W poniedziałek 16 stycznia około godz. 15.10 dyżurny straży miejskiej w Krakowie przyjął zgłoszenie z którego wynikało, że na wysokości al. Pokoju i Lema, tuż przy stacji Orlen leży potrącona sarna. Okazało się, że zwierzę, jest mocno poturbowane.
Gdy patrol przyjechał na miejsce, przestraszone zwierzę leżało w zaroślach i gołym okiem widać było, że jest mocno poturbowane. Strażnicy zabezpieczyli teren przed dostępem osób postronnych, jednocześnie prosząc specjalistów od dzikich zwierząt o pomoc - relacjonuje krakowska straż miejska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu pojawili się pracownicy Centrum Hodowlanego, którzy zaopatrzyli ranną sarnę i zabrali ją do ośrodka rehabilitacji dla dzikich zwierząt. Jak wynika z ustaleń mundurowych sarna wpadła pod samochód, gdy uciekała przed psami.
Z naszych ustaleń wynika, że przyczyną nieszczęśliwego zdarzenia były puszczone luzem psy. Sarna, uciekając przed nimi, wpadła pod koła nadjeżdżającego auta - informują strażnicy miejscy z Krakowa.
Jak postępować w przypadku potrącenia zwierzęcia? Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jeżeli potrąci się czyjegoś pupila, a nawet dzikie zwierzę, to powinno się mu pomóc lub powiadomić odpowiednie służby. Jeżeli kierowca nie jest w stanie pomóc zwierzęciu, a jest ono ranne, to powinien wezwać np. policję. Może też powiadomić o tym straż gminną (miejską).
W przypadku zderzenia z dzikim zwierzęciem (sarna, łoś, dzik) można powiadomić o zdarzeniu członka Polskiego Związku Łowieckiego, pracownika Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnika Państwowej Straży Łowieckiej, strażnika łowieckiego lub strażnika Państwowej Straży Rybackiej. W przypadku gdy zwierzę jest ranne i nie ma szans na przeżycie, to podejmą oni decyzję o jego uśmierceniu.