Komenda powiatowa policji w Gnieźnie apeluje o pomoc w poszukiwaniach. Poszukiwany jest 29-letni Zbigniew Kozubiński, z którym utracono kontakt w środę 24 kwietnia. Mężczyzna w momencie zaginięcia przebywał w miejscowości Federsdorf-Vogelsdorf niedaleko Berlina. Tego dnia miał wrócić do domu.
Dramatyczne sceny rozegrały się w środę, 24 kwietnia w jednym ze sklepów budowlanych w Gnieźnie. 60-letni mężczyzna, który przywiózł towar, zasłabł podczas otwierania naczepy ciężarówki. Jego życia nie udało się uratować.
Pod koniec 2021 roku, Dawid F. i Mateusz sięgnęli po narkotyki i alkohol. Dawid dodatkowo zażywał jeszcze leki uspokajające. Doszło do tragedii, bowiem pierwszy z nich skatował swojego przyjaciela. Słowa matki zamordowanego nastolatka dają do myślenia.
W 2021 roku doszło w Gnieźnie do zabójstwa 17-letniego chłopaka, którego zabił 19-letni Dawid. Początkowo sąd skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Jego obrońcy domagają się łagodniejszego wyroku, a matka zamordowanego chce dożywocia.
Tragiczne informacje spod Gniezna. 12-letni Borys, strażak ochotnik, przegrał walkę z nowotworem, którą toczył od dwóch lat. Żegnają go koledzy z jednostki w Czerniejewie (woj. wielkopolskie) i wiele osób, których poruszyła historia małego bohatera.
W budynku szpitalnym w Gnieźnie (woj. wielkopolskie) znaleziono ciało mężczyzny. Zostało one odkryte tuż po świętach Bożego Narodzenia w pomieszczeniu na strychu. 29-letni mężczyzna miał zacząć w szpitalu leczenie, ale nie stawił się na nie.
Policja poszukuje 15-letniej Zuzanny Domagały. Gnieźnianka nie wróciła do domu w piątek (22 grudnia). Ostatni kontakt z rodziną nawiązała o godz. 23:21. "Zaraz będę" - napisała.
Sieć podbija nagranie zarejestrowane w Gnieźnie. Jego "bohaterem" jest pewien mężczyzna, który spada z wysokości. Po chwili wstaje z chodnika i jak gdyby nigdy nic wraca do mieszkania.
Było już na wnuczka i policję, teraz oszuści sięgają po rozpoznawalne nazwiska ze świata internetu. Do 77-letniej mieszkanki Gniezna zadzwonił mężczyzna podający się za... Wardęgę. Oszust przekonywał, że chodzi o tajną akcję policji, która w ten sposób próbuje ochronić oszczędności kobiety.
Jeden ze spacerowiczów przechadzający się w lesie miejskim, za ulicą Witkowską w Gnieźnie (woj. wielkopolskie) zauważył coś, co wzbudziło w nim niepokój, to coś przypominało niewybuch. Jego przeczucia okazały się prawdziwe.
Podczas kazania w kościele pw. bł. Radzyma Gaudentego w Gnieźnie doszło do niespodziewanej sytuacji. Jedna z parafianek postanowiła przerwać homilię księdza. - Msza św. nie może być miejscem utrzymywania feudalnej i patriarchalnej dominacji kleru nad laikatem. Nie powinna też być miejscem politycznej agitacji czy nagonki na media - napisała zbulwersowana kobieta.
Wygląda na to, że nie doczekamy się następców Igi Świątek i Huberta Hurkacza rodem z Gniezna. Władze tego wielkopolskiego miasta postanowiły bowiem zamienić korty tenisowe na... farmę fotowoltaiczną.
Radny Tomasz Dzionek, który w zeszłe wakacje w Gnieźnie smażył jajka na rozgrzanej przez słońce ławce, został pozwany przez Teatr Fredry o naruszenie dóbr osobistych. Za pośrednictwem mediów społecznościowych mężczyzna poinformował o swojej wygranej.
O miejskim radnym zrobiło się głośno przed rokiem, gdy przeprowadził w centrum Gniezna eksperyment ze smażeniem jajek na skwerze w upalny dzień. Chciał udowodnić włodarzom jaki jest efekt "betonozy" w ich mieście. Teraz Tomasz Dzionek za swoje działanie odpowie przed sądem. A wszystko przez piramidy.
Szarpanina na peronie stacji kolejowej Gniezno. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zatrzymali agresywną 32-latkę, która uderzyła nastolatkę w twarz, gdy ta zwróciła jej uwagę o gorszącym zachowaniu w miejscu publicznym. Jej występek zagrożony jest karą do jednego roku pozbawienia wolności.
W piątek 13 stycznia Obraz Nawiedzenia Matki Boskiej Jasnogórskiej wyruszył z Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie w swoje dalsze tournée po Polsce. W drodze do domu sióstr pallotynek samochód z obrazem "odwiedził" zakład karny w Gębarzewie.
Na jednej z ulic Gniezna doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Autor nagrania zauważył podczas jazdy, że jadący nieopodal samochód osobowy zaczyna się palić. Następnie niezwłocznie poinformował go o tym, aby zapobiec tragedii.
Na jednym z gnieźnieńskich osiedli doszło do sytuacji, którą zarejestrować postanowił mieszkaniec pierwszej stolicy Polski. Początkowo pojawiły się podejrzenia, że ze studzienki kanalizacyjnej wydobywa się... beton.