na lotnisku w Duesseldorfie, które jest największym w Nadrenii Północnej-Westfalii, odwołano co najmniej 30 proc. z 334 zaplanowanych na poniedziałek startów i lądowań. Według związku zawodowego Verdi w akcji protestacyjnej uczestniczy około 400 pracowników.
Z kolei na lotnisku Kolonia/Bonn strajk rozpoczął się już w niedzielę wieczorem, co doprowadziło do odwołania 106 z 168 lotów pasażerskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żądania związkowców
Strajkujący pracownicy chcą w ten sposób wywrzeć presję na pracodawcę w trwających negocjacjach płacowych. Ich głównym postulatem jest wzrost wynagrodzenia o 8 proc. oraz przyznanie trzech dodatkowych dni wolnych od pracy.
Obecnie w Niemczech strajkują nie tylko pracownicy lotnisk. W piątek w sześciu landach zachodnich Niemiec oraz w Berlinie odbyły się strajki ostrzegawcze pracowników transportu publicznego.
Do strajku ostrzegawczego wezwał związek zawodowy Verdi. Jednodniowy protest w Badenii-Wirtembergii, Bremie, Hesji, Dolnej Saksonii, Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie ma wywrzeć presję na pracodawców wobec impasu w sporze płacowym – wyjaśnił tygodnik "Der Spiegel".