Ulewne deszcze paraliżują środkową Europę. Na południu Polski wiele rzek osiągnęło stan alarmowy. Jeszcze gorzej jest w Czechach, gdzie deszcze przyszły znacznie wcześniej. W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie z powodzi w wysoko położonym schronisku górskim leżącym w Karkonoskim Parku Narodowym. Woda zalała Luční Boudę po czeskiej stronie.
Szpindlerowy Młyn jest największym ośrodkiem narciarskim w Czechach. Tutaj też swoją siedzibę ma czeskie pogotowie górskie. I także tutaj lada moment może dojść do podtopień i zalania okolicy. Władze apelują do turystów, którzy jeszcze nie przyjechali na wypoczynek, aby zmienili plany. A ci, którzy już przyjechali, niech się szybko pakują. Możliwa jest ewakuacja.
Sytuacja w Czechach nadal jest krytyczna. Zaktualizowana mapa opublikowana przez Czeski Instytut Hydrometeorologiczny (ČHMÚ) ukazuje, jak wysoko może sięgnąć poziom wody podczas powodzi. Zalane mogą zostać takie miejsca jak dolne partie praskiego zoo, fragmenty zabytkowego Czeskiego Krumlova oraz Starego Brna.
Ulewne deszcze w Czechach. Aż w 23 miejscach w kraju wprowadzono trzeci, najwyższy stopień alarmu powodziowego. Do sieci trafiają nagrania z potokami płynącej wody. Jedno z nich pochodzi z Karkonoszy. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem, a jestem tu od 20 lat - napisał autor film.
Odwołane mecze piłki nożnej, ostrzeżenie przed spacerami leśnymi w Parku Narodowym i zamknięcie parkingów podziemnych w Ołomuńcu. Tak Czesi przygotowują się na wielką powódź, która zdaniem meteorologów obejmie większą część kraju. Najbardziej zagrożona jest wschodnia część Republiki Czeskiej.
Silne opady deszczu już w piątek (13 września) nawiedziły Czechy. Miejscowe władze robią wszystko, by powstrzymać ewentualne skutki związane z podtopieniami. Już przed nadejściem niżu genueńskiego poinstruowano obywateli, co spakować do plecaka ewakuacyjnego. Ministerstwo obrony pokazało, co spakować w razie powodzi.
Czechy przygotowują się na nadchodzące ekstremalne opady deszczu, które mogą spowodować powodzie w niektórych regionach kraju. Meteorolodzy przewidują, że w ciągu kilku najbliższych dni na północno-wschodnie obszary Czech może spaść nawet 400 mm deszczu na metr kwadratowy. Taka ilość opadów stanowi ekstremalne zagrożenie dla lokalnych rzek.
Niż genueński przedziera się przez Europę i wkrótce dotrze do Polski. Na razie jego skutki już widać w Czechach, gdzie pojawiają się już pierwszy śnieg. W ciągu najbliższych trzech dni nasi południowi sąsiedzi także spodziewają się ogromnych opadów, które mogą przynieść powodzie i podtopienia.
W nietypowy sposób na poprawę nastrojów zawodników wpadł czeski klub piłkarski Usti nad Labem. Do prowadzenia wywiadów pomeczowych z zespołem zatrudniono... modelkę Tane Bystronową, która nazywana jest czeską Pamelą Anderson.
Wielu Polaków wyjeżdżało do Czech na weekend lub przejeżdżało przez ten kraj podczas podróży na południe Europy. Ci, którzy przekraczali prędkość, otrzymywali kary niezwykle szybko. Portal nto.pl donosi, że mandaty są w naszych południowych sąsiadów wysokie i szybko docierają do kierowców.
Język czeski coraz częściej słychać na polskich plażach, górskich szlakach czy campingach. Co sprawia, że nasi południowi sąsiedzi coraz chętniej za cel podróży wybierają nasz kraj? I co tak naprawdę myślą o Polakach? W rozmowie z o2.pl wyjaśnia Matěj Pakulski, czeski ekspert modowy i tiktoker na co dzień mieszkający w Warszawie.
Czeski "Blesk" donosi o zaginięciu 58-letniego Ryszarda Sławomira Krygera. Policjanci z południowych Moraw poszukują go od ponad dwóch tygodni. "Mężczyzna w tajemniczy sposób zniknął w Brnie, gdzie pozostawił wszystkie swoje rzeczy osobiste" - informuje prasa.
Czescy celnicy znów ostrzegają w sprawie transportu nadmiernych ilości papierosów z zagranicy, głównie z Polski. "Pomimo wielokrotnych komunikatów dot. limitów importu wyrobów tytoniowych, morawsko-śląscy celnicy przejęli od początku roku ponad 230 000 nieopodatkowanych papierosów" - informuje serwis jvpress.cz.
Dramatyczny finał wakacji w Alpach. Nie żyje czeska gimnastyczka Natalie Stichova. Przyjaciel rodziny zabrał głos i poinformował, w jakich okolicznościach zmarła 23-latka.
Serwis prahain.cz przytoczył zupełnie zaskakującą historię. Chodzi o jabłka oferowane w jednym z praskich sklepów sieci Lidl. Seniorka aż złapała się za głowę, gdy zobaczyła, ile trzeba zapłacić za kilogram tych owoców.
Czeski minister finansów Zbynek Stanjura twierdzi, że skarb państwa traci miliardy koron na tzw. turystyce tytoniowej. Wielu Czechów jeździ do Polski po papierosy. Czeskie władze nie mają już nad tym kontroli.
Nie wygląda na to, by miał nastąpić znaczący przełom — stwierdził w rozmowie z "Lidovymi Novinami" czeski generał Jirzi Szedivy. Jego zdaniem ofensywa Ukraińców na terytorium Rosji wprowadza Kijów w stan podwyższonego ryzyka, które może nie przynieść oczekiwanych korzyści.
Czeski portal "iROZHLAS" opisuje przypadki utonięć, do których doszło w ostatnich tygodniach w Polsce. Dziennikarze portalu alarmują, że w naszym kraju liczba utonięć cały czas rośnie. Cytuje też polskiego ratownika, który mówi jasno: "w parkach wodnych ludzie nauczyli się, że fale są zabawne".