Turyści z Bliskiego Wschodu tłumnie przyjechali na Podhale. Zapytaliśmy właścicieli kilku zakopiańskich hoteli, jakie wymagania mają Arabowie podczas rezerwacji apartamentów. - Oczekują kompleksowej obsługi. Chcą, żeby wznieść im bagaże, ale nie zostawiają napiwków, mimo że tej usługi nie mamy w standardzie - mówi nam przedsiębiorca.
Widok arabskich turystów w Zakopanem już nikogo nie dziwi. Z roku na rok przyjeżdża ich coraz więcej. Jak korzystają z lokalnych atrakcji? Opowiedział o tym kierowca, który woził po Małopolsce jedną z arabskich rodzin. Już po pierwszym dniu wycieczki auto trzeba było sprzątać przez godzinę.
Arabowie wręcz pokochali Zakopane. Turyści z Bliskiego Wschodu licznie przybywają do stolicy polskich gór, co niekoniecznie podoba się naszym rodakom. W związku z tym pewna internautka wystosowała apel. - Zastanówcie się! - nawołuje.
Zakopane to w tym roku jeden z głównych celów Arabów, licznie odwiedzających południe naszego kraju. Jeden z tiktokerów postanowił zaprezentować to zjawisko na krótkim filmiku. "Mały Dubaj pod Giewontem" - napisał. Klip, który ma ponad 2 mln wyświetleń, wywołał prawdziwą lawinę komentarzy.
Wśród Arabów odwiedzających Zakopane hitem są w tym roku - jeśli chodzi o pamiątki - kule śnieżne, ale też miody i pudełka z krówkami. Tych ostatnich "potrafią wziąć 20 sztuk", mówi o2.pl jedna ze sprzedawczyń. Nasi rozmówcy zwracają też uwagę na to, że Arabowie zawsze się targują i chcą "nierealnych" obniżek.
Wśród arabskich turystów trwa "moda na Polskę", szczególnie na Podhale, które stało się turystyczną mekką dla gości z Bliskiego Wschodu. Górale nie po raz pierwszy przyznają, że przybysze "ratują im sezon". – Nie piją alkoholu, nie palą i nie imprezują. (...) Oni nic nie potrzebują – przekonuje rozmówca portalu naTemat.pl.
Turyści z krajów arabskich pokochali Zakopane i okolice. Goście z Bliskiego Wchodu chętnie korzystają z atrakcji, jakie oferuje Małopolska. W miniony weekend odwiedzili pasiekę pszczelarską. "Byli zachwyceni, kiedy spróbowali miodu prosto z ula" - relacjonują właściciele pasieki.
Turyści z krajów arabskich pokochali nie tylko Zakopane, ale całą Małopolskę. Tłumy arabskich gości odwiedzają największy polski park rozrywki w Zatorze, który doceniają nawet bardziej niż parki w Dubaju. - Przyjeżdżają zazwyczaj o 12-13 i zostają do końca - mówi o2.pl Justyna Dziedzic, dyrektor ds. marketingu parku rozrywki Energylandia.
"Gazeta Krakowska" donosi o kolejnych występkach arabskich turystów przebywających w Zakopanem. Po raz kolejny zdecydowali się na wjazd samochodami na Krupówki. Tym razem nie uszło to jednak uwadze funkcjonariuszy.
W Berlinie rośnie tzw. przestępczość klanowa, czyli przestępstwa popełniane na przykład przez rodziny. Łącznie śledczy odnotowali już ponad tysiąc popełnionych przestępstw przez członków klanu, co stanowi wzrost nawet o 20 procent w porównaniu do roku 2022.
Zakopane to jeden z najbardziej ulubionych kierunków turystycznych w Polsce wśród Arabów. Hotelarze i restauratorzy uciekają się do różnorodnych sposobów, by zachęcić gości z Bliskiego Wschodu do odwiedzin. Reklamy w języku arabskim na Krupówkach nie są już niczym zaskakującym.
Zakopiańscy policjanci w wysokim sezonie turystycznym mają pełne ręce roboty. - Średnio interweniujemy ponad 50 razy na dobę. Turyści świetnie się bawią pod Tatrami, ale czasami zapominają o zdrowym rozsądku, a to przekłada się na mnogość interwencji - mówi nam asp. sztab. Roman Wieczorek z KPP w Zakopanem.
Od kilku dni w Zakopanem głośno było o arabskich turystach, którzy mimo zakazu poruszali się autem po Krupówkach. W czwartek wieczorem 11 lipca patrol straży miejskiej z Zakopanego zatrzymał samochód na arabskich rejestracjach, którym podróżowało czterech mężczyzn. Nie było taryfy ulgowej dla turystów.
W Zakopanem nikogo nie dziwi już obecność turystów z Dalekiego Wschodu. Nadal jednak sporym zaskoczeniem jest widok samochodów na arabskich rejestracjach, które mimo zakazu poruszają się po Krupówkach. Co ciekawe, taka sytuacja jest spotykana coraz częściej.
Arabskie rodziny pokochały Zakopane, a górale robią co mogą, by zadowolić turystów z Bliskiego Wschodu. Co o Polakach mówią Arabowie?
W czerwcu do Zakopanego i okolicznych miejscowości przyjechały tłumy arabskich turystów. Górale żartują, że na Krupówkach można się czasami poczuć jak w Dubaju. Są też jednak różne wyzwania, z którymi się mierzą - na przykład to, że Arabowie narzekają na temperatury, nawet jeśli w apartamencie mają 23 stopnie.
Do bardzo nietypowej sytuacji doszło w czwartek wieczorową porą na Krupówkach. Na tym popularnym deptaku pojawiły się sportowe samochody, manewrujące pomiędzy przechodniami. Sądząc po rejestracjach, wśród nich znaleźli się goście z Kuwejtu.
Wakacyjny sezon w Zakopanem właśnie się rozkręca. Turyści z krajów arabskich tłumnie odwiedzają Podhale. Jeszcze kilka lat temu górale dziwili się, że Arabowie przyjeżdżają z trzema żonami i kilkorgiem dzieci, by spać w jednym pomieszczeniu. Obecnie dostosowali się do potrzeb tej grupy kulturowej. Jakie zmiany musieli wprowadzić?