Marcin Dubiel nie wyszedł do klatki w main evencie Fame MMA 18, bo jego rywal nie został dopuszczony do walki. Influencer stwierdził, że to było "najłatwiejsze półtorej bańki w życiu". Szybko i konkretnie sprawę wyjaśnił Michał "Boxdel" Baron.
Z całą pewnością nie tak kibice i włodarze organizacji Fame MMA wyobrażali sobie zakończenie 18. edycji gali. W wywiadzie z Mateuszem Kaniowskim głos zabrał jeden z właścicieli federacji - Michał "Boxdel" Baron.
Marcin Najman wciąż liczy na to, że jego walka sparingowa z Michałem "Boxdelem" Baronem dojedzie do skutku. Zdecydował się nawet na nietypowy krok. W nieoczywisty sposób zwrócił się do swojego rywala.
Marcin Najman nie odpuszcza tematu walki z Michałem "Boxdelem" Baronem. Mieli stoczyć sparing w Częstochowie, ale "Boxdel" zgodnie z zapowiedziami nie pojawił się na miejscu. "El Testosteron" w odpowiedzi wysłał mu nietypowy prezent.
Tysiące osób solidaryzuje się z Dawidem Kubackim i jego żoną Martą, która zmaga się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi. Słowa wsparcia, za pośrednictwem Instagrama, przekazał też szef federacji Fame MMA.
Wciąż nie milkną echa walki, jaka niedawno odbyła się w ramach gali High League 6. Marcin Najman nieoczekiwanie pokonał Pawła Jóźwiaka, a teraz głośno jest o kulisach, jakie ukazały się po tym pojedynku.
Do pojedynku włodarzy doszło podczas gali Fame MMA 17. Michał "Boxdel" Baron zmierzył się z szefem organizacji Fight Exclusive Night Pawłem Jóźwiakiem. To pierwszy z nich ostatecznie zwyciężył, choć spotkała go przykra sytuacja. O wszystkim opowiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Będzie się działo w piątkowej walce "Boxdela" z Pawłem Jóźwiakiem na gali Fame MMA 17. Szef FEN nie gryzł się w język, pytany o nadchodzące starcie. - Szykuj się na rąbankę - wypalił do rywala u Andrzeja Kostyry.
Takiej sytuacji podczas konferencji Fame MMA jeszcze nie było. W pewnym momencie do głosu doszedł człowiek w kominiarce, który zaczął przemawiać przed tysiącami fanów freak fightów. Zwrócił się do Pawła Jóźwiaka z poważnymi zarzutami. Prezes FEN szybko go wypunktował.
Podczas pierwszej konferencji FAME MMA 17 ogłoszono, że jeden z właścicieli Michał "Boxdel" Baron, trzeciego lutego w rzymskiej klatce zmierzy się z Pawłem Jóźwiakiem, czyli szefem organizacji FEN. Obaj żyją ze sobą jak pies z kotem i podczas ich wspólnych programów będzie działo się bardzo dużo.
Wydawało się, że medialne przepychanki Pawła Jóźwiaka i Michała "Boxdela" Barona to tylko typowy "trash talk" przedstawicieli dwóch konkurencyjnych federacji. Jednak ten konflikt poszedł o krok dalej i obaj wyjaśnią sobie wszystko w klatce na Fame MMA 17. W tle jest wielka kasa.
To zachowanie jednego ze współwłaścicieli federacji Fame MMA niesie się po sieci. Michał "Boxdel" Baron podczas jednego z programów po 16. edycji gali wstał i zszokował pozostałych gości w studio.
Paweł Jóźwiak w ekspresowym tempie uporał się z Marcinem Najmanem. Włodarz Fight Exclusive Night jeszcze w ringu rzucił wyzywanie innemu rywalowi. Teraz również chciałby rozwiązać wielki konflikt. Co na to sam zainteresowany?
Szef organizacji FEN Paweł Jóźwiak przygotowuje się do pojedynku z Marcinem Najmanem. Dojdzie do niego przy okazji gali WOTORE, a zawodnicy walczyć będą na gołe pięści! Na tym jednak przygoda Jóźwiaka z oktagonem prawdopodobnie się nie skończy. Po raz kolejny włodarz wyzwał bowiem na pojedynek Michała "Boxdela" Barona. Zwrócił się do niego w niewybrednych słowach.
Iskrzy na linii "Don Kasjo" - "Boxdel". Obaj nie szczędzą sobie mocnych słów, gdy tylko mają do tego okazję. Teraz głos zabrał Kasjusz Życiński, który zaatakował jednego z szefów organizacji Fame MMA.
Marcin Najman zamierza w 2022 roku zakończyć sportową karierę. Zanim jednak do tego dojdzie, chce jeszcze kilka razy wejść do klatki. Najnowszym pomysłem jest walka z... "Boxdelem".
Niedzielna konferencja FAME MMA wzbudziła ogromne emocje. Przez dłuższy czas zagrożona była walka Amadeusza Roślika z Adrianem Polańskim. Szef organizacji zabrał głos w tej sprawie.
Michał "Boxdel" Baron w 2022 roku ma stoczyć hitową walkę z Wojciechem Golą. Problem w tym, że notorycznie opuszcza treningi, czym zdenerwował trenera.