Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału turnieju w Stuttgarcie wskutek kontuzji swojej przyjaciółki Pauli Badosy. Białorusinka odniosła się do całej sytuacji w mediach społecznościowych, gdzie wsparła koleżankę.
Nie od dziś wiadomo, że Aryna Sabalenka i Paula Badosa mają bardzo dobre relacje. W ostatnim czasie Hiszpanka rzuciła przed kamerami słowa, po których białoruska tenisistka mogła poczuć się pominięta.
18 marca media obiegła smutna wiadomość o śmierci Konstantina Kołcowa –byłego partnera Aryny Sabalenki. Zdaniem policji w Miami-Dade, mężczyzna popełnił samobójstwo, ale w tę wersję zdarzeń nie wierzy była żona Kołcowa – Julia Michajłowa. Kobieta przekonuje, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Śledztwo w sprawie śmierci Konstantina Kolcowa zostało zakończone - dowiedziało się o2.pl. Policja w Miami-Dade potwierdziła, że przyczyną śmierci byłego partnera Aryny Sabalenki było samobójstwo. Poinformowała też, co po zakończeniu dochodzenia zrobiła z jego ciałem.
Po sześciu godzinach oczekiwania rozpoczęło się spotkanie Aryny Sabalenki z Paulą Badosą w ramach drugiej rundy turnieju rangi WTA 1000. Mecz w Miami odbył się w mocno wietrznych warunkach, co potwierdza jedno z nagrań. Białorusinka w pewnym momencie miała problem z serwisem, na co zareagowała wybuchem śmiechu.
Aryna Sabalenka nie wycofała się z turnieju rangi WTA 1000 w Miami po śmierci Konstantina Kolcowa, z którym, jak przekazała, nie była już w związku. Białorusinka w piątek (22 marca) rozpoczęła zmagania i w drugiej rundzie pokonała swoją przyjaciółkę Paulę Badosę 6:4, 6:3. Do pięknych scen doszło po zakończeniu meczu, gdy tenisistki dziękowały sobie za grę.
Od kilku dni głośnym tematem w świecie sportu jest śmierć Konstantina Kolcowa, byłego hokeisty. W rosyjskich mediach głos zabrała jego była żona, Julia Michajłowa.
Tragiczna śmierć partnera Aryny Sabalenki Konstantina Kolcowa wstrząsnęła całą społecznością tenisa. Głos w tej sprawie zabrała m.in. była liderka rankingu WTA Karolina Woźniacka.
W wieku 42 lat zmarł były hokeista Konstantin Kolcow, prywatnie partner tenisistki Aryny Sabalenki. Na ten moment oficjalna przyczyna śmierci nie jest znana. Zszokowany tą wiadomością jest Amerykanin Ryan Whitney, który przyjaźnił się z Białorusinem od czasu, gdy występowali wspólnie w klubach NHL.
Olbrzymi dramat spotkał Arynę Sabalenkę. Tenisistka straciła ukochanego Konstantina Kolcowa. Sportsmenka zaczęła się z nim spotykać w 2021 roku. Wcześniej miała innego partnera, z którym była nawet zaręczona.
Wtorek (19 marca) przyniósł wstrząsającą wiadomość o śmierci ukochanego Aryny Sabalenki. Tenisistka, choć szalała za nim bez granic, dość rzadko publikowała wspólne zdjęcia. Ostatnią taką migawkę pokazała w sieci 6 listopada 2023 roku.
We wtorek pojawiły się szokujące informacje o śmierci ukochanego Aryny Sabalenki, byłego hokeisty Konstantina Kolcowa. Tenisistka była w nim zakochana po uszy. "Jesteś moją najdroższą osobą" - pisała w dniu jego 42. urodzin i złożyła mu wzruszające życzenia.
Nie żyje Konstanin Kolcow, partner białoruskiej tenisistki Aryny Sabalenki. Taką informację przekazała agencja Reuters. Smutne wieści potwierdził również rosyjski klub hokejowy Salawat Jułajew. Mężczyzna miał 42 lata.
Aryna Sabalenka od kilku sezonów utrzymuje się w ścisłej światowej czołówce. W rozmowie z australijskim "Vogue" zdradziła, gdzie przechowuje wywalczone przez siebie trofea. Opowiedziała także o zaskakującej reakcji matki na jej sukcesy.
Aryna Sabalenka wspięła się w poprzednim sezonie na pierwsze miejsce w rankingu WTA i jest głodna kolejnych sukcesów na kortach. Tenisistka chce sprawdzić się również w roli mamy, ale nie ma precyzyjnego planu, co do powiększenia rodziny.
Ostatnie dni nie były udane dla Aryny Sabalenki. Białoruska tenisistka sensacyjnie odpadła w II rundzie turnieju WTA 1000 w Dubaju. Obserwując jej media społecznościowe, można dojść do wniosku, że tenisistka nie przejęła się niepowodzeniami na korcie.
Maciej Domka jest byłym polskim tenisistą. Od wielu lat pracuje jako trener, a w przeszłości pod swoimi skrzydłami miał m.in. Arynę Sabalenkę. W rozmowie ze sport.pl podzielił się wspomnieniami ze współpracy z Białorusinką.
Aryna Sabalenka odpoczywa po triumfie w wielkoszlemowym Australian Open. Na razie wciąż nie wróciła na kort i korzysta z wolnego czasu. Wobec tego postanowiła pokazać, jak wygląda w momencie, kiedy nie oglądamy jej w akcji.