"Trzeba urządzić Buczę w każdym chachłackim (obelżywe określenie Ukraińców) mieście od Charkowa do Lwowa" — napisał w marcu Wiktor Bułatow. Był to czas, kiedy do mediów zaczęły trafiać pierwsze informacje na temat okrutnych zbrodni dokonanych na cywilach, jakich rosyjscy żołnierze dopuścili się w podkijowskiej Buczy.
Wiktor Bułatow zginął w walce z ukraińską armią. O śmierci młodego żołnierza poinformowały władze miasta, z którego pochodził. Bułatow był starszym porucznikiem wojsk powietrznodesantowych.
Masakra w Buczy stała się symbolem bestialskich zbrodni dokonanych przez Rosjan w Ukrainie. Po wycofaniu się rosyjskiej armii, która ponad miesiąc okupowała podkijowskie miasto, odkryto masowe groby, w których znaleziono setki ciał bestialsko zamordowanych cywilów, w tym także kobiety i dzieci.
To, co wydarzyło się w Buczy i innych przedmieściach Kijowa, można określić jedynie mianem ludobójstwa. Są to okrutne zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin. Cywile rozstrzeliwani ze związanymi rękami - powiedział wówczas dziennikowi "Bild" mer Kijowa Witalij Kliczko.
Burmistrz Buczy Anatolij Fedoruk w rozmowie z agencją Reutera przekazał, że rosyjscy żołnierze zamordowali ponad 300 mieszkańców miasta. Wielu zamordowanych miało "związane za plecami ręce", a strzały "oddano w tył głowy". Dziennikarka portalu Kyiv Independent Anastazja Lapatina informowała na Twitterze, że na drodze w pobliżu Kijowa znaleziono ciała czterech lub pięciu nagich kobiet.
Po długim śledztwie białego wywiadu (OSINT) udało się zidentyfikować wielu zbrodniarzy wojennych, którzy dokonali mordu na ludności cywilnej w Buczy. Uderzający był fakt, że większość z nich to młodzi ludzie, urodzeni głównie w latach 90.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.