To trudne dni dla białoruskiego dyktatora, Aleksandra Łukaszenki. Bardzo prawdopodobne, że dyktator jest bardzo chory. Tymczasem białoruskie media donoszą o osobliwym prezencie, który miał otrzymać. Wszystko wydało się po analizie zdjęć.
Na Białorusi zostaną rozlokowane taktyczne pociski nuklearne. Po co? Jak twierdzi propaganda Kremla, by odstraszyć zagrożenie, które Mińsk widzi w Polsce. Co więcej, znaleziono nawet "dowody" takiego stanu rzeczy.
Zdjęcia satelitarne opublikowało niezależne Radio Swoboda. Wynika z nich, że na granicy białorusko-ukraińskiej dochodzi do intensywnych prac wojskowych. Siły zbrojne Łukaszenki przygotowują okopy i prowadzą ćwiczenia.
Jeszcze niedawno białoruski dyktator odgrażał się, że "nie zamierza umierać". Potem zniknął, a w mediach zawrzało. Eksperci uważają, że prezydent Białorusi grozi, żeby ukryć strach. Czego boi się Alaksandr Łukaszenka?
Ukraińscy strażnicy graniczni zakpili z "groźby" ataku ze strony Białorusi, pokazując drwiące wideo. Widzimy na nim, jak Ukraińcy z pomocą drona są w stanie uchwycić, jak "potężny" jest sprzęt ludzi Łukaszenki.
Białoruskie władze drżą przed dywersją i możliwością zaatakowania kraju przez "nielegalne formacje zbrojne". To dlatego na granice wysłano wojsko, zamykane są drogi i Białoruś przygotowuje się na czarny scenariusz. Czego obawiają się nasi sąsiedzi? Raczej nie Rosjan, którzy rozdają karty w Mińsku.
Na oficjalnej stronie internetowej Dinama Mińsk opublikowano nekrolog Alaksandra Łukaszenki. Klub wyjaśnił, że podane informacje są nieprawdziwe i padł ofiarą hakerów.
Obecnie oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy. To wszystko za sprawą trwającej tam wojny, którą wywołał Władimir Putin. W związku z tym UE nakłada liczne sankcje na Rosję. Jednak nie można zapominać o jego sojuszniku, czyli przywódcy Białorusi. 11 miesięcy temu ostatni raz wspólnota nałożyła ograniczenia na ten kraj. Według Pawła Łatuszka, jednego z liderów białoruskiej opozycji, Zachód powinien opracować strategię, która pomoże w walce z reżimem dyktatora.
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka zapewnia, że broń nuklearna, która trafia do jego kraju z Rosji, jest przechowywana w "bezpiecznym miejscu, gdzie dywersanci z Polski nie trafią". Sama broń ma być "odpowiedzią na politykę nieprzyjaznych krajów".
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki został przeniesiony do kolonii o zaostrzonym rygorze - przekazała jego żona Natalia Pinczuk. Jak mówi, od miesiąca nie może się z nim skontaktować i nie wie, jaki jest stan jego zdrowia.
W weekend patrol Straży Granicznej został zaatakowany na granicy z Białorusią. Zgodnie z relacją SG, cudzoziemcy obrzucili funkcjonariuszy, a uszkodzeniu uległa przednia szyba w ich samochodzie. Zdaniem naszych pograniczników, za atakiem stoją białoruskie i rosyjskie służby.
Dziennikarka z Białorusi opublikowała na Twitterze nagranie ukazujące "zęby smoka", czyli zapory przeciwczołgowe znajdujące się tuż przy granicy z Ukrainą. O pracach fortyfikacyjnych prowadzonych w obwodzie homelskim poinformowała ostatnio białoruska grupa monitorująca ruchy wojsk - Biełaruski Hajun.
W okolicach Rypina trwają poszukiwania niezidentyfikowanego obiektu latającego. Mieszkańcy mówią o2.pl, że widzieli spadający "płonący obiekt". - Nie możemy na ten moment potwierdzić informacji o płonącym obiekcie - komentuje ppłk Jacek Goryszewski z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Taktyczna broń jądrowa, która miała być sprowadzona z Rosji, nie została jeszcze rozmieszczona na terytorium Białorusi - powiedział przedstawiciel tego kraju w ONZ Walentin Rybakow. Jak twierdzi, "były to jedynie obietnice rosyjskiej strony".
Strażnicy patrolujący na granicy z Białorusią cały czas mają ręce pełne roboty. Tylko w poniedziałek, 15 maja br., funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili 108 osób usiłujących nielegalnie przedostać się z Białorusi do Polski. Kilka osób pokonało rzekę graniczną Świsłocz.
Nie brakuje nowych doniesień dotyczących choroby Aleksandra Łukaszenki. Białoruski dyktator ma być chory, a pogłoski te podsycił tylko fakt, że pokazał się publicznie w widocznie złej kondycji. Ile wspólnego może mieć z tym stojąca koło despotycznego władcy filiżanka podobna do tej, której używa Władimir Putin?
"Bezwzględna" i "antypolska" - tak w rozmowie z o2.pl mówi Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Polsce, o Natalii Kaczanawej. 62-latka mogłaby przejąć władzę na Białorusi, gdyby odszedł Alaksandr Łukaszenka. Dyktator jest chory, nie milkną spekulacje na temat stanu jego zdrowia.
Ta wiadomość zelektryzowała Polskę. W sobotę, 13 maja, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że trwają poszukiwania obiektu powietrznego, jaki nadleciał z Białorusi. Portal o2.pl skontaktował się z Marianną Schreiber, żoną posła z PiS, by zapytać, czy kobieta także angażuje się w jego odnalezienie.