Policjanci z Trójmiasta zatrzymali 42-letniego mężczyznę, obywatela Gruzji, poszukiwanego czerwoną notą Interpolu. Funkcjonariusze zostali skierowani do jednego ze sklepów, w którym doszło do kradzieży. Poszukiwany trafił już do policyjnego aresztu.
Grzegorz Borys zamordował swojego 6-letniego synka Olusia. Mężczyzna długo ukrywał się przed policją, aż w końcu znaleziono jego ciało. Jak podaje "Fakt" żona Borysa ma obecnie kłopoty.
Matka posła Konfederacji padła ofiarą perfidnego oszusta. Starsza kobieta uwierzyła bowiem w kłamstwo, że jej syn-polityk, który przebywał akurat za granicą, potrzebował pilnej pomocy finansowej. Przelała więc podszywającemu się pod niego złodziejowi aż 300 tysięcy złotych. Sprawca jest już w rękach policji. To 31-latek ze Śląska. Wiemy, co mu teraz grozi.
Śmierć 6-letniego Olka z Gdyni wstrząsnęła całym krajem. Jego grób otoczony jest sporą ilością zabawek i kwiatów. Jak informuje "Fakt", z podwórka mieszkania Grzegorza Borysa zniknęły zabawki, które zostały rozrzucone na placu zabaw. Okoliczni mieszkańcy mówią, że widok jest przerażający.
Przed nowym rządem i służbami specjalnymi liczne wyzwania. Jednym z nich jest zagrożenie ze strony Chin. Także w gdyńskim porcie. O tym, że Gdynia będzie pod specjalnym nadzorem mówił premier Donald Tusk. Tymczasem w mieście tym, jak ustaliło o2.pl może odbyć się posiedzenie wyjazdowe komisji służb specjalnych.
Dzik zaatakował i groźnie zranił 55-letnią mieszkankę Gdyni. Kobieta sama dotarła do jednego ze sklepów, gdzie poprosiła o pomoc. - Tu było pełno krwi. Ta pani stanęła w drzwiach i tu zaczęła tracić przytomność - wyznał w rozmowie z "Faktem" Piotr Dembiński, właściciel sklepu, do którego dotarła zaatakowana przez dzika kobieta.
Śmierć 6-letniego Olka z Gdyni wstrząsnęła całym krajem. Jego grób otoczony jest sporą ilością zabawek i kwiatów. Codziennie ktoś składa mu wizytę. Jak donosi "Fakt" świąteczne dekoracje przyniesiono mu również w Mikołajki. Jedną z figurek zdobi bardzo wymowny napis.
Bartosz Błyskal uczestniczył w poszukiwaniach Grzegorza Borysa, podejrzanego o zamordowanie synka. 27-letni płetwonurek zszedł pod wodę, z której nie zdołał wydostać się o własnych siłach. Niestety, mężczyzna zmarł w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura, która poinformowała o kolejnych krokach.
Pani Lucyna to czytelniczka Fakt.pl. Ostatnio kobieta wybrała się z bliskimi nad morze Bałtyckie. Na skwerze Kościuszki w Gdyni (woj. pomorskie) rodzina znalazła smażalnię ryb, w której zdecydowała się posilić. Kiedy podróżniczka zobaczyła talerz z daniem dla córki, od razu chwyciła za telefon. Zrobiła zdjęcia. Wiemy, co ją zdziwiło.
W poniedziałek 6 listopada, po trwających 18 dni poszukiwaniach, znaleziono ciało Grzegorza Borysa. Mężczyzna miał zamordować swojego 6-letniego synka w jednym z mieszkań w Gdyni, a następnie zbiec do lasu. Co się teraz stanie z ciałem Borysa i kiedy odbędzie się pogrzeb? Redakcja o2.pl zapytała o to Prokuraturę Okręgową w Gdańsku.
Ciało Grzegorza Borysa, głównego podejrzanego o morderstwo swojego 6-letniego synka Olusia, zostało znalezione 6 listopada. Sąsiedzi wspominali śledczym o jednym szczególe z tragicznego dnia, który nie da im spokoju.
Opublikowane w sieci zdjęcia ciała Grzegorza Borysa wzbudziły wśród internautów wiele emocji oraz wątpliwości. Uwagę przykuwają szczegóły. Chodzi m.in. o lekki ubiór denata i dobry stan odnalezionych w poniedziałek 6 listopada zwłok. Portal o2.pl zapytał o to ekspertów.
Od tej tragicznej zbrodni mijają dwa tygodnie. W Gdyni w mieszkaniu przy Górniczej policja znalazła ciało 6-letniego Olka. O zamordowanie niewinnego chłopca podejrzewa się jego ojca, Grzegorza Borysa. Od kilkunastu dni trwa obława na mężczyznę. Teraz "Fakt" ujawnił, dlaczego dziecka wciąż nie można pochować. Szczegóły łamią serce.
W środę 1 listopada br. podczas poszukiwań Grzegorza Borysa, podejrzanego o morderstwo 6-latka, odszedł na wieczną służbę 27-letni strażak i płetwonurek Bartosz Błyskal. Mężczyzna stracił przytomność w trakcie nurkowania w stawie w Gdyni. Nie udało się go uratować. Wiemy, jak koledzy-druhowie uczczą pamięć zmarłego.
Śmierć nurka straży pożarnej wywołała poruszenie w formacji. Na razie nie wiadomo, co dokładnie się stało, ruszyło śledztwo prokuratorskie, zmierzające do wyjaśnienia przyczyn wypadku. Służba strażackich nurków jest otoczona nimbem tajemnicy i bardzo elitarna. O tym, jak wygląda taka praca, rozmawiamy z jej członkami.
Grzegorz Borys nadal pozostaje nieuchwytny dla polskich służb. Tymczasem pojawiły się nowe wieści na temat rodziny poszukiwanego mężczyzny, który jest podejrzany o zabójstwo sześcioletniego synka. Ustaleniami podzielił się "Fakt".
Gdzie jest Grzegorz Borys? To pytanie zadaje sobie mnóstwo osób. Mundurowi twierdzą, że 44-latek podejrzewany o brutalne zabójstwo sześcioletniego synka ukrywa się w trójmiejskich lasach. Służby mają jednak ogromny problem z tym, by go uchwycić. Irytacji tym faktem nie kryje detektyw Krzysztof Rutkowski.
Zabójstwo 6-letniego Olusia odcisnęło ogromne piętno na jego bliskich. Matka dziecka przechodzi przez niewyobrażalne piekło. To ona znalazła ciało chłopca. Najpewniej nigdy nie będzie chciała już wrócić do mieszkania ul. Górniczej w Gdyni, które jest symbolem tej tragedii. Obecnie kobieta i jej bliscy są ochraniani przed ewentualnym atakiem ze strony Grzegorza Borysa.