Na kanale Stop Cham pojawiło się nagranie z Poznania. Kierowca widocznego na nim samochodu doczekał się nawet miana "szaleńca w aucie na minuty". Cała sytuacja mocno podzieliła internautów. Jedni piszą o konieczności odebrania prawa jazdy kierowcy, inni stają w jego obronie.
W Polsce rośnie popularność systemu Red Light, nowoczesnego rozwiązania mającego na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. System ten jest już zainstalowany w kilkudziesięciu miejscach w kraju, a plany przewidują jego dalszą ekspansję. Choć jego wprowadzenie ma na celu zmniejszenie liczby wykroczeń na skrzyżowaniach, budzi on także liczne kontrowersje.
Z uszkodzonymi lub zasłoniętymi znakami drogowymi spotykamy się na polskich drogach coraz częściej. Ich nieodpowiednie funkcjonowanie może prowadzić do wypadków drogowych i znacząco wpływać na bezpieczeństwo ruchu. Gdzie i jak zgłaszać tego typu problemy?
Kamerka samochodowa nagrała kolejne szokujące zachowanie z polskich dróg. Tym razem chodzi o kierowcę autobusu miejskiego, co może jeszcze bardziej szokować. Prowadzący nie przejmował się ruchem wahadłowym, postanowił jechać mimo czerwonego światła. Co ciekawe, wyprzedził również samochód osobowy. Co na to operator?
Do sieci trafiło zdumiewające nagranie. Widać na nim, jak dwie sarny usiłują pokonać ulicę. Nie byłoby to trudne, gdyby nie fakt, że stały na niej samochody, które zatrzymały się na czerwonym świetle. Dlatego decydują się przeskoczyć nad stojącym w łańcuchu aut audi. Niestety, udało się tylko jednej.
Na polskich drogach bardzo często dochodzi do tragicznych wypadków. Niestety, w ostatnich dniach na autostradzie A4 doszło do bardzo groźnej sytuacji. Kierowca samochodu osobowego musiał ratować się przed uderzeniem w o wiele większą ciężarówkę. Refleks obu prowadzących zapobiegł przed wypadkiem.
W ostatnich dniach przez Polskę przeszły ulewne deszcze i burze z silnym wiatrem, a nawet gradem. Jak powinniśmy zachować się, kiedy burza zastanie nas w trasie? Okazuje się, że wielu kierowców nadal tego nie wie. Udowadnia to zdjęcie z drogi ekspresowej S1 w Bielsku-Białej. Kierowcy, pod żadnym pozorem tak nie róbcie.
Ważniejsza jest podwójna ciągła czy szczególna ostrożność przy wykonywaniu manewru? Właśnie tym dylematem od kilku dni żyje internet, który podzielony został na dwa stronnictwa za sprawą nagrania jednego motocyklisty, który był uczestnikiem kolizji na drodze. I zapewne też sprawcą.
Mimo częstej agresji wśród polskich kierowców, zdarzają się również pozytywne zdarzenia. Kanał "Stop Cham" opublikował na YouTube dwa nagrania, na których widać, jak kierowcy angażują się w ratowanie zwierząt na drodze. Filmy, które trzeba chwalić, pochodzą z Warszawy i Poznania.
Spór o pierwszeństwo pomiędzy kierowcami, a rowerzystami to powszechny problem i źródło wielu konfliktów na polskich drogach. Ale co gdy na drodze pomiędzy tą dwójką dosłownie stanie pieszy i będzie domagał się praw dla... swojej córki? Nietypowy filmik robi furorę w sieci.
Ostatnie dni upływają nam pod znakiem burz, którym towarzyszą intensywne opady deszczu, a miejscami także grad. Niestety synoptycy nie mają dla nas dobrych wieści. Okazuje się, że wielu z nas nadal nie wie, jak powinniśmy zachować się, kiedy burza zastanie nas w trasie. Dowodem na to jest nagranie zamieszczone na portalu X. Niewiarygodne, co zrobili kierowcy.
W sieci pojawiło się wstrząsające nagranie, na którym widać kierowcę wjeżdżającego z premedytacją w pieszą, przechodzącą przez jezdnię. Zatrważające jest nie tylko samo zdarzenie, ale też komentarze pod wideo. Wielu kierowców wini kobietę, która przechodziła przez drogę na pasach.
W Goławicach Pierwszych, małej wsi na Mazowszu, na drodze znaleziono martwego łosia. Pomimo powiadomienia zarówno leśników, jak i urzędników gminy, ciało zwierzęcia pozostało tam przez dwie doby. Mieszkańcy zwracali uwagę, że panujący upał może przyspieszyć proces rozkładu ciała zwierzęcia.
Żadne zwierzę nie zasługuje na taki los. Podróżujący drogą krajową S7 w kierunku Gdańska zauważyli rannego wilka. Sprawiał wrażenie zdezorientowanego i mającego problemy z poruszaniem się. Na miejsce odpowiednie wezwano służby.
Remont ul. Radzionkowskiej w Piekarach Śląskich rozpoczął się w 2022 r. i miał się zakończyć wiele miesięcy temu. Okazało się jednak, że wykonawca popełnił szereg kardynalnych błędów, przez co końca remontu nie widać. Okoliczni mieszkańcy są już zmęczeni całą sytuacją, wpadli więc na nietypowy pomysł.
Kto powiedział, że ryby można łowić tylko na większych zbiornikach wodnych? Z pewnością nie on. Mieszkaniec Leszna (woj. wielkopolskie) postanowił spróbować swoich sił na... dziurawej ulicy. Wszystko nagrywał, a materiały momentalnie obiegły sieć. Chciał w ten sposób zmusić władze do załatania drogi. Znamy już finał całej akcji.
W sieci krąży wideo, na którym widać niekonwencjonalne doświetlenie przejścia dla pieszych. Filmik, który został nagrany w Sosnowcu wywołał niemałe poruszenie. - Jest to pierwsze tego typu rozwiązanie, które zastosowaliśmy na terenie miasta - powiedział w rozmowie z o2.pl Rafał Łysy, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.