W czerwcu do Zakopanego i okolicznych miejscowości przyjechały tłumy arabskich turystów. Górale żartują, że na Krupówkach można się czasami poczuć jak w Dubaju. Są też jednak różne wyzwania, z którymi się mierzą - na przykład to, że Arabowie narzekają na temperatury, nawet jeśli w apartamencie mają 23 stopnie.
Przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego opublikowali wczoraj wpis na Facebooku, w którym opisali sytuację zniszczenia na parkingu Palenica Białczańska i pobicia ich pracownika. Z relacji TPN wynika, że zdarzenie było bardzo poważne. Funkcjonariusze opisują je jednak jako "incydent".
Niedawno Zakopiańskie Centrum Kultury zdecydowało, że miesięczny koszt dzierżawy stoisk na Krupówkach i Gubałówce wzrośnie nawet o 3 tysiące złotych. Mimo to po dwóch przetargach większość stoisk znalazła już dzierżawców. ZCK zapewnia, że wyższe stawki za dzierżawę nie wpłyną na ceny oscypków.
Barszcz Sosnowskiego jest uznawany za jedną z najgroźniejszych roślin w naszym kraju. Na Podhalu w Szaflarach, wzdłuż brzegów Białego Dunajca od lat mieszkańcy mają problem z rośliną, która powoduje poparzenia skóry. Z uwagi na zmianę przepisów, górale na własną rękę muszą walczyć z ekspansywną rośliną.
Wakacje wielu Polaków spędzi pod Tatrami. Jeśli i ty wybierasz się do Zakopanego lub okolic, musisz wiedzieć, na co uważać i czego się wystrzegać. W rozmowie z o2.pl mówi o tym góral - Robert Chowaniec ze Związku Podhalan.
Wakacyjny sezon w Zakopanem właśnie się rozkręca. Turyści z krajów arabskich tłumnie odwiedzają Podhale. Jeszcze kilka lat temu górale dziwili się, że Arabowie przyjeżdżają z trzema żonami i kilkorgiem dzieci, by spać w jednym pomieszczeniu. Obecnie dostosowali się do potrzeb tej grupy kulturowej. Jakie zmiany musieli wprowadzić?
Konie czy pojazdy elektryczne? Podczas gdy trwa rozgrzewająca społeczne emocje dyskusja, dotycząca transportu konnego do Morskiego Oka, niektórzy turyści, zamiast się zastanawiać, wolą ustawić się w kolejce do fasiągów. W sieci pojawiły się zdjęcia, które nie pozostawiają złudzeń.
Arabscy turyści pokochali Zakopane, a lokalni przedsiębiorcy pokochali arabskich turystów. Do tego stopnia, że górale rozważają przeprowadzenie kursu z języka arabskiego. Chodzi o to, by jak najlepiej odpowiedzieć na potrzeby nowej grupy gości.
Rezerwacji na wakacje jest umiarkowana liczba, a miejscami nie ma ich niemal wcale. Z tego powodu górale z rosnącym niepokojem patrzą w kalendarz i zastanawiają się, czy turyści w ogóle planują wyjazd w Tatry. Oraz czy będą musieli obniżać ceny noclegów.
O likwidację transportu konnego na Morskie Oko walczą ekolodzy, podnoszący kwestie dobra zwierząt. Na zupełnie drugim biegunie są Górale z Podhala trudniący się tym biznesem. Spór wybuchł po filmie, w którym jeden z wozaków uderzył w twarz konia, który upadł w drodze na Morskie Oko. Co po czasie mówią sami fiakrzy?
Wielkimi krokami zbliżają się wakacje. Niektórzy w tym czasie tradycyjnie wyruszają nad morze, inni wolą spacery po pięknych polskich górach. Wygląda jednak na to, że tych drugich nie jest zbyt wielu, bo wciąż mnóstwo kwarter stoi pustych i nie zapowiada się, aby w lipcu sytuacja uległa zmianie. Górale zastanawiają się, czy będą musieli obniżać ceny.
Przedsiębiorcy z Podhala nie są zadowoleni z postawy pracowników sezonowych. Uważają, że "przyjeżdżają do pracy jak na wakacje" i żądają ogromnych kwot za skromny zakres obowiązków. - Ludzie są roszczeniowi, a znaleźć dobrego pracownika jest naprawdę ciężko - mówią nam przedstawiciele jednego z zakopiańskich pensjonatów.
Widok turystów oczekujących na przejazd powozami konnymi nad Morskim Okiem nie jest niczym nowym, ale aż takie kolejki to rzadkość. W sieci pojawiło się nagranie tłumów, które czekały na przejażdżkę dorożką w stronę Zakopanego. - Za ten czas co czekają na konia, już by dawno w połowie drogi byli - piszą zbulwersowani internauci.
Zakopane szykuje się na sezon wakacyjny. Okazuje się, jednak, że wysokie ceny w stolicy Tatr mogą zniechęcić turystów do przyjazdu. Tak wynika z badania ogólnopolskiego panelu badawczego Ariadna na zlecenie Wirtualnej Polski. Co na to sami górale?
W długi weekend Zakopane odżyje i zapełni się turystami. Wśród nich z pewnością znajdą się Słowacy. - Wyjeżdżają z Podhala z pełnymi bagażnikami, kupują u nas wszystko - mówi w rozmowie z o2.pl Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG).
Choć o złotoustych bacach dowcipów nie brakuje, im samym od dłuższego czasu nie jest do śmiechu. Borykają się z problemami, których lista wciąż się wydłuża. Czy przez to u podnóża polskich Tatr wkrótce zabraknie prawdziwych oscypków?
Beata Szydło pojechała na Podhale, by zmotywować górali do wzięcia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na spotkanie z mieszkańcami regionu wynajęto nawet salę na sto osób. Doszło jednak do "organizacyjnej wpadki" i wiele miejsc zostało pustych - relacjonuje lokalna "Gazeta Wyborcza".
Turyści z krajów arabskich od kilku sezonów tłumnie odwiedzają Zakopane. W tym roku przyjechali do stolicy Tatr wcześniej niż zazwyczaj. Górale zacierają ręce i liczą na rekord.